To super ! Organizm zwalczył wirusa i powinnaś się cieszyć !Cześć dziewczyny,
Wykryto u mnie wirus HPV w tamtym roku... nie wiem jaki to rodzaj, na cytologi nic nie wyszło oprócz HPV. Poszłam niedawno się sprawdzić po roku i bam... negatywny.. nie wiem jak to się stało, ze już go nie mam...Nie dbałam o siebie szczególnie, wręcz nie myslalam o tym za wiele, nie miałam też partnera przez ten rok
reklama
Stokrotka321
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 23 Maj 2024
- Postów
- 26
Hej. Ja już przeszłam kolposkopie... biopsje... teraz czas na amputacje części szyjki a co będzie dalej to zobaczymyCześć kochane!
Jestem po mojej pierwszej kolposkopii w życiu.
Badanie trwało chwilę i nie bolało. Pan doktor był bardzo miły i uspokajał.
Wynik kolpo:
Satysfakcjonująca. Tarcza pokryta przeziernym, jodopozytywnym nabłonkiem płaskim. Na tarczy na godz. 9 i 11 drobno ostro odcięte obszary nieprzezierne, jodojasne z cechami delikatnego poletkowania. Granica międzynabłonkowa ostra nieregularna - w okolicy ujścia zewnętrznego widoczna w całości. Cech infekcji HPV nie widzę. Prawidłowa sieć naczyń włosowatych.
zalecenia: kontrola cytologiczna za 6 msc i szczepienie gardasil 9
------------------------
To coś na godzinie 11 i 9 to jakaś drobnica - być może jakaś drobna infekcja i nie jest związana z HPV. Tak mi powiedział. Nie pobrali mi żadnych próbek ani wycinków do badań. W międzyczasie poprosiłam o kilka info odnośnie HPV i powiedział, że możliwe że byłam zakażona X lat i nie widziałam o tym a może to jest świeże - nie da stwierdzić. Zapytałam o badanie CintecPlus żeby sprawdzić czy to infekcja trwała czy nie ale lekarz stwierdził że nie jest miarodajne i się tego nie stosuje - że szkoda kasy ! Raczej się na to nie zdecyduje. Lekarz powiedział że w moim przypadku należy jedynie obserwować i może ten HPV się wycofa...
Kobitki bardzo mi pomogłyście tutaj. Jestem Wam mega wdzięczna za wsparcie. 18 stycznia mam wizytę u gina i zapytam o receptę na Gardasil. Pozostaje mi mieć nadzieję, że to się jakoś uspokoi. Sądzę, że trafiłam na mądrych lekarzy, którzy szybko działają.
JEŚLI KTOŚ CHCE POGADAĆ O HPV CZY CZYMKOLWIEK INNYM JESTEM DO DYSPOZYCJI!
Kochane ja po dwóch Leetz, Cin2/3 dwa razy mam w końcu wymarzoną drugą grupę !!! Szczepiłam się Gardasil 9- trzy dawki, miałam hpv 16, a teraz nie wykryto nic ! Nie brałam żadnych suplementów tylko rutinoscorbin. Mam nadzieję , że tak pozostanie , ale oczywiście zostaje pod stałą kontrolą lekarza
Stokrotka321
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 23 Maj 2024
- Postów
- 26
Hej. Ja właśnie jestem po konizacji szyjki teraz znów czekanie na histpat bardzo sie ciesze ze udało Ci się tego pozbyć ! Gratki!Kochane ja po dwóch Leetz, Cin2/3 dwa razy mam w końcu wymarzoną drugą grupę !!! Szczepiłam się Gardasil 9- trzy dawki, miałam hpv 16, a teraz nie wykryto nic ! Nie brałam żadnych suplementów tylko rutinoscorbin. Mam nadzieję , że tak pozostanie , ale oczywiście zostaje pod stałą kontrolą lekarza
Odebrałam wyniki i niestety CIN3. We wrześniu czeka mnie wycięcie kawałka szyjki. Mimo wszystko staram się patrzeć na to optymistycznie, bo mogło być już za późno. Okazało się, że nigdy nie robiłam cytologii... Cieszę się, że zdążyłam założyć rodzinę wcześniej.
Cześć dziewczyny,
Ostatnio odebrałam wynik cytologii jest dobra, nie stwierdzono niczego podejrzanego. A jeszcze w tamtym roku w październiku LSIL podejrzenie CIN 1, płynna w lutym ten sam wynik LSIL koilocyty infekcja HPV, test na HPV negatywny. Kolposkopie dwie miałam robione były ok. Wygląda na to, że infekcje zwalczył mój organizm. Brałam suplementy i witaminy różne: adek, cynk, magnez, witaminę c, selen. Probiotyki też łykałam, brałam probiotyki dopochwowe bez recepty i inne leki wspomagajace np. 1 paczka hexatiab, 1 opakowanie betadine, oraz lekarz mi zalecił żel deflagyn trzy opakowania zużyłam, w tym czasie oczywiście zero seksu. Może to też pomogło w regeneracji, teraz naprawdę myślę sobie, że seks tylko w prezerwatywie, chyba że zrobię z partnerem badania. Myślę by jeszcze dodatkowo zrobić cytologię płynna za jakiś czas, będę się badać koniecznie co roku, a nie raz na dwa lata jak robiłam to zazwyczaj, jakaś lekcja na przyszłość.
