reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Kurcze, ja też sie sypię....zęby mi sie kruszą i mózg też..... Ale dziś zrobiłam sobie spacer po sklepach -- samotny, i może mi się polepszy..;-) A ubezpieczona jestem , tylko nie wiem czy od chorób psychicznych też....;-)

Doszliśmy do wniosku, że nie kupujemy większego mieszkania- trochę tylko je zmodernizujemy dla potrzeb dzieci i poczekamy na wymarzony domek.... Przecież mamy mieszkanie i nie musimy sie spieszyć.:-)
 
reklama
A tam sie sypiecie, tak to sobie powiemy jak ledwo co bedziemy stukac w klawiature majac 80 lat. Albo dzieciaki Nas beda w tym wyreczac:-D
 
dzięki dziewczyny:-)

Teddy, jak to nie jesteś ubezpieczona, przecież jesteś zatrudniona?

Kasiek, dobra jesteś:-D
No to fajnie że doszliście do takiego wniosku! Chcecie żeby chłopcy nie byli w pokoju z Nadusią? Z tego co kojarzę to chyba jest z Mati, tak? ... i kłucili się kto będzie z Nadią bo każdy chciał. Coś się zmieniło?
Tusiek, ale się ubawiłam:rofl:
 
Iga wczoraj jeszcze raz powtórzyła nocnik i kupkę...ale oczywiście w ubraniu!
Zaczęłam jej więc ściągać pieluszkę i podawać nocniczek jak sama idę do łzienki na siusiu.

My dzisiaj w trójkę wybieramy się na Shreka trzeciego. Iga zostaje z ciocią.

Wiecie jak się cieszę że już weekend!
 
Witajcie,
Ja dopiero wstalam a moi panowie jeszcze spia:szok: Natek obudzil sie o 7.20 zjadl mleko lezal z Nami i w koncu zasnelismy wszyscy przed 9 no i tak sobie slodko spia. I tak sie patrze na nich jak spia, i widze 2 te same twarze z tym, ze jadna duzoo starsza;-) bo wiecie Tusiek to caly tata i kto by Nas nie spotkal to zawsze ojej wykapany tatus....
Syla ja tez sie ciesze, ze weekend chociaz ja nie pracuje ale zawsze jakos inaczej go przezywam. Wez Nadie na Shreka:-) Natek przypuszczam zeby nie wysiedzial i piszczalby jakby tylko widzial osiolka a jakby go nie bylo to by plakal ze go nie ma tak wiec osiolek musialby nie schodzic w ogole z ekranu na seansie z Natkiem;-)
A gdzie inne dziewczyny, spia? Magdusiek pewnie odsypia:-)
A dziewczyny z brzuszkami? Luszka ciekawe jak sie czujesz?
 
WITAM!
Ja dziś spędziłam cały dzień, no pół dnia na poszukiwaniu białych butów.... normalnie nic, klapa. Ale moje buty to pryszcz. Krzysiek wymyślił sobie marynarke na stójce i już ! I to dopiero wyzwanie!:tak: Stwierdził, że spod ziemi a wykopie, choćby na allegro:-D

W spawie zamieszkiwania Nadi z Dawidem, to nie problem jest w Dawidku, tylko w Nadi. Bo tak naprawdę to ona nie ma swojego miejsca. Jej zabawki walaja sie wszędzie, chłopcy w ciągu dnia zamykają się w swoich pokojach a ona tylko do snu wchodzi tam gdzie powinna. I to jest cały problem.
 
Witajcie dziewczyny i babelki!Ja to sie chyba pod wasz watek podlacze jak nie macie nic przeciwko bo kurcze moj maluszek urodzil sie w listopadzie 2005 ale na listopadowym watku CISZA a bardzo bym chciala pogadac z mamusiami smykow w podobnym wieku!:tak:Wiec moge?:sorry2:
 
reklama
Do góry