reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

Byliśmy z małym u laryngologa, ze względu na katar, na który nie pomagało nic przepisane przez pediatrę, miał pobrany wymaz i okazało się, ze ma bakterie.. pneumokoki :szok::-( Wczoraj przeryczałam pół dnia wyobrażając sobie najgorsze, na szczęście popołudniu laryngolog nas uspokoiła, ze niestety małe dzieci często łapią te bakterie plus te inne menigokoki, itp. i dlatego nie wolno kataru bagatelizować. Dostaliśmy kropelki z antybiotykiem, bo małemu poza tym katarem nic nie dolega, mam nadzieję, że szybko pomogą.
Mam doła, ciągle mi to dziecko coś łapie :-(

Milionka ty chyba pisałaś, że twój synuś ma też taki gęsty katar, idź profilaktycznie do laryngologa, niech mu zrobi wymaz.
 
reklama
Irisson od zeszłej soboty, najpierw był wodnisty, jak przy zwykłym przeziębieniu, w pon byliśmy u pediatry, dostał nasivin do noska. W piątek kontrola i katar już głęboko, ciężko go było odciągnąć, jak się udało to już taki gęsty. W poniedziałek laryngolog, nic w nosku za bardzo nie widziała, katar daleko, takie bardziej charczenie i bulgotanie, podejrzewała sapkę :eek: Ale wynik wymazu rozwiał wszelkie wątpliwości :-(
 
Ja mam podobny problem wydawało mi sie ze katar ale bylam u pediatry i powiedzial ze to tylko duzo wydzielinki i teraz sama nie wiem bo widze ze małej sie az zle oddycha :/
 
o kurcze. u nas jeden glut na jakiś czas, po psiknięciu wodą nie ma problemu z odciągnięciem,oddycha bez problemu, dzisiaj pediatra go badała i jest czysciutko.
 
Dziwne, skąd u takich maleństw takie świństwa? Przecież jeszcze nie mają kontaktu z innymi dziećmi.
U nas żeby było śmiesznie, oczko się poprawiło. Chyba się przestraszyło poniedziałkowej roboty :)
 
Byliśmy w szpitalu, ale to już ponad 1,5 miesiąca temu :baffled: Wolałabym więc żeby to nie było stamtąd, bo by znaczyło, że trwa już długo. Choć w sumie od tamtej pory męczymy się z nawracającym katarem :-(

Tak się też zastanawiam czy może moja mama go jakoś nie zaraża, bo pracuje w szkole :confused: Ale z drugiej strony wiele z was ma starsze dzieci chodzące do żłobka, przedszkola czy szkoły i jest ok :confused:

Poza tym czytałam, że to wystarczy kichnięcie nosiciela i dziecko o osłabionej odporności już to łapie, a on po antybiotyku ma osłabioną. No a parę razy w przychodni byliśmy, więc w sumie jest wiele możliwości gdzie mógł się zarazić :no:

Na szczęście już dużo lepiej, katar powoli przechodzi :-)
 
reklama
Do góry