Dziewczyny nie martwcie się że Wasze dzidzie nie raczkują, pzyjdzie na to czas, a jeśli nawet nie, to też nic strasznego, mój Michaś też nie chce raczkować (pewnie ma to po mamie), ja sama nigdy nie raczkowałam, z tego co mówi moja mama szybko nauczyłam się chodzić (10 miesięcy) i jestem dzieckiem tzw. chodzikowym
, moja siostra też. Acha i apropo problemów w nauce, widocznie nie jest regułą, że jeśli dziecko nie raczkuje to ma poważne problemy w szkole, ja zawsze byłam najlepsza i w podstawówce i w liceum i na studiach (nie żebym się chwaliła
). To jest raczej sprawa indywidualna, ale zgadzam się, że raczkowanie korzystanie wpływa na rozwój psychoruchowy. Nie można jednak stwierdzić, że jeśli dziecko nie raczkuje to będzie miało poważne problemy w nauce.
A ta spacerówka, rzeczywiście super! Ja nad spacerówką zastanowię się raczej w przyszłym roku, teraz używamy wózka firmy Jędroch -Tino.
Apropo fotelika samochodowego, to nasz MIchaś jest dosyć duży (waży 9.5 kg) i już w od 7 miesiąca zaczął jeżdzić w foteliku Recaro Young Sport (spi w nim jak złoto), jest dość drogi, ale też super uniwersalny bo do 36 kg i bezpieczny. Oglądaliśmy też foteliki do 18 kg, ale obawialiśmy się, że z tych to Michaś za szybko wyrośnie.