reklama
L
LuizaPatrycja
Gość
Pszczółko też tak myślę.
Że jednak rozwój to postępy, a nie stanie w miejscu.
Nasze dzieci są już duże i powinny już trochę umieć.
Że jednak rozwój to postępy, a nie stanie w miejscu.
Nasze dzieci są już duże i powinny już trochę umieć.
ale nie wszystkie dzieci rozwijają się w tym samym tempie. Czytałam dzisiaj o tym, że pełzanie i raczkowanie może być opanowane nawet w 9 miesiącu i nie każde dziecko w wieku 6-7 czy8 miesięcy samo stabilnie siedzi. Oczywiście należy iść do lekarza jeśli coś nas niepokoi ale w żadnym wypadku nie powinnyśmy porównywac jednego dziecka do drugiego.
i co lekarz to opinia...
i co lekarz to opinia...
Amelkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2009
- Postów
- 2 789
Też tak uważam, warto czytać o rozwoju dzieci, żeby orientować się co mniej więcej w każdym miesiącu powinno umieć. Wiadomo - dzieci rozwijają się w różnym tempie, ale myślę że to kwestia 3-4 tygodni różnicy, nie więcej... Mówię tu o przewracaniu się z plecków na brzuszek i odwrotnie, siadaniu, raczkowaniu... Chodzenie chyba ma większy 'rozstaw' czasowy ;-)
Moja Ania też stabilnie jeszcze nie siedzi, podnosi się do raczkowania, ale jak chce ruszyć do przodu to siup na brzuszek i pełza.
edit: a co do raczkowania, to czasem jest i tak że dziecko najpierw zacznie chodzić, a jak mu się znudzi to zasmakuje w raczkowaniu
Moja Ania też stabilnie jeszcze nie siedzi, podnosi się do raczkowania, ale jak chce ruszyć do przodu to siup na brzuszek i pełza.
edit: a co do raczkowania, to czasem jest i tak że dziecko najpierw zacznie chodzić, a jak mu się znudzi to zasmakuje w raczkowaniu
catedra
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2008
- Postów
- 1 839
mi Zośka raczkuje jakby miała motorek, staje sama ale sama nie usiądzie:/ jak posadzę to posiedzi ale leci do przodu trochę... każde dziecko ma inaczej...
gadalam kilka dni temu z koleżanką ze studiów i ona opowiadała, że ma mamę laryngologa dziecięcego. Proponowała mi abym przeszła się do niej z Zosią bo skarżylam się, że Zosia ciaga się za uszka. Jej mama pracuje tylko prywatnie. Delikatnie podziękowałam za pomoc bo nei stać mnie na prywatnych lekarzy. Dzisiaj jej mama zaprosiła nas na obiad. Zbadała dokładnie całą Zosię. Obejrzała nosek, buzię, uszka. Wszystko super. Te ciąganie się to przez ból od ZĄBKÓW. Ma dwa nabrzmiałe krwiaki w miejscu górnych dwójek. Chyba dzisiejszej nocy wyjdą bo budzi sie co chwilka z krzykiem
dała nam jeszcze w prezencie marimer i misia bo od przedstawicieli jest tym zasypywana. I nie chciała ani grosza. Musze jakaś bombonierkę kupić ogólnie bardzo pochwaliła Zosię, że bardzo zadbana i zdrowiutka. Miała super podejście do małej i ogromną wiedzę. Pokazała mi jak prowadzić dziecko jak się uczy chodzić.
Wzięła szalik, położyła go na karku Zosi, poprowadziła końcówki pod paszkami i to jest prawidłowa pozycja. Nie za rączki!
gadalam kilka dni temu z koleżanką ze studiów i ona opowiadała, że ma mamę laryngologa dziecięcego. Proponowała mi abym przeszła się do niej z Zosią bo skarżylam się, że Zosia ciaga się za uszka. Jej mama pracuje tylko prywatnie. Delikatnie podziękowałam za pomoc bo nei stać mnie na prywatnych lekarzy. Dzisiaj jej mama zaprosiła nas na obiad. Zbadała dokładnie całą Zosię. Obejrzała nosek, buzię, uszka. Wszystko super. Te ciąganie się to przez ból od ZĄBKÓW. Ma dwa nabrzmiałe krwiaki w miejscu górnych dwójek. Chyba dzisiejszej nocy wyjdą bo budzi sie co chwilka z krzykiem
dała nam jeszcze w prezencie marimer i misia bo od przedstawicieli jest tym zasypywana. I nie chciała ani grosza. Musze jakaś bombonierkę kupić ogólnie bardzo pochwaliła Zosię, że bardzo zadbana i zdrowiutka. Miała super podejście do małej i ogromną wiedzę. Pokazała mi jak prowadzić dziecko jak się uczy chodzić.
Wzięła szalik, położyła go na karku Zosi, poprowadziła końcówki pod paszkami i to jest prawidłowa pozycja. Nie za rączki!
