Joaś, może mój Wojtek jakoś się odzwyczai.... On nigdy nie chciał smoczka za bardzo, to go nie przyzwyczajałam do smoka. Oczywiście znalazł sobie palec.
Swoją drogą to niesamowite, że przyjemność ze ssania kciuka (poczucie bezpieczeństwa? spokój?) jest tak duża, że właśnie takie 5-latki nie mogą się czasem oprzeć.
Swoją drogą to niesamowite, że przyjemność ze ssania kciuka (poczucie bezpieczeństwa? spokój?) jest tak duża, że właśnie takie 5-latki nie mogą się czasem oprzeć.