reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza, badania, zdjęcia z USG

Straciatella-mam zrobic badanie ,ze mam naczczo wypic 70 (nie pamietam jednostki moze ml?) glukozy i potem isc na badanie - to to nie jest krzywa cukrowa?? Kazal z ta glukoza zrobic bo mam glukoze 105 i 96 - a ,ze niby ciezarna ma miec do 90 - tak jest prawidlow...
75 g glukozy musisz rozpuścić w wodzie (letniej :-) ) i wypić ;-) wody nie pamiętam ile, chyba szklanka :zawstydzona/y: można dodać troszkę cytryny by zmniejszyć słodki smak ;-)

A mam takie pytanie bo w sumie mam mętlik trochę w głowie...
a na badanie krwi ciężarne mają obowiązek przychodzić na czczo?
Ogólnie mi się to jakoś logiczne wydawało, ale z drugiej strony jak kobieta ma od rana mdłości, wymioty i że tak powiem już wymiotuje sokiem żołądkowym to co?
Ja ledwo dotarłam do laboratorium a jak jeszcze poczułam szpitalny zapach...:eek:
Ograniczyłam się jedynie do wody mineralnej...
ale z drugiej strony, byle chrupkie pieczywo czy kilka sucharków nie powinno w ciągu minuty dotrzeć do krwiobiegu i sfałszować wyników?Muszę lekarza zapytać jak będę w piątek...

a z tą glukozą to jak jest??? ja wyczytałam że trzeba na czczo wypić chyba 50 czy 75 ml rozcieńczonej glukozy a później siedzieć ileśtam ???:eek:
Przecież jak ciężarna ma mdłości, to jak wypije glukozę na pusty żołądek to zwrot murowany:baffled:
aż się boję tego badania...
co do badań na czczo - niektóre labolatoria dopuszczają ;-) musisz podpytać swoich laborantek ;-)
a krzywą cukrową robi się przez dwie godziny :baffled: badanie krwi na czczo, później pijesz glukozę, po godzinie kontrola krwi, po dwóch ponowna ... o ile dobrze pamiętam ;-)
w trakcie badania na krzywą cukrową nie można pić wody, ani spacerować :baffled:by nie zafałszować wyników ;-)


znalezione na jakimś blogu :-D
Badanie na krzywą cukrową w ciąży

Nastraszyły mnie blogowe mamy (nie z premedytacją, każda z nas widocznie przechodzi to po swojemu) i trochę się bałam. A więc opowiem Wam jak u mnie wyglądało to badanie.

Otóż, po pierwsze primo i to chyba najważniejsze, bo dla wielu osób może to okazać się niespodzianką. Należy przygotować się na ten dzień na trzy(!) wkłucia. Ja nie żartuję. Byłam sama i jakoś to zniosłam... Mój lekarz zwrócił szczególną uwagę na ilość wkłuć. Rzeczywiście - matematyka jest prosta i ona mówi, że dwa punkty, to odcinek linii prostej, dopiero przy minimalnie trzech punktach możemy mówić o krzywej. Tak więc:
- pierwsze pobranie na czczo,
- drugie pobranie po godzinie od wypicia glukozy,
- trzecie po kolejnej godzinie, kiedy poziom cukru we krwi powinien opaść.

Faktycznie, tak jak lekarz mi powiedział, pani w aptece była szalenie zdziwiona "moją opowieścią o trzech pobraniach", natomiast pani w laboratorium wcześniej spotkała się z kilkoma takimi prośbami, ale były to rzadkie przypadki.

Drugie primo: dzień wcześniej najlepiej nie przyjmować żadnych cukrów, nawet (uwaga!) jeśli jest okres poświąteczno-przedsylwestrowy, a Wy z mężem jedziecie do znajomych na obiecaną wizytę. Należy pamiętać, że cukier to nie tylko sacharoza obecna zarówno w cukierniczce, coli czy sokach. Cukier to również laktoza obecna w każdym produkcie mlecznym, fruktoza - w owocach, no i jeszcze skrobia obecna w ziemniakach, więcej nie znam/nie pamiętam^^ Tak więc, rano w dzień badania jesteście czyste jak łza, zero cukru w Waszym organizmie (no dobra, umówmy się, nie liczymy przesłodkiego pączusia pływającego pod sercem).

Trzecie primo: glukoza. Glukozę kupujecie same w aptece. Do wyboru 50 g lub 75 - to już zleca ginekolog. Buteleczka z proszkiem kosztowała mnie niecałe 6,00 zł, a mogło być taniej, ale zakupu dokonałam przy okazji w renomowanej aptece w CH. Jak smakuje to cudo? No właśnie, cudem raczej nie nazwałabym tego, choć po prawdzie, to sam cukier jest. Pani w laboratorium rozrobiła moje 75 g w ciepłej wodzie, nie wiem w jakim stosunku. Spodziewałam się raczej kleiku, czegoś na kształt... ja wiem? gluta, czy coś... Napój był gęsty i słodki. Bardzo słodki. Szalenie słodki! Zatkałam nos i dawaj! całą szklanicę roztworu! Jakoś przeszło. Puściłam nos i potrzepało mnie trzy razy. Tyle. Wyszłam z punktu pobrań, żeby wrócić tam za godzinę, a potem jeszcze za jedną godzinę. Pani ostrzegła mnie, że może spotkać mnie niekontrolowany zwrot treści żołądka, ale nie przytrafiło mi się to. Miałam inny objaw. Jak to się mówi w socjolekcie farmaceutyczno-medycznym? Przytrafił mi się luźny stolec. Taki tam, wyluzowany gość.

