reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty i zalecenia pediatry

Kachasku jestes wielka!!!Gratulacje!Na pewno jestes z siebie dumna(no my tez jestesmy:tak::-D)

Dziagudku !Buziak za szpilki w dupie he he he :-):-D:rofl2:
 
reklama
Dzagud> do lekarza pójdziesz tylko po ty by utwierdził Cię że wszystko jest OK (bo jest!). W 2 miesiącu dziecko uczy się rozluźniać dłonie, a dpopiero w trzecim staje się to normą i powoli, powoli w kolejnych tygodniach ten odruch zaniknie. Moja mała na początku miała ciągle ściśnięte piąstki (jak każde dziecko), teraz też ściska je jak się wkurza, albo właśnie w czasie kąpieli. To jest zupełnie normalne! W pełni rozluźnione łapki ma jak mocno śpi, jak ją karmię, albo jak się bawi- w sumie to wychodzi większość dnia :-) Umycie dłoni w czasie kąpieli uznaję za niewykonalne :tak: więc jak ją karmię to wtedy biorę nawilżaną chusteczkę i wycieram łapki, wyciągam farfocle z pomiędzy palców itp.

Zabawnym jest jak ona chce wkładać paluszki do buzi (co jeszcze jest baardzo trudne), a czasem tak się w tej czynności zgłębi że wciska taką zaciśniętą piąstkę i denerwuje się, że nie wchodzi ;-) Kciuka to jeszcze nie widziałam żeby wsdziłą do buzi- no bo jak? CIągle jest schowany w pięści ;-) Więc pcha palec wskazujący.

All in all, nie masz co się zamartwiać!
 
Zabawnym jest jak ona chce wkładać paluszki do buzi (co jeszcze jest baardzo trudne), a czasem tak się w tej czynności zgłębi że wciska taką zaciśniętą piąstkę i denerwuje się, że nie wchodzi ;-) Kciuka to jeszcze nie widziałam żeby wsdziłą do buzi- no bo jak? CIągle jest schowany w pięści ;-) Więc pcha palec wskazujący.
Michaś robi dokładnie tak samo, a w czasie kąpieli dłonie ma w miarę rozluźnione, tylko zawsze mnie szczypie jedną rączką:-D
 
Melasa, dzięki za pocieszenie, też liczę na to że tak będzie.
Rzeczywiście z pięścią jest tak jak mówisz dokładnie. Magda też ma rozluźnione łapy jak śpi, a jak je, to głaszcze się po głowie i zaciska pięści na włosach - czasem się obawiam że sobie te kłaki powyrywa. :szok::-D W kąpieli też się siłujemy z myciem, bo ma takie brudy między paluchami, że szok (czasem jak jej wyciągnę palacami i powącham, to nos ukręca :baffled:). Natomiast co do wkładania łapy do buzi, to jej się to udaje!!!:eek: Prawie cała piącha jej wchodzi, tylko czekam aż się zadławi własną ręką. A do tego wydaje takie odgłosy ssania, jakby rok nie jadła.

No to teraz faktycznie niepokoi mnie tylko to nie podnoszenie głowy na brzuchu i przez to niechęć do brzuchowania. Choć dziś coś jej się pomyliło i po ssaniu cyca u mamy w łóżku sama przekręciła się z boku na brzuszek i chwilę pospała zanim się połapała, że leży w pozycji, której NIENAWIDZI i zaczęła się drzeć. :-D
 
U mnie Ania podnosi głowę wysooooko do nieba bo ćwiczymy od samego początku. Każdy pediatra od razu pytał czy daję ją na brzuch- więc dawałam od początku. Kwestia wyćwiczenia- ot i tyle. Ale zeby jednak tak różowo nie było, to głowę znosi jej zawsze na lewą stronę. Nie zwracałam na to wcześniej uwagi kompletnie, ale jak pediatra mi o tym powiedziała, to faktycznie jest mały problem. Zawsze woli patrzeć na zabawki z lewej, jak trzymam ją w pionie przodem do świata to głókę przechyla na lewo itp. No a jak kładę ją na brzuchu to tak co drugi raz muszę poprawiać jej rączki i jakoś ją ustawiać bo inaczej od razu na bok się kolibnie. Jak jej to nie przejdzie przez miesiąc to mają mi pokazać ćwiczenia na symetrię.
Taka więc uwaga- ćwiczcie lepiej brzuszkowanie na miękkim podłożu- jak raz mi Ania huknęłą głową w podłogę (a dywan + poskłądany kocyk nie zapaliły u mnie czerwonej lampki, myślałam ze to miękko jest) to miełam przez 3 dni wyrzuty sumienia! Dzwięk ten chodził za mną non stop ;-) A ta spryciula nie wiem już czy celowo czasem się nie odwraca na bok.
 
Apropos koszmarnego dzwieku!!!
Ameli ma wielkiego sinca na nosku i troszku pod oczkiem...koszmar!
Walnela sie nosem o moja kosc policzkowa jak ja nosilam w pionie,ani nie zaplakala,dopiero dzis zauwazylam.
Biedne dziecko,siniora mama nabila... :)
 
Olla - hehehe ale mama sadystka z ciebie ;-)

Ja mam za to wyrzuty sumienia bo sie strasznie boje malej obcinac paznokcie - no normalnie schize mam jakas i czekam na Mojego by jej poobcinal - a on tak srednio ma czas ostatnio i dziecko cale podrapane normalnie. Wiec, wczoraj sie wzielam, ze obetne i ...cykora dostalam normalnie. Ale, tatus wrocil wczesniej z pracki i poobcial - tyle, ze do lekarza szlysmy - no super musiala sobie kobita o mnie pomyslec :-p


Apropos piastek - lekarka pokazala mi jak dziecku "otwierac" raczki. I ze powinnam to robic -czestoooo a sprawa wyglada tak:
jak niunia ma scisnieta raczke to swoim kciukiem hmm ... "jedziesz" od dolu wewnetrznej strony raczki i rozwierasz lapke. Na koncu odchylasz swoim kciukiem kciuk. No nie wiem czy cos z tego zrozumiecie diewczyny...:rofl2:
w kazdym razie my zaczynamy cwicyc bo sama nie zauwazylam wczesniej, ale mala czesto ma zacisniete piastki.
POza tym dostalysmy obie kupe lekow homeopatycznych a ja zastrzyki na zapalenie pluc nawet - bo nie wiem czy wam pisalam ale mam zapalenie oskrzeli ;-(

Mala dostala leki na wzmocnienie. aaaa i napisze wam ile wazy hehehe, ale to na innym watku:-)
 
anni szybciutko wracajcie do zdrówka
a propos tych tabletek, co mi pisałaś - nigdzie ich u nas nie ma:no: przynajmniej w tych aptekach, w których byłam do tej pory
 
reklama
Anni staraj się wypoczywać dużo w ten weekend, a męża wykorzystaj w kuchni do zrobienia rosołu ;-)

Dzagud nie denerwuj się bo na pewno nie ma czym - Madzia na pewno zdrowiutka jest jak rybka.

My jutro idziemy do pediatry w sprawie Czarkowego ulewania, dziś znów mi się krztusił bidulek, na szczęście nie tak mocno jak poprzednio, ale boję się go nawet na minutkę spuścić z oczu.:sick:
 
Do góry