dominisia875
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2013
- Postów
- 268
Witam Was Moje Kochane
Właśnie wróciłam z pogotowia....noga spuchła jak arbuz ;/ czerwona, gorąca i swędzi...wrrr....Lekarz-zreszta o dziwo bardzo przyjemny...chciała zaaplikować zaskrzyki i antybiotyk na 2 tygodnie ;/....jednak powiedziałam mu, że staramy się o dzidziusia i nie chciałabym tymi zastrzykami ani antybiotykiem ryzykować...więc powiedział, że w takim razie trzeba tradycyjnie...ocet...cebula...albo altacet...i noga do góry...jakby nie przeszło w poniedziałek do swojego lekarza...cholerstwo jedne mam nadzieję, że szybko zniknie....poza tym na pogotowiu sznurek ludzi z.....własnie ukąszeniami!!! Masakra jakaś!!! Przecież teraz nawet komar powoduje opuchliznę jakby ręka conajmniej złamana była...co sie to dzieje??
Na Ratunek....musisz skonsultować wszystko z lekarzem...wiesz lepiej nie ryzykować...co do presji rodziny...skąd ja to znam??? Też z mężem to przeżywaliśmy ale na szczęście nie z mojej strony a nieszczęście że z jego ;/ i to nie teście a ciotka;/ .....kiedyś powiadziała mi coś czego nie zapomnę do konca życia...stwierdziła że cytuję "Tak, wy teraz młodzi do dzieci się nie śpieszycie...wygodni jesteście...ale pamiętaj: nie masz dziecka...to nie jesteście rodziną tylko jej karykaturą"...i mówiła to kobieta która 3 razy poroniła.....nawet nie wiecie jak mi przykro było bo nie chodziłam z kartka na czole ze staramy się o dziecko i nam nie wychodzi....
To wlaśnie jest najgorsze, toksyczne otoczenie które ja mam takie wrażenie że tylko czeka na twoją "tragedię" i żerują na tym zamiast wspierać...
Ale ja moje Kochane jestem pełna nadziei, że nam wszytskim się dziubki uśmiechną
Właśnie wróciłam z pogotowia....noga spuchła jak arbuz ;/ czerwona, gorąca i swędzi...wrrr....Lekarz-zreszta o dziwo bardzo przyjemny...chciała zaaplikować zaskrzyki i antybiotyk na 2 tygodnie ;/....jednak powiedziałam mu, że staramy się o dzidziusia i nie chciałabym tymi zastrzykami ani antybiotykiem ryzykować...więc powiedział, że w takim razie trzeba tradycyjnie...ocet...cebula...albo altacet...i noga do góry...jakby nie przeszło w poniedziałek do swojego lekarza...cholerstwo jedne mam nadzieję, że szybko zniknie....poza tym na pogotowiu sznurek ludzi z.....własnie ukąszeniami!!! Masakra jakaś!!! Przecież teraz nawet komar powoduje opuchliznę jakby ręka conajmniej złamana była...co sie to dzieje??
Na Ratunek....musisz skonsultować wszystko z lekarzem...wiesz lepiej nie ryzykować...co do presji rodziny...skąd ja to znam??? Też z mężem to przeżywaliśmy ale na szczęście nie z mojej strony a nieszczęście że z jego ;/ i to nie teście a ciotka;/ .....kiedyś powiadziała mi coś czego nie zapomnę do konca życia...stwierdziła że cytuję "Tak, wy teraz młodzi do dzieci się nie śpieszycie...wygodni jesteście...ale pamiętaj: nie masz dziecka...to nie jesteście rodziną tylko jej karykaturą"...i mówiła to kobieta która 3 razy poroniła.....nawet nie wiecie jak mi przykro było bo nie chodziłam z kartka na czole ze staramy się o dziecko i nam nie wychodzi....
To wlaśnie jest najgorsze, toksyczne otoczenie które ja mam takie wrażenie że tylko czeka na twoją "tragedię" i żerują na tym zamiast wspierać...
Ale ja moje Kochane jestem pełna nadziei, że nam wszytskim się dziubki uśmiechną