reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
W takim razie gratulujemy Klaudusi!!! :-)
My się ostro bierzemy do roboty. Dziś co chwila przypominałam Martusi, że jak będzie chciała siku albo kupę to żeby wołała, albo pytałam, czy chce siku- sama co prawda nie zawołała, ale dwa razy przyznała, że chce, i było siku do nocnika. Mam nadzieję, że po tych dwóch tygodniach siedzenia w domku jakieś postępy będą :-)
My się ostro bierzemy do roboty. Dziś co chwila przypominałam Martusi, że jak będzie chciała siku albo kupę to żeby wołała, albo pytałam, czy chce siku- sama co prawda nie zawołała, ale dwa razy przyznała, że chce, i było siku do nocnika. Mam nadzieję, że po tych dwóch tygodniach siedzenia w domku jakieś postępy będą :-)
Rusałko jak to zrobiłaś? Chylę czoło przed Klaudusią:-). Brawo....
Ola niestety uparta jest jak osiołek. Dzisiaj nasiusiała na łóżko, kupkę zrobiła w majteczki. Gdyby chociaż powiedziała. Myslę, że duży wpływ ma na to rozwój mowy. Niestety u Oli postępy są mizerne. Nie słucha i nie chce się uczyć. Naprawdę mało mówi. Więc jak ma powiedzieć siusiu albo kupka. Myślałam, że przez urlop coś zwojuje a tu figa.
Pati a jak tam postępy u Ciebie? Widziałam,że Noemi śmiga w majteczkach. Ona to chyba jest niezłą gadułą:-)
Ola niestety uparta jest jak osiołek. Dzisiaj nasiusiała na łóżko, kupkę zrobiła w majteczki. Gdyby chociaż powiedziała. Myslę, że duży wpływ ma na to rozwój mowy. Niestety u Oli postępy są mizerne. Nie słucha i nie chce się uczyć. Naprawdę mało mówi. Więc jak ma powiedzieć siusiu albo kupka. Myślałam, że przez urlop coś zwojuje a tu figa.
Pati a jak tam postępy u Ciebie? Widziałam,że Noemi śmiga w majteczkach. Ona to chyba jest niezłą gadułą:-)
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
No faktycznie w mowie o mamy postepy super...za to sikanie i srytanie wszedzie gdzei nie trzeba.... Chociaz juz trzy razy powiedziala ze ma kupe...co do niej niepodobne bo "klocka" zawsze ukrywala... Ostatnio lata w pampersie...przez moje lenistwo ...
A Dusce to naprawde wielkie brawa sie naleza:-)
A Dusce to naprawde wielkie brawa sie naleza:-)
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Hmmmmm.... Rozmawiam z nia calkiem normalnie... No i ona tak powtarza sobie za mna...albo jak oglada bajki to tez powtarza...spiewa itd....
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Wiem wiem to nie ten watek ale do tematu przeprowadzanej rozmowy pasuje ;-)
Noemi np.wogole nie wspolpracuje jak cos malujemy czy piszemy...U nas wyglada to tak ze ja np.namaluje kotka czy napisze litere a ona krzyczy "neeein" i mi zaraz to zagryzmoli...i tyle nauki literek,cyferek i innych rzeczy....
Noemi np.wogole nie wspolpracuje jak cos malujemy czy piszemy...U nas wyglada to tak ze ja np.namaluje kotka czy napisze litere a ona krzyczy "neeein" i mi zaraz to zagryzmoli...i tyle nauki literek,cyferek i innych rzeczy....
reklama
Klaudia tez duzo mówi i powtarza wszystko co usłyszy...czasem nawet to-czego nie powinna
az głupio mi pisac..no, ale ...
ostatnio bylismy na ur..i kumpela dostała wibrator..i przy Klaudii rozwineła sie gadka..no, bo przeciez ona jeszcze nie wszystko rozumie?..no i ja cos tam opowiadam i mówie.."fajny taki kutasek do zabawy";-)..a Klaudia za mną...wszyscy na soebie i cisza..smiac sie, czy płakac?
a juz nie wspomne, ze pare razy powtórzyła za kims "kuwa mac"
oj trzeba teraz uwazac co sie mówi przy niej...łapie w locie........
