Wizyty u lekarza, badania, zdjęcia z USG

[Natuszka21]

Aśku - gratuluję udanej wizyty;-) i tego cudownego "machania rączką"

Jeśli chodzi o lekarzy to mam dość sceptyczne nastawienie, poprzednio chodziłam do kobiety, która twierdziła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, po czym inny ginekolog powiedział, że ciąża od początku źle się rozwijała.. :-( Teraz prowadzi mnie facet, jest taki spokojny, delikatny, ale mimo to zadaje mu mnóstwo pytań, czy nic nie jest za nisko, za wysoko, czy nic się nie odkleja, czy nie ma krwiaków, :-( na szczęście jest bardzo wyrozumiały i rozwiewa wszystkie moje wątpliwości.

 

[stazi24]

brownagula - ale z tego co mi sie wydaje jak chodzisz prywatnie to kazde badania bedziesz musiala robic sobie prywatnie bo tylko ze skierowaniem nawet na glupi mocz bedziesz miec za free a od prywatnego gIna takowego skierowania nie uzyskasz wiec bedziesz musiala za wszytsko placic.., chyba ,ze jest inaczej to mnie poprawcie? ale wydaje mi sie ,ze gdyby bylo inaczej to GIN z NFZ nie dawalaby druku skierowania tylko zwykla karteczke do laboratorium a tak jednak nie jest.. ale moze sie myle i zle to pojmuje??- moze wystarczy pokazac kare ciazy i sie ma za free??? nie wiem;]


Dziewczyny Wogole gratuluje udnacych wizyt :0 fajne te wasze fotki)

Aśku- ja wczesniej wspomnialam , ze podobno jak szczupla to przez brzuch a jak grubsza tj z tkanka na brzuchu to dowcipe;P

- Ja ide w piatek - a ja z tych grubych wiec Ci powiem jakie mi zrobili;P

Straciatella- jak mi dadza foto to pierwsza sie zglosze czy cos widac hehe - chociaz u mojej kumpeli ten sam Gin sam powiedzial Jej na prenatalnych ,ze na 80 % bedzie dziewczynka i sie nie pomylil; )

 

[Straciatella]

Ja całą pierwszą ciąże chodziłam do faceta ginekologa. Był oschły, czepialski i taki jakiś dziwny
No ale dzięki niemu miałam się super w szpitalu, więc nie narzekam.


Teraz sama nie wiem co mam robić... Chyba wybiorę się prywatnie również od przyszłego miesiąca i będę tak chodzić co miesiąc do kogoś, kto przyjmuje w szpitalu. Pamiętam jak te dziewczyny "niczyje" miały się kiepsko


Jeśli bym nie miała pakietu w medicoverze, to chodziłabym prywatnie (tylko). I badania też bym robiła..

Prawda jest taka, że większy koszt badań prywatnych pojawia się tylko na początku ciąży. Później z reguły mamy wyłącznie morfologię (ok. 10 zł) i mocz (ok. 7zł). Raz na jakiś czas dojdzie jakieś dodatkowe badanie w granicach 20 zł i to jest jeszcze do przejścia. ;-)

 

[stazi24]

Straciatella- ja wlasnie wszystkie te poczatkowe mam zrobione z NFZ- ale lekarz taki gbur ,ze szkoda gadac..., teraz jak bylam u prywatnego to kazal mi wlasnie robic Mocz i HPV oraz na krzywa cukrowa., ale tak sie zastanwiam czy zwykly rodzinny by nie mogl mi przepisac moczu i krzywej - choc pewnie sie bedzie krzywil..., ale w sumie z tym ginem mam tak ,ze teraz mam 2 wizyty prywatne a na grudzien mam z NFZ- bo akurat miam miejsce bo ma tez kontrakt z NFZ ale z powodu duzej ilosc pacjentek na NFZ dopiero w grudniu ale tak sie zastanawiam czy mozna juz sobie ustawic wizyte na styczen rowniez z NFZ- czy raczej jeszcze nikt mnie tam na taka date po nowym roku nie zapisz- hmm jak mozna oszczedzic troszke to czeniu nie pytac.

 

[Straciatella]

stazi - krzywa cukrzycowa jest dopiero po 20, 22 tc. Teraz bada się tylko zwyczajny poziom glukozy we krwi. ;-) Koszt kilka zł.

