ja jestem mega zadowolona z opieki w UK
kazda ciaza byla monitorowana w odpowiedni sposob
nic sie nie dzialo = minimum ingerencji
ale jak tylko bylo cos nie tak = reakcja natychmiastowa
2 usg sa na NHS - czyli jak w Polsce NFZ - jezeli wszystko jest ok
jezeli nie - ma sie wiecej usg
ja mialam jedno w 12tyg, 20 tyg, 33 tyg + 2 dodatkowe w szpitalu
oprocz tego mialam w 8 tyg prywatnie, w 17 tyg prywatnie i w 26 tyg prywatnie
czyli sporo
nie wiem jak sie podchodzi do ciazy w poczatkowych tygodniach - nie mialam takich problemow (i dzieki BOGU)
wiem ze mojej kolezance pomagali..
wiem ze sa kobiety ktore leza na patologi miesiace.. bo maja zagrozona ciaze
chyba na prawde zalezy gdzie sie trafi i czy ciaza miala przetrwac czy nie:-(
niestety przy stracie czasem mozna obwiniac wszystkich dookola ale..
moge tylko napisac jak jest z mojego doswiadczenia
nigdy nie odmowiono mi pomocy, nigdy nie zbagatelizowano powaznej sytuacji
ale jedno jest pewne - nie ma takiej opieki jak w Pl, tylu badan, wizyt, ktg, nie ma ingerencji wewnetrznej
chyba pozostaje po prostu zaufac tej sluzbie zdrowia i sie podporzadkowac
albo - isc prywatnie
tak jak 80% kobiet robi w Polsce
bo najlepiej to chciec wszystko za darmo;-) a tak latwo nie ma
duzo Angielek prowadzi ciaze prywatnie i tam moze wyglada to zupelnie inaczej