Ostatnio odebrałam wynik cytologii jest dobra, nie stwierdzono niczego podejrzanego. A jeszcze w tamtym roku w październiku LSIL podejrzenie CIN 1, płynna w lutym ten sam wynik LSIL koilocyty infekcja HPV, test na HPV negatywny. Kolposkopie dwie miałam robione były ok. Wygląda na to, że infekcje zwalczył mój organizm. Brałam suplementy i witaminy różne: adek, cynk, magnez, witaminę c, selen. Probiotyki też łykałam, brałam probiotyki dopochwowe bez recepty i inne leki wspomagajace np. 1 paczka hexatiab, 1 opakowanie betadine, oraz lekarz mi zalecił żel deflagyn trzy opakowania zużyłam, w tym czasie oczywiście zero seksu. Może to też pomogło w regeneracji, teraz naprawdę myślę sobie, że seks tylko w prezerwatywie, chyba że zrobię z partnerem badania. Myślę by jeszcze dodatkowo zrobić cytologię płynna za jakiś czas, będę się badać koniecznie co roku, a nie raz na dwa lata jak robiłam to zazwyczaj, jakaś lekcja na przyszłość.
Gratulacje!Cześć dziewczyny,
Ostatnio odebrałam wynik cytologii jest dobra, nie stwierdzono niczego podejrzanego. A jeszcze w tamtym roku w październiku LSIL podejrzenie CIN 1, płynna w lutym ten sam wynik LSIL koilocyty infekcja HPV, test na HPV negatywny. Kolposkopie dwie miałam robione były ok. Wygląda na to, że infekcje zwalczył mój organizm. Brałam suplementy i witaminy różne: adek, cynk, magnez, witaminę c, selen. Probiotyki też łykałam, brałam probiotyki dopochwowe bez recepty i inne leki wspomagajace np. 1 paczka hexatiab, 1 opakowanie betadine, oraz lekarz mi zalecił żel deflagyn trzy opakowania zużyłam, w tym czasie oczywiście zero seksu. Może to też pomogło w regeneracji, teraz naprawdę myślę sobie, że seks tylko w prezerwatywie, chyba że zrobię z partnerem badania. Myślę by jeszcze dodatkowo zrobić cytologię płynna za jakiś czas, będę się badać koniecznie co roku, a nie raz na dwa lata jak robiłam to zazwyczaj, jakaś lekcja na przyszłość.
Cześć, miałam dziś odebrać moje wyniki z cytologii, ale spóźniłam się 30 min. Okazało się, że lekarz kończył dziś wcześniej. Teraz muszę do czwartku czekać I chyba zwariuje przez ten czas. Jakoś nie myślałam o wirusie od dawna a teraz mam wrażenie, że nie wytrzymam z nerwów. Wstępnie umówiłam się, że jeśli LSIL się utrzyma to zrobimy mały zabieg. Oby się tylko nie pogorszyło, choć przy moim negatywnym wyniku na genotypowanie HPV mam dużą szansę, że nie jest gorzej to i tak się martwię... ehhh. Biopsję piersi jakoś przeżyłam... a co to za historia do niej doprowadziła to poprostu opowieść grozy na szczęście z happy endem, choć zmiany włóknisto torbielowate muszę teraz kontrolować co 6 mc. Tak więc mam nadzieję, że i tym razem skończy się na strachu lub co najwyżej będzie bez zmian to z tym sobie poradzę. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.
Też tak chcę, ja od listopada żyje w stresie GratulacjeCześć dziewczyny,
Ostatnio odebrałam wynik cytologii jest dobra, nie stwierdzono niczego podejrzanego. A jeszcze w tamtym roku w październiku LSIL podejrzenie CIN 1, płynna w lutym ten sam wynik LSIL koilocyty infekcja HPV, test na HPV negatywny. Kolposkopie dwie miałam robione były ok. Wygląda na to, że infekcje zwalczył mój organizm. Brałam suplementy i witaminy różne: adek, cynk, magnez, witaminę c, selen. Probiotyki też łykałam, brałam probiotyki dopochwowe bez recepty i inne leki wspomagajace np. 1 paczka hexatiab, 1 opakowanie betadine, oraz lekarz mi zalecił żel deflagyn trzy opakowania zużyłam, w tym czasie oczywiście zero seksu. Może to też pomogło w regeneracji, teraz naprawdę myślę sobie, że seks tylko w prezerwatywie, chyba że zrobię z partnerem badania. Myślę by jeszcze dodatkowo zrobić cytologię płynna za jakiś czas, będę się badać koniecznie co roku, a nie raz na dwa lata jak robiłam to zazwyczaj, jakaś lekcja na przyszłość.
reklama
Cześć wszystkim, no więc odebrałam swoje wyniki i jest idealnie podobno, tak, że nie dowierzam. Wydaje mi się to wręcz niemożliwe żeby w rok z 3 przejść na 1. Oczywiście, ostatnie 2 mc zachowałam wstrzemięźliwość, palenie ograniczyłam, nawet 2 tyg przed cytologią nic nie paliłam. 2x w tyg piłam soki z serii detox z jarmużem. I dużo soku pomidorowego. Nie mogę w to uwierzyć, że nie znaleziono nawet komórek świadczących o regeneracji nabłonka ale podobno to nic dziwnego przy wstrzemięźliwości. Na wyniku był napis odczyn leukocytarny, ale mój lekarz stwierdził, że to nic takiego aby się przejmować. Nie było żadnych komórek zapalnych, dysplastycznych czy procesu nowotworowego. W styczniu nie znaleziono żadnego HPV w testach, a koilocyty w wycinkach były. Jestem zadowolona, ale ze ja z tych niedowiarków jestem, następna cytologie powtórzę za 6 mc. Trzymajcie się.
Podziel się: