reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

Shenkoka zazdroszczę, że Ci macica pracuje. Ja wczoraj miałam KTG (następne jutro) i znowu płaski zapis.
Wywołanie zaczną 01.10, mam już skierowanie do szpitala, powiedzieli, że przy cholestazie nie mogą czekać dłużej niż do skończonego 38tc, bo to za duże ryzyko dla dziecka.
Powiem wam, że bardzo boję się tego wywoływania, naoglądałam się na patologii jak to wygląda. Jedną dziewczynę tydzień męczyli oksytocyną i żelami zanim urodziła. Tzn. jeden dzień wywołują, drugi jest wolny (bo pacjentka musi coś jeść a wywołanie jest na czczo), następny wywołują i tak albo do skutku albo jak coś się zaczyna z dzieckiem dziać to wywołanie kończy się cesarką.

Jagoda u mnie w szpitalu wygląda to podobnie. Byłam bardzo zdziwiona, że nawet jak zaczyna się akcja skurczowa po kroplówce to odłączają oksy i jeżeli skurcze ustają to odkładają wywoływanie:eek:
 
reklama
Kinguś, Wiola78 - super,że wszystko w porządeczku!

KMS
- no z tymi wynikami pod koniec to niestety tak bywa..
ale ważne,że ogólnie OK!A może coś się ruszy i będzie lepiej.

Za to Smerfi - no proszeto rewelacyjne wyniki!

Catedra - no to rzeczywisćie super wieści, fajnie,że trafił się normalny lekarz!

Abeja - czyli jednak CC i to na dniach. A słuchaj,nie widziałam,ale czy ty na jakimś wątku pisałaś o tym pasie po ciąży? Bo chyba gapa jestem...

Shenkoka - no proszę, czyli do przodu, ale skoro macica pracuje,to pogratulowa!

Ja mam wizytę 1.10 więc wtedy coś napiszę o sobie, jak na razie jest pięknie. We wtorek idę na pobranie krwi,zobaczymy jak tam moja morfologia...
 
laski mam doła jutro mam wizyte u gin. a mała kolejny raz zrobiła fikołka tylko nie tak jak powinna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::-:)-:)-(nie myślałam o CC:-:)-(
 
Powiem wam, że bardzo boję się tego wywoływania, naoglądałam się na patologii jak to wygląda. Jedną dziewczynę tydzień męczyli oksytocyną i żelami zanim urodziła. Tzn. jeden dzień wywołują, drugi jest wolny (bo pacjentka musi coś jeść a wywołanie jest na czczo), następny wywołują i tak albo do skutku albo jak coś się zaczyna z dzieckiem dziać to wywołanie kończy się cesarką.


Jagoda nie strasz.:eek:

A tak wogóle to w tym tyg powinny wyjść na świat dzidzie: Asheary, Jagody, Lanselotki, moja. Kogoś pominęłam??
 
Ostatnia edycja:
Jagoda nie strasz.:eek:

A tak wogóle to w tym tyg powinny wyjść na świat dzidzie: Asheary, Jagody, Amelkowej, Lanselotki, moja. Kogoś pominęłam??

Chyba nie..
Wy tu sobie wybieracie znieczulenie, a ja moge o znieczuleniu pomarzyc - nie bedzie :-D jakos dam radę...
A swoja droga to coraz bardziej sie nastawiam na wywolywanie ale hmmm czy to nie jest nieodpowiedni watek do rozmow na temat porodu? :sorry:
 
Nie ma co się nastawiać na znieczulenie. Jak pisałam u mnie miało być ZZO i doopa. Dają podobno inne, ale jakoś to mnie nie przekonuje. Jak siebie znam to i tak pewnie będę się drzeć że mają mi coś dać i mnie brak anestezjologa nie interesuje. No chyba że boleć tak nie będzie. EEE, ale w to to chyba nikt nie wierzy ;-)
 
Jagoda nie strasz.:eek:

A tak wogóle to w tym tyg powinny wyjść na świat dzidzie: Asheary, Jagody, Amelkowej, Lanselotki, moja. Kogoś pominęłam??

Moje za dwa tygodnie, mam termin na 9.10 ;-):-D:-D

Ale wątpię czy i wtedy coś ruszy... Czuję się tak dobrze ostatnio ciążowo (pomijając przeziębienie) że szok :szok: zero skurczy, czasem mi się brzuszek postawi, ale tak to ja mam od połowy ciąży, więzadła mnie nie bolą - mogę chodzić spokojnie, nawet majtki bez problemu założę :-p:-p gorzej ze skarpetkami bo jednak gabarytów brzuszka nie ominę:-D:-D:-D

co do znieczulenia, może że nie jestem w pełni świadoma tego co mnie czeka, bo na razie o znieczuleniu nie myślę, zresztą 500plnów mi szkoda...
 
ups pomyłka. Wykreśliłam Cię z listy, żeby nie wywoływać maleństwa za szybko na świat;-)
Eee tam ;-) i tak nie będzie za szybko ;-)
Ja bym już mogła rodzić... Tylko z drugiej strony im później zacznie mi się macierzyński tym później się skończy i może uda mi się jakoś dokombinować i posiedzieć w domu do czerwca (dużo mam urlopu zaległego, potem może jeszcze jakieś L4) a potem w lipcu przedszkole zamknięte :-) czyli dalej urlop:-)
 
reklama
tu się zgadzam. Ja po macierzyńskim zostaje bez dochodu więc, akurat dobrze by było jakby mała urodziła się terminowo. Na przenoszenie się jednak nie piszę.
 
Do góry