Wiecie co, myślę że nie ma co panikować. Oczywiście, bagatelizować też nie wolno. Jednak większość dzieci preferuje jedną stronę odwracania główki, znakomita część ma lekko niesymetryczne główki i wyrastają z tego. Trochę konsekwencji, zwracania na to uwagi i wszystko się wyrównuje. Oczywiście, o ile nie są to objawy problemów neurologicznych - ale to wcale takie częste nie jest.
reklama
siwucha12
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2006
- Postów
- 655
Efilo nie bądź przerażona-Wikor jest poprostu pod stałą kontrolą po wylewie i masujemy Go żeby później nic złego nie wyszło-a neurolog też mi mówił, że wiele dzieci układa się w rogalik, zaciska piąstki,że jest to wręcz normalne, tylko że trzeba stymulować dzieci żeby nie miały rozciągnietej tylko jednej strony ciała, bo moga być przykre konsekwencje w postaci naciągania tej przykurczonej i wtedy jest już to bolesne dla dziecka
Monika77 7 czerwiec
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 983
Kurcze, przepraszam, nie chciałam was straszyć .
Tylko, że ja jestem już uczulona na to, przez to właśnie, że Aduśce tak spłaszczyła się główka - troszkę jej się co prawda później wyrównała, ale zawsze mogło być lepiej ...
Tylko, że ja jestem już uczulona na to, przez to właśnie, że Aduśce tak spłaszczyła się główka - troszkę jej się co prawda później wyrównała, ale zawsze mogło być lepiej ...
Za tydzień kolejne szczepienie. W zwiążku z tym mam pytanie do szczepiących I.Hexa (chyba efilo i jeszcze ktoś ) - czym teraz szczepicie? Pediatra wypisała nam receptę znowu na I.Hexa (zamotana byłam i nie dopytałam a muszę do dziś wykupić ) i trochę mnie to dziwi. No bo po co kolejna dawka wzw? Poszperałam i producent zaleca właśnie tak, z ponadnormatywną dawką wzw (średnio mi się to podoba ) ale szczepi się różnie.
Jak Wy to robicie? Dajecie kolejną 6w1 czy już 5w1?
Jak Wy to robicie? Dajecie kolejną 6w1 czy już 5w1?
reklama
E
efilo
Gość
Dzisiaj dla nas szczęśliwy dzien - jestesmy po UKG i pani doktor stwierdziła że Zosia ma zdrowe serduszko.
Najadłam się trochę strachu do badania bo pediatra wykryła szmery na serduszku i prosiła żeby zrobić badania.
Pani doktor (specjalista kardiologii dziecięcej) wytropiła malutką niteczkę w lewej komorze (fachowa nazwa 'struna' ;-)) która jest przyczyną słyszalnych szmerów i określiła je jako 'szmery niewinne'.
Jestem baaaardzo szczęśliwa. A na dodatek Zosia była taka dzielna i grzeczna na badaniu że szok. Normalnie własnej córki nie poznawałam
Najadłam się trochę strachu do badania bo pediatra wykryła szmery na serduszku i prosiła żeby zrobić badania.
Pani doktor (specjalista kardiologii dziecięcej) wytropiła malutką niteczkę w lewej komorze (fachowa nazwa 'struna' ;-)) która jest przyczyną słyszalnych szmerów i określiła je jako 'szmery niewinne'.
Jestem baaaardzo szczęśliwa. A na dodatek Zosia była taka dzielna i grzeczna na badaniu że szok. Normalnie własnej córki nie poznawałam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: