N
Natuś_ka
Gość
Ejj nie każdego stać żeby chodzić sobie do prywatnych klinik, a nawet jak stać a pojdziesz przez NFZ czy z ubezpieczenia to nie powód do obwiniania sie czy zalowanie na dziecko.Jestem po wizycie takiej zwykłej, nic w sumie się nie dowiedziałam oprócz tego że sprawdziła szyjkę i stwierdziła że jest super. Duphaston i acard jeszcze do kolejnej wizyty mam brać i tyle. Jedyne co to pomarudziła że na połówkowe poszłam do luxmedu (mam za darmo z ubezpieczenia męża) zamiast prywatnie i teraz mam wyrzuty sumienia że przyoszczedziłam na dziecku 300zł a z drugiej strony ten lekarz z luxmedu też miał ten certyfikat do badań i wydawał się rzetelny choć faktycznie nawet ja widziałam że sprzęt miał gorszy niż w klinice gdzie robiłam pierwsze prenatalne. Eh zwariować można.