reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u gina i zdjecia USG maluszków :)

Tofilesia, BigChild gratuluje udanych wizyt i mam nadzieje ze jednak za moment sie rozpakujecie!
Ewelinka ciesze sie z dobrych wiesci u Ciebie i fajnie ze znaleziono prawdopodobnie zrodlo tych omdlen i nie jest to nic powaznego. U mnie polozna za kazdym razem jak mi maca brzuch to mowi ze duze dziecko bedzie a ja sie zastanawiam na ile te polozniczo-lekarskie spekulacje odnosnie wagi i wzrostu sie sprawdza :-) Jak pojdzie w mojego M to na pewno duuuza bedzie a jak we mnie to raczej kruszynka.
 
reklama
My wracamy z kolejnej wizyty. Tydzień do terminu a tu główka nadal wysoko, szyjka nie przygotowana. Zapowiada się na nasze przeterminowanie.... Tydzień po terminie jeszcze mogę chodzić, a jak się skończy 41 tydzień to zostaję w szpitalu. Ale to jeszcze 2 tygodnie więc cały czas żyję nadzieją. Na ktg skurczy nadal nie widać żadnych, tętno w porządku. Dostałam skierowanie na mocz i morfologię żeby do porodu były wyniki aktualne. Za tydzień znowu mamy wizytę.
 
Ja mam o 15 wizytę ale tylko u połoznej a nie lekarza, ważenie, ciśnienie i 50 zł pójdzie. Pewnie niczego konkretnego się nie dowiem a chciałabym żeby coś się w końcu ruszyło...
 
Tak jak myślałam po wizycie - cisnienie ok, waga w sumie bez zmian od tygodnia, serduszko ładnie bije, brzuch napięty co może wskazywac na skracającą szyjkę a poza tym nic - czekamy nadal aż maleństwu zachce się wyjść ;-)
 
Nalka no to w sumie dobre wiadomości:-)
Juz Ci niewiele pozostało.

Ja jutro daje do badania mocz i morfologie muszę zrobić. Rewelacji sie nie spodziewam, ale ostatnio gin z kliniki mówił ze jak na ciążę jest ok. Hg była 11,8 trochę poniżej normy, ale jak na mnie to i tak rewelacja, bo mój rekord to 12,5. Nie spodziewam sie jakichś drastycznych nowości.

Aha! W odpowiednim wątku info od OLI ze szpitala.
 
Ja po wczorajszej wizycie u ginka i ktg wyladawalam w szpitalu :eek: Mala miala przez cale ktg bardzo wysokie cisnienie i do tego ja sie bardzo zle czulam: nudnosci, straszny bol glowy i krecilo mi sie momentami w glowie. Rozwarcia brak, szyjka lekko skrocona ale skurcze takie sobie. Usg wyszlo dobrze, sprawdzila wody i wszystkie przeplywy. Dala mi jednak skierowanie do szpitala zeby powtorzyli wszystkie badania i do tego zrobili morfologie na cito bo ona takiej mozliwosci nie ma a podejrzewa ze moge miec poczatek zatrucia ciazowego. Mialam sie jeszcze przed ta wizyta w szpitalu opic wody (2l) i dopiero jechac. Tam zrobili mi wszystkie badania. Ktg wyszlo dobrze, usg tez tylko te bole glowy i te nudnosci.... Na krew trzeba bylo troche czekac wiec lekarka powiedziala zebysmy przyjechali za 2 godziny na kontrolne ktg to beda juz wyniki krwi. Przyjechalisym o 21ej i idziemy na ktg a tam polozna mowi ze wykryli podwyzszona ilosc kwasu moczowego w nerkach i ze w zwiazku z tym ze jestem donoszona to po ktg przyjdzie lekarka i bedziemy rozmawiac o wywolywaniu porodu :eek: no i pytanie czy jestesmy na to przygotowani zeby zostac w szpitalu :szok: Walizka w samochodzie wiec niby jestesmy przygotowani ale psychicznie po prostu szok i totalny metlik w glowie :szok: Po ktg przyszla znowu i powiedziala ze zle doslyszala co jej lekarka mowila i ze po konsultacji z ordynatorem ustalili ze jesli wszystkie inne wartosci sa ok czyli moje cisnienie i ktg to moge isc do domu tylko nastepnego dnia musze przyjsc znowu na ctg i morfologie. Wiec dzisiaj na 14ta ide tam znowu i zobaczymy co sie bedzie dzialo. Moj M pojechal do pracy z walizka wiec jesli bede musiala zostac to przywiezie mi ja od razu do szpitala. Ehhh nie chcialabym miec wywolywanego porodu tym bardziej ze mnie wlasnie przed chwila polozna nastraszyla ze wiekszosc wywolywanych i tak konczy sie cesarka bo natury nie da sie oszukac i czesto i tak rozwarcie nie robi sie na tyle pelne zeby rodzic naturalnie :baffled:ale jak trzeba bedzie to oczywiscie ze sie zgodze na wszystko byle tylko z Lenka i ze mna nic zlego sie nie stalo.
 
reklama
Bluetooth Kochana - trzymaj się dzielnie. Ważne, żebyś byłą pod opieką - a jak będzie coś nie tak to powinni po prostu zrobić cesarkę, a nie wywoływać, później cesarkę. Może uda Ci sie z nimi pogadać - ale to pewnie zależy od wyników. Trzymam kciuki, żeby były dobre.
A jak dzisiaj się czujesz? Jak ból głowy? Ciśnienie miałaś wysokie?
Jk coś - dawaj nam znać - ok?
 
Do góry