Weroniczka
Klub grudniówek'07
Ataata to ja Ci coś napiszę z mojego oświadczenia. Ja mieszkam na 2 piętrze a wózek który mam waży 13 kg. I powiem Ci że był dla mnie koszmarem. Na początku gdy Staś była maleńki tak do czwartego miesiąca to zostawiałam go samego w łóżeczku i znosiłam lub wnosiłam wózek. Później przerzuciłam sięgłównie na nosidełko na brzuch bo już nie dawałam rady dźwigać tego wszyskiego bo miałam całe obolałe ręce. I tylko czasem kożystałam z wózka. A mniej więcej po pół roku schowałam ten wielofunkcyjny wózek i kupiłam zwykłą spacerówkę. I szczerze powiedziawszy jestem teraz przerażona jak ja sobie dam radę ze Stasiem z wózkiem i maleństwem. A wózkowni nie mamy.