reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

A ja żałuję nawet tego, że kupiłam go 2 dni po Fridzie. Byłam przerażona jak usłyszałam od pani magister w aptece, że to się do odkurzacza podłącza :-D. I mimo, że mówiła, że jest lepszy niż Frida to kupiłam Fridę, cała szczęśliwa że zapłaciłam mniej :-p. Walczyłam zdesperowana jak Tymek był malusi i katar go dusił a dwa dni później poleciałam po Katarek jak mi go lekarka w przychodni poleciła. No i tyle zaoszczędziłam, że wydałam kasę podwójnie. Ale za to jaka ulga przy używaniu :-). Myślałam, że Tymek będzie płakał - a tu nic. Za pierwszym razem był tylko zdziwiony :-D. No i raz się wystraszył kiedyś, jak znienacka odkurzacz włączyłam :-p. Ale za każdym razem w zasadzie jest spokój. Rozmawiamy sobie, buziaka dostaje po każdej sesji (a sesje mamy przeważnie 3 na każdą dziurkę :-)) i jest cały szczęśliwy :-).
A lekarka mi mówiła, że starsze dzieci to same się tym urządzeniem obsługują :-).
 
reklama
Jak tak reklamujecie, to może i ja spróbuję kiedyś. Tylko muszę Męża przekonać ;)

A po dzisiejszej wizycie na szczepieniu Franek obudził się z drzemki zakatarzony, a Drobina już też ma zatkany nos z tego, co słyszałam jak przechodziłam koło ich pokoju :/ Suuuper. Strasznie zimno było, ale wydawało mi się, że dobrze ich ubrałam :/
Znowu nebulizator pójdzie w ruch. Kurcze no...:/ Miesiąc temu było to samo...
 
Potwierdzam genialność wynalazku Katarek:tak: Z polecenia naszej drogiej dzag go nabyłam i jestem zachwycona! Mańka też, mąż stosunkowo najmniej entuzjazmu wykazuje, ale grunt, że katar przestał być problemem. Każdego wieczoru, przed snem się odciągamy i gile już nam nie straszne:rofl2: Zdecydowanie dobrze zainwestowany pieniądz.

A my w najbliższym tygodniu mamy maraton...W poniedziałek szczepienia, we wtorek USG...Wzdrygam się na samą myśl.:dry:
 
Ewa mój M nawet po pierwszym użyciu udawał że to nie jest to :rofl2: no ale musiał mi przyznać rację i teraz mówi że to on wpadł na pomysł żeby to kupić. Oczywiście ja kupiłam nic mu nie mówiąc ;-)
 
Byliśmy z Fifolem u Pani Doktor w piątek, niestety dopadł go katar, chyba mu sprzedałam...
Przepisała Nasivin 0,01 i wit C i probiotyk. Zważony został, ledwo na wagę się mieścił mój klopsik, 7250, taaa, jest co nosić.
Ciekawostkę od doktorku usłyszałam, co do spacerów we mgle, bardzo zły pomysł, bo w miejskich mgłach wszystkie możliwe świństwa siedzą, nie powinno się chodzić. Druga ciekawostka dot środków przeciwgorączkowych w płynie dla dzieci. Nie dość, że sam cukier, to jeszcze były przypadki zadławienia się tą glutowatą cieczą, więc nie poleca. Trzecia ciekawostka, odnośnie wszelkich smarowideł zapachowych, które to mają pomagać dzieciom oddychać, ponoć też nie wolno, bo zioła uczulają.
 
Tak się zadławiła córka Ewy Błaszczyk i niestety biedna dziewczynka roślinką została :-(. To na gorączkę co takim Malutkom? Czopki? Czy jeszcze coś innego jest?
Też się kiedyś zastanawiałam co tu robić jak Tymek zagorączkuje. I wymyśliłam, że może by taki syropek podać w mleku, a nie z łyżeczki :confused:.
 
Tak, właśnie powiedziała, że czopki. Ważne, żeby układ pokarmowy omijać, bo nie jest to dla niego obojętne. No i zawsze probiotyk, nawet przy paracetamolu.
 
reklama
Dzag dzięki :)) a wiecie, jak ja mówię teraz komuś, że kupiłam katarek i to do odkurzacza się podłącza to myślą, że sobia jaja robię :D dzisiaj mame przekonywałam dobre kilkanaście minut przez telefon haha :)
mój też był zdziwiony za pierwszym razem :) przy gruszce był ryk a tu oczy jak 5 zł :D

ale potwierdzam rewelacja i cieszę się, bo słuchajcie noc miałam w końcu przespaną chyba lepiej! oby, tylko troszkę pokasłuje, mam nadzieję, że nie schodzi niżej.

Robiłam też inhalacje, Ewa Ty pisałaś, że masz, słuchaj, czy mi się wydaje, czy to takie delikatne (mam ten co Ty), sama sobie też zapodałam, ale w sumie nic nie czuję, i nie wiem czy robię coś źle czy to działa jakoś magicznie. Sól fizjologiczną zapodaję.

k8 z tą mgłą to na pewno coś na rzeczy, bo zawsze mgła tak "pachnie", a z drugiej strony, ja mieszkam nad wodą, nie chodzić we mgle to jakby w ogóle, bo jest często, szczególnie teraz...
 
Do góry