Ostatnia edycja:
Nie chcę Ci nic sugerować, ale jak byłam z Mariką w szpitalu to robili wszystko żeby uniknąć tomografii, bo nie mieli pewności co do pełnego bezpieczeństwa przy podawaniu narkozy i robieniu takiego badania u niemowlaka. A narkoza u 99% dzieci jest konieczna=tomografie kompuerowa glowy
Jeszcze kilka dni i ruszy, teraz się wyważa i potem będzie musiała zgrać ze sobą obie półkule mózgowe. Więc żeby się dostroić będzie się przewracać po kilku krokach jakby jej się kolejność nóg pomyliłaMoja Ania też stabilnie jeszcze nie siedzi, podnosi się do raczkowania, ale jak chce ruszyć do przodu to siup na brzuszek i pełza.
Właśnie ze względu na tą współpracę między półkulami dobrze jest jeśli maleństwo nie pominie etapu raczkowania
Guziczek87
Pracująca mamuśka
pszczółko faktycznie trochę straszysz... ale każdy do tego podchodzi inaczej. wszystko zależy od wielu czynników tak na serio... wiadomo że nie można olać kompletnie dziecka ale też nie można ściśle go porównywać z innymi jak pisałam wszystko w książkach jest oreinatcyjnie! żeby wiedzieć kiedy czego się u dziecka spodziewać.
Kasiulec ja też w lipcu dopiero idę...
a powiem wam że synek koleżanki zaczął raczkować dopiero w 10 mc i też było to ok dla lekarza wię co lekarz to opinia,
Kasiulec ja też w lipcu dopiero idę...
a powiem wam że synek koleżanki zaczął raczkować dopiero w 10 mc i też było to ok dla lekarza wię co lekarz to opinia,
czarodziejka87
Fanka BB :)
wiadomo że nie można olać kompletnie dziecka ale też nie można ściśle go porównywać z innymi jak pisałam wszystko w książkach jest oreinatcyjnie! żeby wiedzieć kiedy czego się u dziecka spodziewać.
a powiem wam że synek koleżanki zaczął raczkować dopiero w 10 mc i też było to ok dla lekarza wię co lekarz to opinia,
Zgadam się z tym w 100%, tak samo jest przecież ze schematami żywienia- są po to, żeby się zorientować co i kiedy można dać, ale raczej nikt ich się ściele nie trzyma... Każde dziecko jest inne i rozwija się w innym tempie. Ale tak jak napisała Luiza- ważne, żeby się rozwijało.
Szymon nie raczkuje- robi jak Ania Amelkowej, od razu bach na brzuch i się czołga, ale za to chciałby, żeby go już prowadzać.
Wiem, że lepiej żeby dziecko raczkowało, ale ja nie raczkowałam tylko jak miałam 8 miesięcy od razu poszłam na nogi (i jakoś żyję, bez wad postawy itp.)i z Szymkiem pewnie będzie tak samo.
pszczółka maja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2009
- Postów
- 817
ale nie wszystkie dzieci rozwijają się w tym samym tempie. Czytałam dzisiaj o tym, że pełzanie i raczkowanie może być opanowane nawet w 9 miesiącu i nie każde dziecko w wieku 6-7 czy8 miesięcy samo stabilnie siedzi. Oczywiście należy iść do lekarza jeśli coś nas niepokoi ale w żadnym wypadku nie powinnyśmy porównywac jednego dziecka do drugiego.
i co lekarz to opinia...
kasiulcu siedzeniem sie nie przejmuj bo rozmawialam z rehabilianem i on mowi niekore dzieci siedza sabilnie jak maja 10mies.oczwise jes ze kazde dziecko rozwija sie w swoim empie ale chodzi mi zeby był rozwoj. niebardzo jes jak 7 mies dziecko polozy sie na brzuchu i lezy jak niemowlak 4 mies, a dzieci z obnizonym napieciem z korymi sie nie pracuje rozwijaja sie duzo wolniej. znam osobisicie akie kore zaczeło chodzic jak skonczlo 2 laa, a w osrodku widzialam i 18mies kore dopiero siadały. mi nie chodzi o sraszenie, ale o o by wziasc pod uwage ze moze rzeba dziecku rosze pomoc i rehabiliowac go.
wogole kasiulcu jak moge zasugerowac sama rehabiliacja jes wazniejsza niz wiza u neurologa.
co do opinii lekarzy. jeden neurologpowiedzial nam ze jes ok, a drugi kieruje na badania.dlaego nie jesem przekonana co do omografii.
reklama
moja Emilka jest bardzo ruchliwa, przewraca się z brzucha na plecy i odwrotnie, turla się w obie strony
dziś nawet kila sekund sama siedziała i widze że powoli zaczyna "startować" do raczkowania
ale mimo wszystko udam się do specjalisty.
Dostałam skierowanie do neurologa bo mała leżąc na brzuchu trzymała rączki napięte do góry... i lekarce to się nie podobało. Ale mała była po prostu zdenerwowana i głodna i jej się wyrywała;P
dziś nawet kila sekund sama siedziała i widze że powoli zaczyna "startować" do raczkowania
ale mimo wszystko udam się do specjalisty.
Dostałam skierowanie do neurologa bo mała leżąc na brzuchu trzymała rączki napięte do góry... i lekarce to się nie podobało. Ale mała była po prostu zdenerwowana i głodna i jej się wyrywała;P
Ostatnia edycja:
Podziel się: