Wczoraj byłam na wizycie. Pierwszy raz u specjalisty genetyka, który w szczególności wykonuje usg pod kątem wad wrodzonych. I powiem Wam, że naprawdę zna się na tym co robi. Przyjeżdzają do niego pacentki z całej Polski
. Przestudiował całą moją dokumentację medyczną ciąży, a sporo tego mam. Potem zaczynając od główki a kończąc na paluszkach stóp opowiadał i mierzył dzidziusia. Nawet mój Oskar widząc na monitorze główkę dziecka krzyczał przejęty "oko, ma oko
". Doskonale widać było soczewki oczne i koniec języka( jeszcze w brzuchu a już pokazuje nam język). Widziałam dobrze biceps i mięsień udowy
.Wszystkie wymiary są odpowiednie do wieku ciąży( 1-2 dni starsza ciąża). Termin z 29.05 na 27.05 wg. USG się przesunął. 21 tydzień i waga 390 g.
I uwaga......... będzie chłopak :-). Lekarz zapytał się czy chcemy znać płeć, a ja na to SAMA WIDZĘ
. No nie da się ukryć , co będzie.
Moja mama po powrocie pyta się Oskarka co widział u pana doktora, a on na to "siusiaka widzałem, siusiaka"
.
Z dzidzią wszystko ok, ja mam tylko dość dużo wód płodowych, ale mieszczą się jeszcze w górnej granicy normy.
Zdjęcia wstawię, ale nie mam teraz gdzie zescanować.