Polisia no właśnie to nie takie proste bo jak łapiesz mocz do posiewu a dziecko ma np bakterię na zewnątrz na skórze to mocz w woreczku może to miejsce obmyć i bakteria Wam do moczu wleci, a jak łapiesz ze strumienia, to pierwszy puszczasz i nawet jak zaczepił mocz o ta bakterię to odrzuciliśmy ten mocz i lapiemy środkowy czysty.
A badanie ogólne moczu można do woreczka bo wtedy wyjdą Ci sladowe bakterie i pewnie liczba dopuszczalna a inne wyniki będą wskazywały jednoznacznie czy coś jest w środku układu czy na zewnątrz.
Niestety nasza doktor z nfz pierwszego kontaktu do której chodzimy bo innej nie ma i Ci co nas przyjmowali do szpitala to konowały bo nawet takich wniosków nie umieli wyciągnąć. (Mocz mieliśmy dobry a posiew zły co jednoznacznie wskazuje na to, że układ jest czysty a bakteria pochodzi z zewnątrz) i dlatego Szymuś przyjmował antybiotyk dożylnie. Bo potem jak pokazaliśmy te wyniki nowoznalezionemu nefrologowi to się za głowę złapał. Swoją droga jak macie problemy z zum to go polecam z całego serca. Od tamtego czasu nas prowadzi i wg jest najlepszy
Fakt mega drogi 180 zł ale przyjeżdża do domu, uspokaja, bada, informuje, jest rzeczowy, ma dużą wiedzę.
aha a dlaczego nie rivanolem?? Nam lekarz pozwolił i nie ma przeciwwskazań
U nas już dzisiaj lepiej. Na szczęście w nocy katar już Szymka tak nie męczył, ale zastosowałam wszystko - maść do nosa, krople homeopatyczne, maść na klatkę i plecki pulmex, odciąganie, woda morska, nawilżanie. Zapalenie gardła na szczęście się nie rozwineło, temperatura w normie, tylko ma taką chrypę że ledwo płacze tak się darł przy odciąganiu kataru.