Twój normalny lekarz raczej ci nie wypisze skierowania na te badania. Chyba, że masz z nim b. dobre układy... ale to różnie bywa i tak naprawdę zależy tylko i wyłącznie od lekarza.

 

[stazi24]

Straciatella-mam zrobic badanie ,ze mam naczczo wypic 70 (nie pamietam jednostki moze ml?) glukozy i potem isc na badanie - to to nie jest krzywa cukrowa?? Kazal z ta glukoza zrobic bo mam glukoze 105 i 96 - a ,ze niby ciezarna ma miec do 90 - tak jest prawidlow...

 

[Straciatella]

stazi - aaa... nie no, jak masz normalnie wyższy cukier to już wiem czemu cię skierował na krzywą.
U mnie w lab. koszt tego badania to 22 zł ;-)

 

[brandyy]

A ja z innej beczki, bo dziś miałam wizytę na którą się rejestrowałam już w lipcu, z powodu złych wyników cytologii ... Pomimo, że późniejsza pokazała 1 grupę, postanowiłam z tego skierowania na kolposkopię i hpv skorzystać, chociażby dla pewności.

Naczekałam się w tej poczekalni.... zrobił mi tę kolposkopię i coś jednak zauważył, pobrał wycinki. Jak tylko usłyszałam, że chce pobierać wycinki to zbladłam i tak mi się słabo zrobiło, że myślałam, że zemdleje na tym fotelu (pół roku temu do wycinków dali mi głupiego jasia, którego pielęgniarka źle wstrzyknęła, pod skórę, zamiast w żyłę, i siedziałam na tym fotelu półprzytomna - masakra...). Ale na szczęście tu mnie nie usypiali.

Wyniki dopiero za miesiąc... mam nadzieję, że to nic groźnego i wszystko będzie ok.

 

[Natuszka21]

Brandyy - trzymaj się Kochana, a ja trzymam kciuki, oby to nie było nic strasznego. Buziaki. :*

 

[brownagula]

Stazi24 tak ja chodzę prywatnie do gin, tylko niestety mój gin przyjmuje tylko prywatnie, kiedyś przyjmował na nfz teraz już nie... a szkoda...
A tam w przychodni gdzie chodzę, nie ma laboratorium, a gdzieś badania zrobić musiałam...
Nawet w mojej przychodni gdzie mam deklarację, mi nie zrobiły bo stwierdziły że"musi być pieczątka lekarza z naszej przychodni, możemy zrobić prywatnie ale to kupa pieniędzy będzie"
O żadnych zniżkach dla ciężarnych od prywatnego lekarza nic mi nie wiadomo...
Ech, chyba dochodzą do wniosku "stać Cię na prywatnego lekarza, stać Cię na prywatnie badania laboratoryjne" bo Pani mnie pytała która ciąża i który tydzień więc domyśliła się po zleconych badaniach.
Jedynie dostałam tą kartę na 5%zniżki bo rejestratorka stwierdziła że "Pewnie będzie Pani u nas często teraz bywać"
w sumie tyle to 5% co i nic no ale...

Straciatella też uważam że na początek to żadna tam tragedia,( znam osoby które dopiero miały zlecone 15 rodzajów badań i na dzień dobry pół wypłaty zostawić w laboratorium, autentycznie!) później te 20zł miesięcznie za podstawową morfologię i mocz to można tam przeboleć:-)

A mam takie pytanie bo w sumie mam mętlik trochę w głowie...
a na badanie krwi ciężarne mają obowiązek przychodzić na czczo?
Ogólnie mi się to jakoś logiczne wydawało, ale z drugiej strony jak kobieta ma od rana mdłości, wymioty i że tak powiem już wymiotuje sokiem żołądkowym to co?
Ja ledwo dotarłam do laboratorium a jak jeszcze poczułam szpitalny zapach...
Ograniczyłam się jedynie do wody mineralnej...
ale z drugiej strony, byle chrupkie pieczywo czy kilka sucharków nie powinno w ciągu minuty dotrzeć do krwiobiegu i sfałszować wyników?Muszę lekarza zapytać jak będę w piątek, bo generalnie u mnie z samopoczuciem wiecie jak bywa

a z tą glukozą to jak jest??? ja wyczytałam że trzeba na czczo wypić chyba 50 czy 75 ml rozcieńczonej glukozy a później siedzieć ileśtam ???
Przecież jak ciężarna ma mdłości, to jak wypije glukozę na pusty żołądek to zwrot murowany
aż się boję tego badania...