reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza, wyniki badań i zdjęcia USG :) - chwalimy się :)

reklama
Ja też dołączam do was moje drogie aby wytrwać ten tydzień i przyszły a potem.... niech się dzieje co musi :-)
Super, że wizyty udane i maluchy w gotowości już stoją u bram ;-)
 
Hej, ja po wizycie
mała waży 2479 g i ma długie nogi po tacie :p, wychodzi, że jestem pod koniec 36 tyg ciąży - czego się spodziewałam, bo jak pisałam wcześniej, termin u mnie jest oo tydzień walnięty.
wszystko jeszcze szczelnie pozamykane, a na podpuchnięte krocze - leżeć, nie chodzić.
Dalej luteina dopochwowo - podobno dzięki temu teraz nie męczą mnie skurcze przepowiadające.
Pobrał wymaz na gbs, jak będzie zły wynik to w trakcie porodu dostanę jednorazowo dawkę antybiotyku.
to tyle by było :)
 
Ania, Maddlena, Alicja - gratuluję dobrych wieści :-)
Maddlena - dobrze, że wszystko ok :-) to może będziesz następna ;-) co do mojego ewentualnego pójścia do szpitala to ni w ząb nie łapię po co, ale będziemy pertraktować w środę a stawką jest wydębienie oczekiwania na poród w domu. Tak sobie wymarzyłam, że z mężem razem pojedziemy na porodówkę, a nie, że będę po niego dzwonić...
ho ho! ale walczycie kochane dzielnie z tymi wszystkimi skurczami i rozwarciami! u mnie nic a nic ;) pewnie urodzę ostatnia :szok:
 
Już po wizycie. Lekarz do mnie czy mam zamiar rodzić niedługo, ja że chyba jest jeszcze czas, więc kolejna wizyta za 2 tygodnie. Narazie obadał mnie, jest wszystko ok, pobrał wymaz na GBS.
Odebrałam wyniki z krwi i moczu, nadal mam lekką anemię, przyniosłam mu żelazo które biorę, mówił że mam je nadal brać jedną dziennie, nie zmieniać.
Pytałam też o te napinanie się brzucha, bo dziewczyny które ze mną czekały mówiły, że im nakazał brać no-spę i leżeć dużo, u mnie powiedział, że mam przez najbliższy tydzień brać no-spę jak brałam (brałam wtedy jak mi się brzuch spinał ale 6 dziennie nie przekraczałam) a potem mam ją odstawić.
Wydał też opis z usg sprzed 3 tygodni, wszystko jest ok, ale to już wiedziałam na usg bo mi lekarz mówił na bieżąco :)
I to narazie tyle, aa przytyło mi się o 1,6 kg... trzeba będzie trochę ograniczyć bo mała okaże się za duża do wypchnięcia ;) ale tragedii wagowej nie ma :)
 
Dziewczyny gratuluję dobrych wieści :-)

Ala - jak lekarz kazał leżeć to leż ile się da :-)

U nas wczoraj wizyta była. Mały waży niecałe 2500, do porodu lekarz powiedział że max 3100-3200 będzie i też jak u Ali długi jest :-)
Z Małym wszystko ok, u mnie też wszystko pozamykane. Wymaz na paciorkowca pobrany.
I dostałam skierowanie do szpitala na 09 września. Mam się rano stawić i najprawdopodobniej o ile nic się nie zmieni to 11 lub 12 cesarka. Bo łożysko przoduje dość mocno niestety.
Okrutnie dziwnie się czuję, że już nie pójdę na wizytę za 3 tygodnie tylko już do szpitala. Na szczęście lekarz powiedział, żebym sie nie denerwowała bo się przecież tam spotkamy. On ma dyżur 9 i on bedzie mnie przyjmował. Oczywiście jeśli wcześniej nastąpi krwawienie lub plamienie to nie mamy na to wpływu ale wówczas mam gnać do szpitala ile sił w aucie.
I powiem Wam Dziewczynki, że lękam się okrutnie. Ale cały czas liczę na to, że dam sobie radę i wytrwam to wszystko i fizycznie i psychicznie.
 
reklama
Do góry