reklama
Kachasku jeszcze nie wiem, bo ostatnio na wizycie pediatra trochę olała problem z ulewaniem i dlatego idziemy do innego lekarza. Mam nadzieję że Cezary będzie mógł chodzić na basen, no ale tuż przed zajęciami lekarz będzie go musiał znów obejrzeć i wydać "pozwolenie".
Kachasku strasznie się cieszę, że z karmieniem idzie w dobrym kierunku! Mocno trzymałam kciuki i wierzyłam, że się uda! Gratuluję! :-)
Dziewczyny, co do odwracania główki w jedną stronę - gdy Piotrusia badał ortopeda, zwróciłam mu na to uwagę. Obmacał Małego, zrobił jakieś dodatkowe testy i sprawdzanie i sitwierdził, że to jeszcze pozostałość upodobań z życia płodowego i żeby się nie przejmować. Doradzał organizowanie życia i zabawy z tej drugiej, mniej lubianej strony i nic więcej. Tak więc, warto malucha pokazać ortopedzie
Dziewczyny, co do odwracania główki w jedną stronę - gdy Piotrusia badał ortopeda, zwróciłam mu na to uwagę. Obmacał Małego, zrobił jakieś dodatkowe testy i sprawdzanie i sitwierdził, że to jeszcze pozostałość upodobań z życia płodowego i żeby się nie przejmować. Doradzał organizowanie życia i zabawy z tej drugiej, mniej lubianej strony i nic więcej. Tak więc, warto malucha pokazać ortopedzie
Na dzisiejszej wizycie dostaliśmy skierowanie na usg brzuszka i dopiero po tym badaniu lekarka zdecyduje czym możemy dopomóc Czarkowi.
Efilo pytałam o Nutriton - ale pediatra stwierdziła że nie podaje się go takim małym dzieciom jak Czarek, natomiast podobnie podaje się mieszanki oznaczone AR np. Enfamil AR, dwa razy dziennie przed podaniem piersi podaje się 30 ml - okaże się po usg czy nam przepisze taką mieszankę.
Efilo pytałam o Nutriton - ale pediatra stwierdziła że nie podaje się go takim małym dzieciom jak Czarek, natomiast podobnie podaje się mieszanki oznaczone AR np. Enfamil AR, dwa razy dziennie przed podaniem piersi podaje się 30 ml - okaże się po usg czy nam przepisze taką mieszankę.
My dziś byłyśmy u pediatry wreszcie. No i zostałam uspokojona przez Panią Doktor, że Magda jest neurologicznie absolutnie zdrowa. Kiedy jej opowiadałam o swoich obawach (m.in. o obawach zagrożenia porażeniem mózgowym), to się lekko uśmiechała. Wkurzyło mnie to trochę i jej powiedziałam, że wolę być uznana za przewrażliwioną mamuśkę niż potem mieć wyrzuty że coś zaniedbałam. No ale powiedziała, że Magda "dziobiąc nosem" w podłorze robi dokładnie to czego wymaga od Niej natura w tym wieku, bo sztywne utrzymywanie głowy i oglądanie świata na brzuchu to kwestia pół roku. Powiedziałam jej, że mnie to zaniepokoiło, bo Weronika w 3ciej dobie życia unosiła głowę na sztywniaka i się rozglądała a Magda nie, na co ona stwierdziła, że pierwsza podstawowa zasada przy wychowywaniu dzieci, to "nie porównywać" i fakt, że inne dzieci robią to szybciej nie ma żadnego znaczenia, bo dzieci różnie się rozwijają i w jednej czynności mogą być szybsze od innych, a w drugiej wolniejsze.
Mimo to zaniepokoiła ją inna rzecz i dostałyśmy skierowanie do neurologa. Stwierdziła, że u Magdy jest zbyt duże napięcie mięśniowe w dolnych kończynach. Przejawia się to tym, że leżąc na pleckach - np. przy przewijaniu, Magda zgina nogi w kolanach, podpiera się na stopach jak do stawania i podnosi pupę do góry - jeszcze trochę i rąbnie mostek.;-) Natomiast w leżeniu na brzuchu nie podkula nóżek na "żabkę", tylko je prostuje, podnosi do góry i z brzucha robi kołyskę, więc jeszcze ciężej jej podnieść głowę do góry. Powiedziała mi, że to pozostałości z życia płodowego, gdy dziecko ma mało miejsca i się rozpycha, wykorzystując bardziej jedne części ciała (u Madzi nóżki). Powiedziała, że neurolog zaleci rehabilitację, aby w przyszłości uniknąć jakiś wad postawy. :-(Jutro dzwonię do lekarza, którego poleciła mi koleżanka, i której synkowie też mieli to samo.
