a ja już mam dosyc. Dzisiaj byłyśmy na kontroli u lekarza i niestety dalej jej cos charczy w klatce piersiowej. Kaszel dalej taki sam
Nie wiem o co chodzi, ale chyba pójde do inengo lekarza, bo ta sobie poradzić nie umie z tym. Tosia ma już drugi antybiotyk, miała bańki, trzy rodzaje syropów i nic.Wściec się można!!!
reklama
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
martula25 a Tosia niema tego samego co Jenni?
Dzisiaj ide znowu do lekarza bo zaczela znowu kaszlec jakos tak dziwnie:-( w tej klatce piersiowej dalej charczy i nie pomaga sama inchalacja a antybiotyk pare dni temu skonczyla:-(. Zobaczymy co powie
Dzisiaj ide znowu do lekarza bo zaczela znowu kaszlec jakos tak dziwnie:-( w tej klatce piersiowej dalej charczy i nie pomaga sama inchalacja a antybiotyk pare dni temu skonczyla:-(. Zobaczymy co powie
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
u nas tez było długo charczenie
i po 2 tygodniach jak nie wiecej przeszło
ale diagnoza była taka
rekcja na białko
dostała mleko nan HA
wiec zlikwidowałam alergen i przeszło
ale trwało to długo
dopiero terz próboje wprowadzic inne mleko niz nutramigen
i po 2 tygodniach jak nie wiecej przeszło
ale diagnoza była taka
rekcja na białko
dostała mleko nan HA
wiec zlikwidowałam alergen i przeszło
ale trwało to długo
dopiero terz próboje wprowadzic inne mleko niz nutramigen
Miśka 5
Mamy lutowe'07
Biedne małe, Jeny i Tosieńka , zdrówka życzymy![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
reklama
Irtasia, a co ma Jenni?przepraszam, ale nie mam kiedy sledzić wszystkiego co piszecie....martula25 a Tosia niema tego samego co Jenni?
Dzisiaj ide znowu do lekarza bo zaczela znowu kaszlec jakos tak dziwnie:-( w tej klatce piersiowej dalej charczy i nie pomaga sama inchalacja a antybiotyk pare dni temu skonczyla:-(. Zobaczymy co powie
Dzisiaj byłam u innego lekarza. Nic nowego mi nie powiedziała. Najważniejsze, że nic nie ma na płucach i oskrzelach. Jeszcze do laryngologa musze sie umówić.
Podziel się: