reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u pediatry

Karola super że wsio ok :)

Agusia świetnie ze bez antybiotyku się obyło ! jak dla mnie to absolutna ostateczność ja bardzo żałuję że Dominik musiał w szpitalu go dostać :( odporność mu teraz strasznie spadła od tego momentu ciągle coś łapie i sama nie wiem czy to antybiotyk czy i nie przez zęby

Tycia a Kondzio czemu dostał antybiotyk na co ?

w każdym bądz razie zdrówka dla wszystkich dzieciaczków !!!
 
reklama
Od nas również zdrówka dla wszystkich chorujących.
Ja sobie ostatnio uświadomiłam, że Oliwka odkąd chodzi do przedszkola, nie była ani razu chora na gardło ani na układ oddechowy, jedna przerwa w chodzeniu do przedszkola nastąpiła z powodu biegunki.
 
Od nas również zdrówka dla wszystkich chorujących.
Ja sobie ostatnio uświadomiłam, że Oliwka odkąd chodzi do przedszkola, nie była ani razu chora na gardło ani na układ oddechowy, jedna przerwa w chodzeniu do przedszkola nastąpiła z powodu biegunki.

To masz fajnie bo Jenni miala juz 3 pauzy w przedszkolu po ponad tygodniu kazda a chodzi dopiero 2 miesiace
 
Na szczęście antybiotyk podziałał... Jest już o niebo leiej, ale to straszliwy stres gdy dziecko ma tak wysoką gorączkę, bo bałam się zasnąć... Człowiek wkręca sobie, że dziecko może się nie obudzić... Co chwilkę mierzona temperatura, ale już wczoraj było bez gorączki, więc będzie już z górki... To w zasadzie pierwsza Stachowa poważna choroba...
A Ewcia w porządku, syrop na kaszel podziałał

Zdrówka reszcie!!!!
 
Laryngolog zaliczony na plus.

Agusia nie wiem gdzie byłam z dziećmi u laryngologa ale Szymka badanie nie było wcale jakieś straszne czy drażliwe.samo badanie trwało ok 15 minut.lekarz ma super podejście do dzieci nic siego Szymek nie bał gadał z nim jak stary pięknie otwierał buzię.bez problemu oddychał jak miał przyłożone lustereczko i nawet dostał takie lustereczko do domu i jak zwykle masę naklejek. więc myślę że nie ma się czego obawiać przed takimi wizytami.Facet mówi że jak dziecko nie potrafi tak otworzyć dzioba to w ostateczności potrafi to zabadać przez USG,ale u Szymcia nie było takiej potrzeby.najważniejsze że nie ma czym się martwić a śladów bo anginie nie ma.
 
reklama
Do góry