Po czwarte primo: dziewczyny, możecie być głodne! Bardzo głodne. Nie pamiętam, żebym czuła się tak słabo. Odkąd jestem w ciąży, jem dosłownie na żądanie, zawsze jestem po śniadaniu, nie głodzę ani siebie ani Bobasa. Dzisiejszy poranek (do 10:30) był niemal koszmarem. I nie z winy samej glukozy i jej wypicia, tylko właśnie z powodu odwczorajszowego braku cukru w organizmie i dzisiejszego braku śniadania i ciepłej herbaty.

Reasumując, uważam, że nie ma się czego bać (no dobra, ilość wkłuć jest niemal nie do przejścia, ale czymże są te igiełki w porównaniu z finałem ciąży!?). Trzeba przygotować się na uczucie głodu, warto by był ktoś z Wami, bo niektóre babeczki mogą po prostu zasłabnąć - ja już ledwie powłóczyłam nogami, a jestem raczej z tych twardzielek (tak mi się zdaje).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam! jestem już po wizycie :) z Dzidzią wszystko w porządku, miałam robione pierwsze USG prenatalne- wszystkie parametry OK! :) Dzidzia ma 5,5 cm, serduszko pięknie bije, ruszało rączkami i nóżkami, ale do zdjęcia ładnie się ustawiło :-D

DSC_0145.jpg
 

Załączniki

  • DSC_0145.jpg
    DSC_0145.jpg
    20,8 KB · Wyświetleń: 122
Aśku gratuluje udanej wizyty :)

zosiasamosia ja tez zdecydowanie wole facetów jako ginekologów :D

Straciatella u Ciebie poziom glukozy 22 zł samej? u mnie 5 zł sozk jaka różnica...NO to teraz proszę o ocene foteczki mojego dzidziola pewnie znów nic nie widać:-:)-(

brandyy kciuki zaciśniete, buźka

Martynia gratulacje ślinczej dzidzi :)

Na początku dziękuje wszystkim za trzymanie kciuków i wsperanie.
A wiec jak to ja strasznie przeżywałam to usg jeszcze lekkie opóźnienie miałam, ale był ze mną mąż więc nie było tak źle.
Weszłam gin wpisał wyniki badań do książeczki,ale j w moczu mi wyszło pojedyncze erytrocyty gin mówi ze jakiś stan zapalny kieliszka musiał być mnie nerki nie bolały więc nie weim ale będę brała teraz przez tydzień urospt no i do końca ciąży mam pić wode Jana 3x po pól szklanki kurcze może te ugniatania to on ale mnie nie boli przy załatwianiu nic i nie ganiam do wc co chwila powtórze sobie mocz przed kolejną wizyta( 13 listopada).
Więc poszłam na koziołka szyjka zachowana nie ma rozwarcia nic więc tu ok.
Potem usg robił mi dopochwowe nie wiem czemu tak może mu lepiej było.Jak zobaczyłam serduszko ulga :)
Małe się ruszało a ja się cały czas śmiałam he mierzy 67 mm sporo urosło dogania termin z miesiączki mimo późnej owulacji:) Pólkule mózgowe są, rączki, nóżki, kręgosłup , kość nosowa, NT wynosi 1.1 gin zadowolony z malucha. Między nóżkami nic nie widziałam tak jakoś były ułożone inaczej. Potem mnie zważył znów pół kilo mniej a ciśnienie to miałam 132/95 chyba z emocji bo w domku dużo niższe mam a przy takim ciśnieniu u niego to by mnie głowa bolała ale ręka nie była położona na płasko tak była spuszczona może to miało znaczenie. Następna wizyta 13 listopada :)


Uploaded with ImageShack.us
 
Perełka, Martynia gratuluję wizyt! Super:)
Martynia a Ty kiedy masz kolejną wizytę u lekarza?

Czekamy na jutrzejsze prenatalne Ptysi, Szuszuni i Szkoły13:)) Mam nadzieję, ze nikogo nie pominęłam:)

ja już miałam. lekarz mi przyspieszyl termin. miałam 16.10. - już było opisane :)
PA160295.jpg
 

Załączniki

  • PA160295.jpg
    PA160295.jpg
    24 KB · Wyświetleń: 92
Martynia, gratulacje! czy ja dobrze widzę, że to chłopiec? :D chociaż nie wiem czy mam takie wprawne oko jak Straciatella :p

Perelka, no widzisz :) piękna dzidzia, rośnie jak na drożdżach, więc proszę mi tu więcej nie panikować tylko być dobrej myśli ;)

Szuszunia, Tobie chyba już gratulowałam, a jak nie to gratuluję raz jeszcze :D

ja też miałam dzisiaj wizytę, ale bez usg :( tylko badanie szyjki macicy, ważenie (przytyłam 1kg! ) i pogawędka ;)
kolejną wizytę mam 11 albo 13 listopada :) muszę sprawdzić, bo mam zapisane ;) i wtedy będzie usg no i już drugi trymestr :D
 
reklama
Do góry