a z siusianiem i kupka do nocniczka poszło dosc gładko..jakos tak..tłumaczyłam, mówiłam, sadzałam..i zaczeła wołacsama
coprawda ja sie zaparłam..i powiedziałam - to jest ostatnia paczkja pampersów jaka kupuje dla Klaudii..i jak było tak sie stało:-)...i poczatkowo Klaudia wołała tylko wówczas gdy ja byłam..jakby sie mnie bała(tak mi tu zaczeli dziadki wkrecac..., ze ona wie, ze przy mnie nie moze..a innym a co tam..babcia, dziadek, tato powiedza nie ładnie i sprzatna bałagan..a mama bedzie "ksiciec"-(czyt.krzyczec)...no, ale wyprosiłam juz dziadków, by jak zrobi nie mówili jej "nic sie nie stało" tylko troszke nakrzyczeli..albo niech im bedzie- powiedza, bo mama bedzie krzyczec...no i podziałało.
Wczoraj tak sie zabawiła..zajeła czyms..ze popusciła kupke w majty...nie ukrywam,z e byłam zła..i tylko powiedziałam- no ładnie co mi tu ciocia z babcia opowiadaja..wstyd!..to sie popłakała i zaczeła mnie przepraszac....az mi sie jej tak strasznie przykro zrobiło..przytuliłam i powiedziałam..no zdarza sie..ale masz wołac.."tak Musiu":-)
a co jeszcze Wam powiem- moja tesciowa sama zauwazyła kiedys i do mnie.."ze ja z nia rozmawiam jak z dorosłym"..a mała miała rok..itd..od poczatku rozmawiałam z nia tak, jakby wszystko rozumiała..i teraz sama przyznaje mi racje i mówi.."no Dusia to wszystko rozumie co sie do niej mówi..jestem pod wrazeniem i jakie "bogate" słownnictow ma":-)
az głupio mi pisac..no, ale ...
ostatnio bylismy na ur..i kumpela dostała wibrator..i przy Klaudii rozwineła sie gadka..no, bo przeciez ona jeszcze nie wszystko rozumie?..no i ja cos tam opowiadam i mówie.."fajny taki kutasek do zabawy";-)..a Klaudia za mną...wszyscy na soebie i cisza..smiac sie, czy płakac?
a juz nie wspomne, ze pare razy powtórzyła za kims "kuwa mac"
oj trzeba teraz uwazac co sie mówi przy niej...łapie w locie........
a z siusianiem i kupka do nocniczka poszło dosc gładko..jakos tak..tłumaczyłam, mówiłam, sadzałam..i zaczeła wołacsama
coprawda ja sie zaparłam..i powiedziałam - to jest ostatnia paczkja pampersów jaka kupuje dla Klaudii..i jak było tak sie stało:-)...i poczatkowo Klaudia wołała tylko wówczas gdy ja byłam..jakby sie mnie bała(tak mi tu zaczeli dziadki wkrecac..., ze ona wie, ze przy mnie nie moze..a innym a co tam..babcia, dziadek, tato powiedza nie ładnie i sprzatna bałagan..a mama bedzie "ksiciec"-(czyt.krzyczec)...no, ale wyprosiłam juz dziadków, by jak zrobi nie mówili jej "nic sie nie stało" tylko troszke nakrzyczeli..albo niech im bedzie- powiedza, bo mama bedzie krzyczec...no i podziałało.
Wczoraj tak sie zabawiła..zajeła czyms..ze popusciła kupke w majty...nie ukrywam,z e byłam zła..i tylko powiedziałam- no ładnie co mi tu ciocia z babcia opowiadaja..wstyd!..to sie popłakała i zaczeła mnie przepraszac....az mi sie jej tak strasznie przykro zrobiło..przytuliłam i powiedziałam..no zdarza sie..ale masz wołac.."tak Musiu":-)
a co jeszcze Wam powiem- moja tesciowa sama zauwazyła kiedys i do mnie.."ze ja z nia rozmawiam jak z dorosłym"..a mała miała rok..itd..od poczatku rozmawiałam z nia tak, jakby wszystko rozumiała..i teraz sama przyznaje mi racje i mówi.."no Dusia to wszystko rozumie co sie do niej mówi..jestem pod wrazeniem i jakie "bogate" słownnictow ma":-)
Podziel się: