ja tu sie wypowiem ale nie z własnego doswiadczenia- Klaudia jak juz pisałam bez wpadek- slicznie trzyma i wszedzie woła- nie ma problemu co i gdzie..
ale mam podobne -takie samo zdanie - , ze pampersy jak juz dziecko załapało to - apsolutnie - nie!...My tak własnie zrobilismy..i zawsze awaryjnie ze soba mielismy na zmiane ubranka i faktycznie nie były potrzebne- mała moze raz gdzies tam posiusiała sie jeszcze w lipcu jak w piaskwnicy sie bawiła..i przybiegłą w trakcie siusiana,,ale widziała, ze mokre, ze be..ze nie ma awaryjnego pampersa i trzeba wołacinaczej mokre- fe i zabawa przerwana..
MOja przyjaciółka stosuje te sama zasade- coprawda mały ma -jak pisałam problemy ze zrobieniem kupki do nocniczka i w majty rąbie..no wiec zawsze bierze na zmiane ciuszki i tyle..płucze gdziec tam..w woreczek i no coż zrobic..ale juz widzi postepy i zdarza sie to sporadycznie
dzieciaczki to spryciarze..ale trzeba im zaufac..a tu w tej sytaucji uwazam, ze najlepiej ucza sie na własnych mokrych/zasrakanych gatkach
ale mam podobne -takie samo zdanie - , ze pampersy jak juz dziecko załapało to - apsolutnie - nie!...My tak własnie zrobilismy..i zawsze awaryjnie ze soba mielismy na zmiane ubranka i faktycznie nie były potrzebne- mała moze raz gdzies tam posiusiała sie jeszcze w lipcu jak w piaskwnicy sie bawiła..i przybiegłą w trakcie siusiana,,ale widziała, ze mokre, ze be..ze nie ma awaryjnego pampersa i trzeba wołacinaczej mokre- fe i zabawa przerwana..
MOja przyjaciółka stosuje te sama zasade- coprawda mały ma -jak pisałam problemy ze zrobieniem kupki do nocniczka i w majty rąbie..no wiec zawsze bierze na zmiane ciuszki i tyle..płucze gdziec tam..w woreczek i no coż zrobic..ale juz widzi postepy i zdarza sie to sporadycznie
dzieciaczki to spryciarze..ale trzeba im zaufac..a tu w tej sytaucji uwazam, ze najlepiej ucza sie na własnych mokrych/zasrakanych gatkach