reklama
Udało mi się załapać jeszcze w tym tygodniu na wizytę i podejrzeliśmy maluszka (u mnie wizyta kosztuje 120 zł, ale zawsze mam badanie usg i muszę hopsać na fotelik).
Ogólnie wyniki mam bardzo dobre, trochę hemoglobinka spadła (z 11,8 na 11,4), więc Pani doktor postanowiła zmienić mi żelazo na inne, może lepiej będzie się przyswajać. Ogólnie jak na ten etap ciąży jest bardzo dobrze. Z wagą też mnie pochwalono, że ładnie przybieram, chociaż osobiście wiem, że to nie prawda. Eh... Nie mam zastrzeżeń do samych kg, jestem zła na siebie, bo w tym miesiącu przesadnie sobie pofolgowałam (a to pizza, a to tortilla, jakaś cola i chipsy na przekąskę), a waga siup i szybko do góry podbiła. Nie umiem opanować mojego apetytu.
Za to maluszek ma się super dobrze. Ułożony jest główką w dół (co u mnie kompletnie nie ma znaczenia), do zdjęcia dziś znów pokazał tylko profil. Nie ukrywam, śliczny ma profil, ale zaczynam się obawiać czemu tak skrzętnie ukrywa drugą stronę ;-). Nadal długonogi mężczyzna się szykuje, a waga z dziś to 1870 g. Jeśli nie zwolni/nie przyśpieszy z tyciem to szacowana waga końcowa 3800 g.
Ogólnie wyniki mam bardzo dobre, trochę hemoglobinka spadła (z 11,8 na 11,4), więc Pani doktor postanowiła zmienić mi żelazo na inne, może lepiej będzie się przyswajać. Ogólnie jak na ten etap ciąży jest bardzo dobrze. Z wagą też mnie pochwalono, że ładnie przybieram, chociaż osobiście wiem, że to nie prawda. Eh... Nie mam zastrzeżeń do samych kg, jestem zła na siebie, bo w tym miesiącu przesadnie sobie pofolgowałam (a to pizza, a to tortilla, jakaś cola i chipsy na przekąskę), a waga siup i szybko do góry podbiła. Nie umiem opanować mojego apetytu.
Za to maluszek ma się super dobrze. Ułożony jest główką w dół (co u mnie kompletnie nie ma znaczenia), do zdjęcia dziś znów pokazał tylko profil. Nie ukrywam, śliczny ma profil, ale zaczynam się obawiać czemu tak skrzętnie ukrywa drugą stronę ;-). Nadal długonogi mężczyzna się szykuje, a waga z dziś to 1870 g. Jeśli nie zwolni/nie przyśpieszy z tyciem to szacowana waga końcowa 3800 g.
melduję się....
dwie części...
najpierw usg.
moja najukochańsza gwiazdeczka obróciła się główką do dołu! :-) tak tak, prawdopodobnie w tym tygodniu, kiedy mało mnie nie połamała ;-) leży sobie grzecznie, na brzuchu tylko swój kręgosłup wypina, a do środka sadzi kopy, że żołądek czuję na kręgosłupie. ma coraz mniej miejsca, stąd prędzej czuje wiercenie niż kopanie. jak szłam do gabinetu to stanęłam na pasach i modliłam się, żeby zielone światło trwało jak najdłużej bo dostałam pod żebrami z jednej i drugiej strony, aż kroka nie dało rady zrobić. a co to było? w gabinecie powtórzyła akcję... otóż moje drogie, panienka się obudziła i się PRZECIĄGAŁA!!! czujecie? ;-) i rączkami akurat pod żebra zahaczyła. waży dokładnie 1447g (tak czułam że będzie ok. 1300-1500, hehe). w miesiąc prawdopodobnie przybierze ok. 1000g. także daj boże, będzie moim maleńkim kurczaczkiem :-). najważniejsze, że z nią jest wszystko dobrze. serduszko pięknie się rozwinęło (tętno 140), nereczki, kręgosłup, buźka, nóżki, rączki. wsio super. mam kilka fotek ale poszczególnych organów, bo Wiktoria stwierdziła chyba, że za mało jej płacą, aby robić dzień dla fotoreporterów. noi buźkę zasłaniała rączką non stop. pani dr zrobiła mi też usg szyjki (bo jej wspomniałam, że się skraca). i tak się składa, że całą szyjka (czyli część którą może zbadać ginek plus ta nie do zbadania ginekologicznego), ma 3cm. także jest w normie i nie ma powodów do obaw.:-) i pani dr powiedziała, że nie ma potrzeby robić kolejnego usg, widzimy się na porodówce ;-).
