reklama
wiola20121119
Fanka BB :)
Dziękuję...
Wojtuś urodził się i odszedł w szpitalu na Pomorzanach.
W piątek pojechalismy do niego pełni wiary, ze się poprawi, chociaż ostatnio było cieżko. Wcześniej profesor powiedział nam, ze maluchy wszystko rozumieją i wyczuwają. Miał rację. We wtorek powiedziałam Wojtusiowi, ze jak się nie poprawi, to bracia nie przyjadą. i poprawił się na cały dzień. Ale piątek miał ciezki. Jak tylko weszłam na sale widziałam, ze coś nie tak. Tętno 60, saturacja 30. Włożyłam rękę do inkubatora, otworzył oczka, złapał mnie za palec. Pogłaskałam go po główce i tętno 111. Ucieszyłam się. Położna zaproponowała kangurowanie, szybko się przygotowałam. Jeszcze mysl, ze najpierw musze ściągnać mleko, może zaczna go karmić, ale tak się spieszyły, ze usiadłam i przytuliłam szkraba. Tętno spadło do 60 i nie chciało sie podnieść. Położna powiedziała, ze zaraz przyjdzie do nas lekarz. I już się domyśliłam. Tuliłam Wojtusia cały czas, tatuś trzymał go za rączkę i głaskał. Obiecałam, ze go nigdy nie zostawię...A on czekał na nas dzielnie, po to by się pożegnać. Nie chciałam, aby był w tym momencie sam. I nie był. Odszedł wtulony w mamę, głaskany przez tatę. Zawsze będzie naszym Aniołkiem...Chociaż nie tak miało być...
Wojtuś urodził się i odszedł w szpitalu na Pomorzanach.
W piątek pojechalismy do niego pełni wiary, ze się poprawi, chociaż ostatnio było cieżko. Wcześniej profesor powiedział nam, ze maluchy wszystko rozumieją i wyczuwają. Miał rację. We wtorek powiedziałam Wojtusiowi, ze jak się nie poprawi, to bracia nie przyjadą. i poprawił się na cały dzień. Ale piątek miał ciezki. Jak tylko weszłam na sale widziałam, ze coś nie tak. Tętno 60, saturacja 30. Włożyłam rękę do inkubatora, otworzył oczka, złapał mnie za palec. Pogłaskałam go po główce i tętno 111. Ucieszyłam się. Położna zaproponowała kangurowanie, szybko się przygotowałam. Jeszcze mysl, ze najpierw musze ściągnać mleko, może zaczna go karmić, ale tak się spieszyły, ze usiadłam i przytuliłam szkraba. Tętno spadło do 60 i nie chciało sie podnieść. Położna powiedziała, ze zaraz przyjdzie do nas lekarz. I już się domyśliłam. Tuliłam Wojtusia cały czas, tatuś trzymał go za rączkę i głaskał. Obiecałam, ze go nigdy nie zostawię...A on czekał na nas dzielnie, po to by się pożegnać. Nie chciałam, aby był w tym momencie sam. I nie był. Odszedł wtulony w mamę, głaskany przez tatę. Zawsze będzie naszym Aniołkiem...Chociaż nie tak miało być...
angelka123
i tylko nadzieja......
Kochana jesteś bardzo dzielną Mamą... Nie jestem w stanie wyrazić słowami, to co chciałabym Ci przekazać.
Twój Syn w tak króciutkim zyciu miał najwspanialszą Mamę...
Zryczałam się
Twój Syn w tak króciutkim zyciu miał najwspanialszą Mamę...
Zryczałam się
wiola20121119
Fanka BB :)
Tak bardzo tęsknimy...
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Siedzę i płaczę przed monitorem...
Kochana żadne słowa tutaj nie pasują... życzę ci tylko bardzo dużo wytrwałości i siły. Jesteś bardzo dzielną kobietą!
Dla maluszka {*} :-(
Kochana żadne słowa tutaj nie pasują... życzę ci tylko bardzo dużo wytrwałości i siły. Jesteś bardzo dzielną kobietą!
Dla maluszka {*} :-(
mama Tymka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2012
- Postów
- 54
Po Wojtusiu płaczę i ja to straszne, że maluszki odchodzą. Mam swojego wcześniaczka przy sobie, ale mimo tego, świadomość że umierają inne dzieci, powoduję, że również i ja, mam ranę w sercu. Nigdy już nie będe tą osobą, którą byłam, przed przedwczesnym porodem. Współczucie dla rodziców Wojtusia, oby ból był coraz mniejszy, a czas przyniósł Wam ukojenie.
reklama
sylwetka74
Fanka BB :)
Wiola przytulam Cię mocno. Rozumiem doskonale Twój ból, bo mój Kubuś odszedł po ponad 3 miesiącach walki. Myślami jestem z Tobą i Twoją rodziną
Podziel się: