reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u gina i zdjecia USG maluszków :)

Bluetooth później poczytam. Dzięki. Nie mam ub. w Krankenkasse, dlatego dopłacam 10euro. Wiem, że to w nagłych przypadkach. Za młodego oczywiście nie płacę bo to dziecko (podoba mi się to, że i leki mieliśmy bezpłatne). A z ciążą zobaczymy:tak: myślę, że to też od podejścia lekarza zależy, czy uzna to za wyjątkowy jakiś stan, że się u niego znalazłam ;-) tak czy inaczej nawet 100euro jakbym miała prywatnie zapłacić, bardziej mi się opłaca niż wracać do PL na wizytę;-)

miki nie zawsze ten standard jest wyższy niż w PL, niestety...
 
reklama
Kachasek Taka sama kalkulacja była u mnie :)

Na razie z moich obserwacji (3 pobyty w szpitalu na kamienie na nerkach męża, rozwalony palec, i moja wizyta u ginekologa) to nie mam żadnych wątpliwości że standard jest wyższy. I przede wszystkim tutaj każdy idzie na ubezpieczenie i nie martwi się tym, że gdyby poszedł prywatnie to byłby lepiej "obsłużony". Nie ma zwyczaju dawania w łapę i dziwnych terminów do specjalistów po pół roku...

Chciałabym się jeszcze od Ciebie dowiedzieć skoro masz kartę EKUZ jak długo czekałaś na jej wydanie.
 
Ostatnia edycja:
Trafić na dobrego lekarza dla którego nie tylko kasa się liczy to naprawdę w dzisiejszych czasach trzeba mieć szczęście. Moją ginkę poleciły mi babcia i ciocia jak przeprowadziłam się za mężem do Łodzi i jestem zadowolona- taki ginekolog rodzinny:-). Zawsze mi powtarzała ze będziemy musieli namęczyć się by zajść w ciążę i abym nie traciła nadzieji.Kiedyś za namową koleżanek poszłam skonsultować swoje wyniki z innym lekarzem, świetnym specjalista, to usłyszałam ze nigdy nie bedę mieć dzieci i powinnam udać sie do kliniki leczenia niedpłodności!! ech szkoda słów.

Ja wizytę mam co 3 tyg., płacę 80 zł. mam zawsze badanie ginekologiczne plus ważenie i mierzenie ciśnienia, też dostaję różnego rodzaju próbki i gazetki, ostatnio próbki z kremami na rozstępy:-p. Na usg chodzę jednak do innego lekarza (co nie jest dla mnie jakimś wielkim problemem),ze względu na to że moja ginka sprzęt ma nie najlepszy, ale co wizytę słucham jak bije serduszko_O tyle mam dobrze że mój pracodawca opłaca składki w prywatnej przychodni więc korzystam z darmowego usg i wszystkich badań przepisanych mi przez moją ginkę bez problemu.
 
Bluetooth później poczytam. Dzięki. Nie mam ub. w Krankenkasse, dlatego dopłacam 10euro. Wiem, że to w nagłych przypadkach. Za młodego oczywiście nie płacę bo to dziecko (podoba mi się to, że i leki mieliśmy bezpłatne). A z ciążą zobaczymy:tak: myślę, że to też od podejścia lekarza zależy, czy uzna to za wyjątkowy jakiś stan, że się u niego znalazłam ;-) tak czy inaczej nawet 100euro jakbym miała prywatnie zapłacić, bardziej mi się opłaca niż wracać do PL na wizytę;-)


miki nie zawsze ten standard jest wyższy niż w PL, niestety...

kachasek, 10 euro to i ja musze kwartalnie zaplacic, takie maja zasady w Niemczech :-)
Co do standardu to sie z Toba nie zgodze. Nie zapominaj ze w Polsce tylko jak prywatnie pojdziesz to zostaniesz po ludzku obsluzona a tutaj mi sie jeszcze nie zdazylo zeby standard byl rozny w zaleznosci od pacjenta panstwowego czy prywatnego. Mowi sie tylko, ze jak prywatnie jestes tutaj ubezpieczona to szybciej czasami termin dostaniesz ale my juz w Berlinie tyle przezylismy i juz nie jeden szpital i caly wahlarz lekarzy przerobilismy ze smialo moge powiedziec ze maja bardzo dobry standard w porownaniu do panstwowej opieki w Polsce. Nie wspomne o warunkach w szpitalu. Ja nie wyobrazam sobie rodzenia w Polsce i bardzo sie ciesze ze bede tutaj rodzic. Lepiej nie moglam trafic.
Oczywiscie jesli chodzi o kompetencje lekarzy to tutaj mam wiele zastrzezen ale tez i znalazlam wielu bardzo dobrych lekarzy. Tak samo jest jednak zarowno w Polsce jak i na calym swiecie. Jak masz pecha to trafisz do konowala a jak szczescie to do dobrego specjalisty.
Jak bede Wam mogla w czyms pomoc albo doradzic, to pytajcie smialo :-)

Chciałabym się jeszcze od Ciebie dowiedzieć skoro masz kartę EKUZ jak długo czekałaś na jej wydanie.

miki, w linku ktory Ci w moim poscie wpisalam jest wszystko napisane jak dostac taka karte i nawet formularze do sciagniecia sa.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
anisen rób szybko awidność i się nie stersuj. U mnie w 1-szej ciązy był przerabiany temat tokso..panika..a się okazało, że to stare zakażenie niegroźne dla dziecka. A miałam i Igg i IGm dodatnie i to sporo..ale awidność również takze spokój..ale ile przez ten czas najdłam się strachu to moje.
...
dziś byłam w tym lab które posłało moją krew do potwierdzenia badania tokso i za radą lekarza zmieniłam prośbę na awidność. W pierwszej ciązy robiłam toxo i wyszło mi IGG dodatnie ale niewielkie a IGm ujemne. Więc był spokój. Dobrze, ze mój lekarz nie olewa sprawy i stra sie bym miała wszystkie badania na bieżąco - oczywiście grupy nie trzeba powtarzać. no ale gdyby nie to nic byśmy nie wiedzieli o tej toxo bo przecież miałam odporność.
Wyniki będą w następny czwartek najwcześniej. Tyle trzeba czekać. Oszaleje chyba

toxo o ile wiem nie jest refundowane. ja płaciłam 86zł

zastanawia mnie jeszcze jak jest z kartą EKUZ, którą zawsze mam przy sobie. Normalnie dopłaca się 10euro i wizyta u lekarza jest bez problemu. Ciekawe jak z ginekologiem. Dowiem się pewnie na miejscu

Anisen, oby to faktycznie stare przeciwciała były i antybiotyk nie był potrzebny

ja nie przechodziłam toxo, ale lekarz nic o powtarzaniu badania nie mówił. Poprzednio też nie powtarzałam
jak nie przechodziłaś toxo to powinnaś mieć robione badanie na początku 1 trymestru i powtórzone w drugim koniecznie. To straszna choroba jeśli sie jest w ciąży i przebiega prawie zawsze bezobjawowo. tylko potwornie może uszkodzić maleństwo w Tobie. Ja bym zrobiła tą tokso , bo w razie co można antybiotyk i chronić dziecko , a jak sie nie wie to różnie może sie zakończyć.

ja mam fajnie z moim ginem, mogę zadzwonić do niego jak jest problem, nawet tak jak dziś , jak nie przyjmuje u siebie to każe mi jechać na klinikę na Kopernika i albo on tam jest albo dzwoni sam i zawsze ktoś od niego z polecenia mnie przyjmie. Jak był problem z Kingą w pierwszej ciązy bo mi sie zaczęło robić rozwarcie w 22 tygodniu to zaraz mnie przyjął do szpitala, podali leki na rozwój płuc, stale mnie doglądał i pilnował by było wszystko dobrze. Tak sie o mnie troszczył że Kinga urodziła sie tydzień po terminie :0 zdrowiutka 10 punktów dostała, a silna tak że głowę dźwigała zaraz po urodzeniu. Teraz też bardzo o mnie dba i sam potrafi zadzwonić zapytać o moje wyniki. więc myśle ze mam najlepszego lekarza jakiego mogła bym mieć :))
 
A ja właśnie po wizycie u ginekologa. Dzidzia się ładnie rozwija, a ruchliwa mała bestia, że aż szok... Machała rączką do nas i w ogóle genialne dziecko:)

Niestety okazalo się, że mam bialko w moczu. Muszę powtórzyć badanie i pokazać się Panu doktorowi jeszcze przed świetami. Mam nadzieję, że to jakiś błędny wynik, bo nigdy nie miałam żadnego problemu z nerkami... jesli wynik się powtórzy, będę musiała na kilka dni do szpitala sie udać...

Jutro idę na badanie.
 
A ja właśnie po wizycie u ginekologa. Dzidzia się ładnie rozwija, a ruchliwa mała bestia, że aż szok... Machała rączką do nas i w ogóle genialne dziecko:)

Niestety okazalo się, że mam bialko w moczu. Muszę powtórzyć badanie i pokazać się Panu doktorowi jeszcze przed świetami. Mam nadzieję, że to jakiś błędny wynik, bo nigdy nie miałam żadnego problemu z nerkami... jesli wynik się powtórzy, będę musiała na kilka dni do szpitala sie udać...

Jutro idę na badanie.

Będzie dobrze, trzymam kciuki !
 
miki kartę dostajesz na miejscu, od ręki
co do standardu (szpitale, gabinety) to faktycznie wyższy jest, ale (może źle się wyraziłam) właśnie o kompetencje lekarzy mi chodzi. Myślę, że tak jak u nas - albo się trafi na lekarza, albo na pseudo-lekarza. Jeśli chodzi o prywatnie/państwowo, to faktycznie o ile wiem różnicy nie ma.
Rodziłam w Polsce, ale nasz szpital jest jednym z lepszych, więc porównania z innymi polskimi nie mam.

Anisen wytrzymasz:tak:
kardamon super że z dzidzią ok, a z białkiem trzymam kciuki, żeby już się nie pojawiało
 
no ja tez prywatnie jakoś nie mam zaufania do NFZ-etu i przerażają tylko 3 usg w czasie ciąży, ja musze zawsze Dzidziola zobaczyć i wtedy jestem spokojniejsza

Ja chodzę państwowo i masz rację, że te 3 usg przerażają. Mam nadzieję że w końcu się załapię. Jeszcze nawet serduszka nie słyszałam.

Bluetooth Umowa o pracę to inna sprawa, a mąż prowadzi swoją działalność.
To ubezpieczenie to raptem 100zł/ rok - Euro26, więc nie majątek, ale ono w przypadku ciąży nie pokrywa żadnych wizyt, badań etc. Ono jest takie bardziej wypadkowe - rozumiesz?

Moja mama ma kartę ubezpieczenia europejskiego. Jeśli masz ubezpieczenie w NFZ to wydadzą ci tą kartę i będziesz spokojniejsze bo ta euro26 to też trochę z nią problemów. Nawet jeśli wypadek jest nagły to i tak nie wypłacą ci za kwotę niższą niż 400 euro (lub coś w tym stylu) a w ciąży to lepiej nie ryzykować. Jakby ci tak podliczyli w niemczech za opiekę w razie "W" to byś się nie wypłaciła. Załatw sobie tą kartę Europejską z NFZ i w razie czego idź i mów że coś cię kuję, boli itp. Bólowi nikt nie zaprzeczy - bo nikt nie jest w twojej skórze. I będziesz przynajmniej spokojniejsza.

ja miałam za darmo.
Wszystkie zresztą badania mam za darmo, dostaje skierowanie od gin do konkretnego laboratorium widocznie mają jakies umowy podpisane.

Ja na każdej wizycie mam badanie ginekologiczne, miałam cytologie robioną na początku, 2 razy usg, waga, ciśnienie rozmowa. Narazie nie narzekam, jedynie lekarka mnie denerwuje ale jako osoba, jakoś nie mam do niej zaufania, wydaje mi się zabardzo sochła, no ale ważne żeby wiedziała co robi a nie była super miła i gadatliwa.
Chodze na NFZ.

Ja też chodzę na NFZ. Lekarka z polecenia koleżanki. Jestem raczej zadowolona. Chociaż te 3 usg mnie dołują. Kiedy się robi badania na toxo? Ja podejrzewam że chorowałam. Miałam kota 13 lat i przez 3/4 czasu spał ze mną. Więc wątpię żeby sierściuch mnie nie zaraził :-D
 
reklama
Ja też chodzę na NFZ. Lekarka z polecenia koleżanki. Jestem raczej zadowolona. Chociaż te 3 usg mnie dołują. Kiedy się robi badania na toxo? Ja podejrzewam że chorowałam. Miałam kota 13 lat i przez 3/4 czasu spał ze mną. Więc wątpię żeby sierściuch mnie nie zaraził :-D


U mnie w domu zwierzęta od zawsze, a sama nieraz z kotami spałam hehe, ale i tak mam oba wyniki ujemne. lekarz mi powiedzial dziś, że wiele zależy od higieny. Ważne by myć ręce po zabawie ze zwierzakami i w ogole dbac o czystość.
 
Do góry