teraz wizyta u gina.
dieta bogata w żelazo, wapń i magnez! to moje przykazanie nr jeden! dostałam żelazo w tabletkach sorbifer bodajże. mam jeść dużo zielonego, migdały, buraki, sery białe, jogurty naturalne, kefiry, maślanki (najlepiej nabiał typu greckiego lekko zakwaszany), czerwone mięso. i uwaga! mogę sobie pozwolić na tatara raz w tygodniu (nie dziękuję, nienawidzę) i lampkę czerwonego wytrawnego wina (bo mam mało krwinek czerwonych). i tu zdębiałam! pytam, ale jak to ....wino? ginek powiedział,, że dziecku nic nie będzie a ja muszę odbudować krwinki. szczerze? mam mieszane uczucia i chyba się nie zdecyduję. podrobię to jakoś naturalnie. a Wy co myślicie? lekarz zabronił brania wapna czy to w tabletkach, czy do picia. noi kapelusz na głowę i trochę na słońce, żeby witamina D mogła się troszkę poprodukować. następna wizyta przed 20.08. wtedy też mam powtórzyć badania i to chyba będzie tyle...
***
guziczek nic się nie martw... odpoczywaj dużo, poleguj i będzie dobrze. wkońcu już bliżej niż dalej.
dwie części...
najpierw usg.
moja najukochańsza gwiazdeczka obróciła się główką do dołu! :-) tak tak, prawdopodobnie w tym tygodniu, kiedy mało mnie nie połamała ;-) leży sobie grzecznie, na brzuchu tylko swój kręgosłup wypina, a do środka sadzi kopy, że żołądek czuję na kręgosłupie. ma coraz mniej miejsca, stąd prędzej czuje wiercenie niż kopanie. jak szłam do gabinetu to stanęłam na pasach i modliłam się, żeby zielone światło trwało jak najdłużej bo dostałam pod żebrami z jednej i drugiej strony, aż kroka nie dało rady zrobić. a co to było? w gabinecie powtórzyła akcję... otóż moje drogie, panienka się obudziła i się PRZECIĄGAŁA!!! czujecie? ;-) i rączkami akurat pod żebra zahaczyła. waży dokładnie 1447g (tak czułam że będzie ok. 1300-1500, hehe). w miesiąc prawdopodobnie przybierze ok. 1000g. także daj boże, będzie moim maleńkim kurczaczkiem :-). najważniejsze, że z nią jest wszystko dobrze. serduszko pięknie się rozwinęło (tętno 140), nereczki, kręgosłup, buźka, nóżki, rączki. wsio super. mam kilka fotek ale poszczególnych organów, bo Wiktoria stwierdziła chyba, że za mało jej płacą, aby robić dzień dla fotoreporterów. noi buźkę zasłaniała rączką non stop. pani dr zrobiła mi też usg szyjki (bo jej wspomniałam, że się skraca). i tak się składa, że całą szyjka (czyli część którą może zbadać ginek plus ta nie do zbadania ginekologicznego), ma 3cm. także jest w normie i nie ma powodów do obaw.:-) i pani dr powiedziała, że nie ma potrzeby robić kolejnego usg, widzimy się na porodówce ;-).
teraz wizyta u gina.
dieta bogata w żelazo, wapń i magnez! to moje przykazanie nr jeden! dostałam żelazo w tabletkach sorbifer bodajże. mam jeść dużo zielonego, migdały, buraki, sery białe, jogurty naturalne, kefiry, maślanki (najlepiej nabiał typu greckiego lekko zakwaszany), czerwone mięso. i uwaga! mogę sobie pozwolić na tatara raz w tygodniu (nie dziękuję, nienawidzę) i lampkę czerwonego wytrawnego wina (bo mam mało krwinek czerwonych). i tu zdębiałam! pytam, ale jak to ....wino? ginek powiedział,, że dziecku nic nie będzie a ja muszę odbudować krwinki. szczerze? mam mieszane uczucia i chyba się nie zdecyduję. podrobię to jakoś naturalnie. a Wy co myślicie? lekarz zabronił brania wapna czy to w tabletkach, czy do picia. noi kapelusz na głowę i trochę na słońce, żeby witamina D mogła się troszkę poprodukować. następna wizyta przed 20.08. wtedy też mam powtórzyć badania i to chyba będzie tyle...
