reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u pediatry, w poradniach, czyli kłopociki z naszymi dzieciaczkami.

Karolinusia, może i ja pisałam, chociaż nie pamiętam...
co do szerokiego pieluchowania to jeśli nie ma takiej potrzeby to po co? Kiedyś się to robiło"na zapas" ale ostatnimi laty wiele się zmieniło w pediatrii no i m.in w spojrzeniu na szerokie pieluchowanie. Lekarze, którzy nadązaja za nowościami (a uwierzcie - wśród pediatrów nie ma ich wielu :sorry:) nie polecają, podpierajac się jakimiś badaniami.
Wystarczy że będziesz kładła Bianeczkę częściej na brzuszku i szeroko rozstawiała przy tym nóżki. Jesli nie ma dysplazji to po co męczyć pieluchami i dziecko i siebie?
 
reklama
Staram sie nie zamartwiać. Sprobuje sprawdzić z tymi kolorami. Moze Daria troche później zaczniej reagować bo urodziła sie troszke za wczesnie (w 37tyg.).Wizyte u okulisty mamy w poniedziałek to wszystko sie wyjaśni. Lekarz zalecił wizyte dlatego że Mała przechodziła żółtaczke szpitalu az 7 dni. Poza tym panikuje też troche dlatego że któregos dnia jak Daria była pod tymi lampami na zółtaczke i poszłam do niej to jedno oczko miała odkryte:-(Co prawda spała ale było odkryte. Zwróciłam uwage pielegniarka to jej przykryłe ta przepaską i stwierdziły że przez chwile to napewno nic jej sie nie stało. Tylko jaka mam pewnosc że to była chwila i jeden raz sie tak zdarzyło skoro Daria leżała w innej sali niz ja i nie mogłam byc z nia cały czas:-(

lenka raczej to nie od tego, mój Ignaś też miał żółtaczkę, w szpitalu byliśmy 9 dni a potem jeszcze zżółkł po wyjściu,
leżał koło mnie pod lampą w takich okularkach i powiem Ci, że taka pielęgniarka to chociaż powinna być wyspana i czuwa jak przychodzi do pracy na noc, nie jest zmęczoną mamą po porodzie i niespanych nocach.
Ja przyznam się że ze zmęczenia zasnęłam :zawstydzona/y:, nie wiem kiedy, po prostu odjechałam przy lampie i jak się obudziłam to mały miał całe okularki zdjęte (ściągnął sobie rączką) a ja spałam 1,5 godziny.
Poszłam do położnej i ta mnie jeszcze nastraszyła, że mógł sobie prześwietlić.
I ja do rana przeryczałam, że przeze mnie moje dziecko będzie ślepe.
Rano przyszła pediatra i mnie prawie wyśmiała, żeby prześwietlić,to on by musiał się gapić w tą lampę długo, a przecież on spał. Powiedziała, żebym się nie czepiała, kiedyś wogóle nie zakładali nic i te dzieci leżały pod lampami dobami i co któreś dziecko miało problemy ze wzrokiem, nawet nie wszystkie.

A jak pisałam wcześniej Igi skupia wzrok dużo lepiej niż Krystian w tym wieku.
 
Ostatnia edycja:
O właśnie, Dziewczyny z Warszawy, polećcie mi jakieś miejsce, gdzie są terminy jeszcze na ten rok bo mnie coś trafi. Wszędzie mi mówią, żeby dzwonić w grudniu zapisywać sie na przyszły rok :eek::crazy:

gemelo mąż zapisał na 25 listopada, ale zapisywał w połowie października.
 
Chyba mój pierwszy post tutaj :sorry:

My po pierwszej wizycie u dzieci zdrowych, Ania przybrała bardzo ładnie :-) startowała z 3300g a teraz ma 4550g :-D:-D:-D A nie skończyła jeszcze miesiąca... Mamusi mleczko dobre :tak::tak::tak:

poza tym wszystko ok. czekamy teraz na wizytę u okulisty, nefrologa i na usg bioderek...

No i zaczynamy się nad kwestią szczepień zastanawiać...
 
Karolinusia, może i ja pisałam, chociaż nie pamiętam...
co do szerokiego pieluchowania to jeśli nie ma takiej potrzeby to po co? Kiedyś się to robiło"na zapas" ale ostatnimi laty wiele się zmieniło w pediatrii no i m.in w spojrzeniu na szerokie pieluchowanie. Lekarze, którzy nadązaja za nowościami (a uwierzcie - wśród pediatrów nie ma ich wielu :sorry:) nie polecają, podpierajac się jakimiś badaniami.
Wystarczy że będziesz kładła Bianeczkę częściej na brzuszku i szeroko rozstawiała przy tym nóżki. Jesli nie ma dysplazji to po co męczyć pieluchami i dziecko i siebie?

Dokładnie tak:-):-):-) Mnie też mam męczyła jak u nas była, ale my jej nie posłuchaliśmy. Poza tym Paweł Zawitkowski, ten fizjoterapeuta dzieci z TVN mówił, że to szerokie pieluchowanie powoduje u dzieci wady kręgosłupa

My dzisiaj po wizycie. Ania waży już 4 kg, bioderka w porządku. Jest bardzo silna i zdrowa.
 
gemelo mąż zapisał na 25 listopada, ale zapisywał w połowie października.

No właśnie, ja miesiąc mogę czekać, ale żeby czekać do grudnia, żeby zapisać na przyszły rok?? Coś czuję, że skończy się an prywatnym badaniu i ponad 200 zł pójdzie się paść:confused2:
 
ja też jestem zła,
Mieliśmy z igorem iść na szcepienie 28.10 ale że trafiłam do szpitala z nim tonie poszlam, więc mąż moj poszedł do przychodni i przedstawił całą sytuacje babkom w rejestracji. One zapisały sobie w jego karcie wszystko i kazały się zgłosić 10 dni po zakończeniu zażywania antybiotyku obojętnie jaki to wypadnie dzień i obojętnie o jakiej porze dnia. No to wczoraj poszliśmy około 14.00 a ona i wypala z tekstem że ona mi nie zaszczepi bo lekarka ma za dużo pracy a ona musi przy tym być itp. kqazała przyjść za tydz. Tylko czy to nie będzie już za póżno bedzie miał już9 tyg skończone....próbowałam z niąpogadać ale nas spławiła....co za baba chciałam na nią nawrzeszczeć tak nas potraktowała, po jaką cholerę mówiła że można przyjść tak jak nam pasi.....przez to przepadły nam bioderka wczoraj i neurolog....

Amelkowa co to jest nefrolog? bo my musimy być pod kontrolą takiej poradni....
 
Nefrolog jest od nerek, a co do szczepień, to my mamy zakaz szczepienia się do 3 miesiąca. Dopiero jak skończą 3 miechy, to mogę ich zaszczepić.
 
reklama
Luiza Patrycja te terminy szczepień to dość umownie, tylko rota trzeba zakończyć maksymalnie do 6 miesięcy. Nie martw się nic się nie stanie jak zostanie zaszczepiony tydzień w tą czy wewtą. Przecież jakby akurat chorował też musi zostać przesunięte szczepienie.
Dzieciom z alergią albo wcześniakom to wręcz lekarze nakazują czekać ze szczepieniami.
 
Do góry