Mimo to zaniepokoiła ją inna rzecz i dostałyśmy skierowanie do neurologa. Stwierdziła, że u Magdy jest zbyt duże napięcie mięśniowe w dolnych kończynach. Przejawia się to tym, że leżąc na pleckach - np. przy przewijaniu, Magda zgina nogi w kolanach, podpiera się na stopach jak do stawania i podnosi pupę do góry - jeszcze trochę i rąbnie mostek.;-) Natomiast w leżeniu na brzuchu nie podkula nóżek na "żabkę", tylko je prostuje, podnosi do góry i z brzucha robi kołyskę, więc jeszcze ciężej jej podnieść głowę do góry. Powiedziała mi, że to pozostałości z życia płodowego, gdy dziecko ma mało miejsca i się rozpycha, wykorzystując bardziej jedne części ciała (u Madzi nóżki). Powiedziała, że neurolog zaleci rehabilitację, aby w przyszłości uniknąć jakiś wad postawy. :-(Jutro dzwonię do lekarza, którego poleciła mi koleżanka, i której synkowie też mieli to samo.
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Byliśmy dziś na usg bioderek (u nas niestety robią dopiero w 2 miesiącu życia) i jest dysplastyczne lewe bioderko. Mamy pieluchować podwójnie i do kontroli przyjść za 2 miesiące, ale coś mi się wydaje że wcześniej wybiorę się do innego specjalisty.
Kotek warto tą diagnozę na pewno skonsultować z innym dobrym ortopedą i upewnić się czy podwójne pieluchowanie na pewno wystarczy. Kurcze jeszcze to się do was musiało przyplątać, jakby problemów z oczkiem było mało.
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Dokładnie za mało mamy problemów oczkiemKotek warto tą diagnozę na pewno skonsultować z innym dobrym ortopedą i upewnić się czy podwójne pieluchowanie na pewno wystarczy. Kurcze jeszcze to się do was musiało przyplątać, jakby problemów z oczkiem było mało.
. Ale będąc dziś u pediatry pokazałam jej wynik usg ( lewe boderko II b wg Grafa) ona zbadała dokładnie to bioderko i stwierdziła ze wady nie widzi. Położyła małą na brzuszku i równiez było ok. cos mi się wydaje że lekarz chce sobie po prostu zarobic na nas bo następna wizyta bedzie już odpłatna. Ale powiedziała żeby pieluszkowac skoro lekarz zalecił.reklama
Przykro mi bardzo że wasze maleństwa mają problemy z bioderkami i oczkami, ale pocieszmy się że tyle gorszych rzeczy się zdarza, takie przypadłości są normalne. U nas najpierw był problem z hormonami tarczycy, ja miałam złę wyniki no i mały też(normalnie hormon nie przedostaje się do mleka ,chyba że przyjmowany doustnie jak w moim przypadku) Na szczęście wczoraj bylam u endokrynolog i powiedziała że juz wszystko ok, niestety nie obyło sie beż kłucia 2x!!! Mały nie znosi tego najleppiej jesli mam być szczera, u was tak jakoś dużo lepiej, a te dzieci które nawet nie zauważyły ukłucia to dla mnie małe Mistrze;-):-)
Dodatkowo Eryk urodził sie z niezawiniętą małżowinka ucha lewego, wygląda to jak elfie uszko chociaż niesety co raz bardziej odstaje bo wiecznie je odgina
Badanie słuchu po urodzeniu było OK ale i tak musimy jechac do szpitala na szczegółowe badania bo deformacje zewnęytrzne często pociągają za sobą deformacje zewnętrzne... zobaczymy co powiedzą
Dodatkowo Eryk urodził sie z niezawiniętą małżowinka ucha lewego, wygląda to jak elfie uszko chociaż niesety co raz bardziej odstaje bo wiecznie je odgina
Badanie słuchu po urodzeniu było OK ale i tak musimy jechac do szpitala na szczegółowe badania bo deformacje zewnęytrzne często pociągają za sobą deformacje zewnętrzne... zobaczymy co powiedzą