***
guziczek nic się nie martw... odpoczywaj dużo, poleguj i będzie dobrze. wkońcu już bliżej niż dalej.
Ostatnia edycja:
guziczeek26
Fanka BB :)
Asta gratulacje... oj ja też w tym miesiącu miałam problem z opanowaniem apetytu ale zaskoczyła mnie waga, bo tylko 1,5 kg do przodu od ostatniej wizyty... boje się żeby się to nie odwróciło przeciwko mnie hehe bo wtedy w ogóle nie pofolguje
monia zazdroszcze Ci tej wizyty i tylu info! super, ze z Wiktorią wszystko dobrze... kurcze z tym winkiem to bym chyba nie ryzykowała ale decyzja należy do Ciebie ;-)
A tak poza tym to dziś byłam już 4 raz w tym tyg. u mnie w osrodku i co się okazało... nie ma moich przeciwciał rh i musiałam powtórzyć badania... porazka
monia zazdroszcze Ci tej wizyty i tylu info! super, ze z Wiktorią wszystko dobrze... kurcze z tym winkiem to bym chyba nie ryzykowała ale decyzja należy do Ciebie ;-)
A tak poza tym to dziś byłam już 4 raz w tym tyg. u mnie w osrodku i co się okazało... nie ma moich przeciwciał rh i musiałam powtórzyć badania... porazka
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
gratuluję udanych wizyt :-) macie jakieś zdjęcia?
love baby:)
Fanka BB :)
asta ,guziczeek ,monia same piekne wiesci GRATULUJE MOCNO!
guziczek oszczedzaj sie i bedzie dobrze!
asta ja sie czasem sama boje, jaki mam apetyt grrr
monia ja bym z winkiem nieee.... ale tatar to bym ale zjadla mmmmm aleee bym zjadlaaaaaaaa ...
Dziewczynki jak czesto twardnieje Wam brzuch w ciagu dnia ?( Mozecie sie poruszac tym czasie twardnienia?)
i jak z Waszym podnoszeniem z lozka ciezko czy wez problemu ?
guziczek oszczedzaj sie i bedzie dobrze!
asta ja sie czasem sama boje, jaki mam apetyt grrr
monia ja bym z winkiem nieee.... ale tatar to bym ale zjadla mmmmm aleee bym zjadlaaaaaaaa ...
Dziewczynki jak czesto twardnieje Wam brzuch w ciagu dnia ?( Mozecie sie poruszac tym czasie twardnienia?)
i jak z Waszym podnoszeniem z lozka ciezko czy wez problemu ?
marzenka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2008
- Postów
- 5 762
no same dobre wiadomosci:-)
guziczek bedzie dobrze na cale szczescie juz blizej niz dalej;-)
love ja jak mam sie podniesc to musze sie zmotywowac i nabrac sil hahhaha;-)ciezko juz ;-)moj nieraz chce mi pomoc wstac ale nie ja dzielna dam se rade
guziczek bedzie dobrze na cale szczescie juz blizej niz dalej;-)
love ja jak mam sie podniesc to musze sie zmotywowac i nabrac sil hahhaha;-)ciezko juz ;-)moj nieraz chce mi pomoc wstac ale nie ja dzielna dam se rade
Dziewczyny gratuluje udanych wizyt!
Guziczek - trzymaj sie, już niedługo finał, więc dasz radę;-)
Asta - nie bądź dla siebie taka rygorystyczna, czasem trzeba się skusic na jakieś zachcianki i niezdrowe żarcie;-)
Monia - super ze z szyjką ok, a wina ja tez bym niezaryzykowała...
Guziczek - trzymaj sie, już niedługo finał, więc dasz radę;-)
Asta - nie bądź dla siebie taka rygorystyczna, czasem trzeba się skusic na jakieś zachcianki i niezdrowe żarcie;-)
Monia - super ze z szyjką ok, a wina ja tez bym niezaryzykowała...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 999
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 881
Podziel się: