reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Ewitka - no właśnie dlatego wiocha a wiocha, różnice potrafią być kolosalne, a sąsiad powiedział, że kurnika nie zlikwiduje? Są tam kury czy sama budowa, może mu się nie chce rozebrać i wystarczy powiedzieć, że mu pomożecie :-p

Ola** - a teraz usiądź, ochłoń i na spokojnie analizuj, bo ja też lubię po swojemu, ale słucham, a rozważam w czterech kątach w domu i albo odrzucam albo biorę pod uwagę, ostatnio siostra z mamą zasugerowały, że daję Adriannie za zimne herbatki, nastroszyłam się jak kura i machnęłam ręką, a w domu jak robiłam herbatkę zrobiłam dużo cieplejszą, sama uwielbiam tylko gorącą herbatę, zimnej nie tknę, dotarło.
Kaszka na noc nie jest głupim pomysłem ja długo dawałam mleko, ale czytając Just, że Sz. wpierdziela kaszkę tak, że łyżka stoi sama zaczęłam dawać i Ada lepiej spała, ja też.
Moi już wiedzą, że kilka dobrych rad naraz do mnie nie trafi i nauczyli się przemycać jedna na jakiś czas :-p SzPSz* może dać mi jedną, a ja i tak na odwrót :-p No, ale jej "rady" są inne, nie do przyjęcia. :sorry2:
Dekold ma się podobać P. :-p

Lecę do US i PFRON i już mi się nie chce :dry:


*SzPSz - Szanowna Pani Szwagierka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ola, może to rzeczywiscie ząbki, oby jak najszybciej przeszło.
Lilianka kur to on ma z 15, nawet jakieś indyki mu zaraz za płotem latają, a patrząc na ich wiek (gospodarzy nie kur :-) - kolo 60-ki) to jeszcze 20 lat mogą je hodować. Dodatkowo stodoła z kurnikiem nie trzyma norm budowlanych i jest praktycznie zaraz za płotem. No ale ta druga działeczka nie ma tych problemów.
 
Życzę pięknego dnia...
U nas pogoda wyborowa, więc trzeba korzystać!

Ola, też uwielbiam te wszystkie ciocie-dobre rady...ale warto zacisnąć zęby i to przetrwać, w końcu odpuszczą ;)

Ewitka, dla równowagi zaczniecie hodować kaczuszki;-) a na serio, może dogadacie się ws kurnika, przecież człowiek nie jest taki coby rady nie dał ;-) powodzonka*


A mnie wczoraj moja mama zaskoczyła niesamowicie...
Skomentowała mój ubiór tekstem "dziecko, ci już nie wypada nosić takich rzeczy!!!", po prostu usiadłam z wrażenia...a miałam na sobie spodnium, co prawda dół krótki, a góra bez ramiączek, no ale przecież piczki nie było widać...
 
Ostatnia edycja:
Kochana Adrianno z okazji Twoich pierwszych urodzinek:

Do zabawy mnóstwa siły,
żeby każdy dzień był miły,
Pełen śmiechu i radości,
stu urodzinowych gości,
Lalek, klocków i pluszaków,
Stu prezentów stu buziaków,
Zdrowia, szczęścia i słodyczy
Ciocia Marta życzy!!!!
Adzik.jpg


No i reszta chłopaków którzy mają już za sobą pól roczku:-)
Kubusiu i Borysku:
rośnijcie zdrowi
zawsze się uśmiechajcie
i sprawiajcie swoim rodzicom wiele radości
!!!!!!!!!!!!!!!


Julciu ty także dzisiaj kończysz kolejny miesiączek tobie również wszystkiego nanajnaj lepszego buziaki!!!!!
 
Aduniu wszystkiego najlepszego z okazji roczku!! Przede wszystkim pociechy z rodziców ;-);-);-)


Najlepsze życzenia także dla Julki, Kubusia, Boryska i Tomusia
:-):-)


Ewitko może da się coś z tym zrobić? Tylko pewnie musielibyście zaoferować pomoc w przeprowadzce, bo starym hodowcom kur trudno zaakceptować zmiany. :-p:-p Tylko nie wolno Wam mówić, że kury Wam przeszkadzają. Musicie ich jakoś podejść, np. możecie powiedzieć, że nie wiecie jak dacie radę mieszkając tak blisko tych wszystkich zwierzątek, bo np. dzieci uczulone czy coś ;-);-)

Ewelina nie no umarłam :-D:-D No jak nie widać piczki, to jak dla mnie ok ;-);-)Mi się ostatnio dostało od mamy, że paznokcie maluję :baffled::baffled::eek::eek: A po co mi to skoro z dzieckiem w domu siedzę :eek::eek:
 
Cześć!

Adusiu! Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, uśmiechu każdego dnia! 100 lat w niezawodnym zdrówku :-)

Bąblom świętującym dzisiaj swoje miesięcznice również samych pomyślności życzę :-)


U nas nocki to nadal jedna wielka loteria, młody jak się obudzi z wrzaskiem to 2-3 godziny mamy z głowy :-/ nędza...

miłego dnia
 
Dziękuję Dziewczyny, cały dzień bierze mnie dzisiaj na wspominki, zero pożytku ze mnie w pracy, doszukałam się, poczytałam, pobeczałam, pośmiałam i wstawiam

No skoro skurcze trwają nadal i są coraz mocniejsze to chyba się rozkręca i można oficjalnie powiedzieć, że zaczynam rodzić :szok::-D:szok::-D:szok::-D:eek::eek::eek:

EDIT godz. 2:41: skurcze co 15 minut, jejciu kiedy będą te co 5 i będzie można jechać? :confused2:
EDIT godz. 5:14: skurcze co 5 minut, zaraz jedziemy do szpitala, choć te są dużo mniej bolące niż te 15, więc nie wiem co będzie :baffled:

Jestem mega niewyspana :confused2::confused2::confused2:


lili napisala przed chwilka
ada urodzila sie o 14.12, waga 3830 wzrost 59cm, 10punktow CC. pisze ze bylo ciężko ale jest szczęśliwa...

A ja miałam cesarkę ponieważ pomimo skurczów wyregulowanych przez oxy, bo były tak różne, że szkoda gadać, natomiast wszystkie czułam i auć :confused2: Zabrakło u mnie rozwarcia jakiegokolwiek, po połowie butli oxy wyszło 1 cm :zawstydzona/y:. O 13:30 jak nic się nie zmieniło zapadła decyzja cc, a ja w sumie odetchnęłam z ulgą ale zaraz dotarło do mnie, że będę krojona i strach, łzy i w ogóle. Na bloku operacyjnym obsługa super, anestezjolog wszystko po kolei tłumaczył jak to będzie co mam robić i że potem już sama nie zrobię nic. Dziecko swojego pediatrę + 2 położne miało zapewnione. Ciął mój lekarz z drugim, którego też znałam, poprosiłam o ładny wzorek na szwie - wszyscy się śmiali, pielęgniarki super, troskliwie się mną zajmowały kiedy mój organizm reagował wymiotami na kolejne dawki lekarstw podawanych do żył, normalnie co mi nie podali to zwrot :no:
Cięcie i płacz Małej to była chwila, zaraz ją wzięli i oczyszczali, a ja ryczałam jak wól, a oni wszyscy na mnie patrzeli i mówili, że to najcudowniejszy moment kiedy widzą łzy matki na płacz dziecka, pediatra mnie zaskoczył, bo pomimo zabiegu przyłożył mi Adę do buzi, to byście mnie widziały jak wtedy zaczęłam ryczeć. Kiedy zabrali Córkę, zaczęłam im odjeżdżać, kolejne dawki wzmacniające a i tak prawie zemdlałam, już się włączyły alarmujące dźwięki i zaczęli głośniej do mnie mówić, wybudzać i dalej podawać wzmacniacze w żyły. Ech kiedy mnie wywieźli na "poczekalnię" i kazali mi 30 minut leżeć myślałam, że oszaleję. Chciałam na górę do A. i do Ady, a kazali leżeć :wściekła/y:
Potem się okazało, że straciłam sporo krwi, stąd to przetaczanie, miałam dostać dwie dawki, na szczęście po jednej wszystko wróciło do normy. Zaczęłam też czuć się lepiej, wcześniej i tak nic nie robiłam, bo płaskie leżenie przez 16h, a leżałam 24h :confused2: Mogłam ruszać tylko rękoma i głową w prawo i lewo i nic więcej.

W każdym razie było minęło, Ada jest ze mną i nic się nie liczy. Ze wszystkim dam radę, codziennie są inne troski, zapomniałam o tamtym, teraz na tapecie są sutki. Co prawda rana ciągnie i cały czas jestem na tabletkach przeciwbólowych, ale za nic w świecie nie oddałabym mojego Wyjco-Ssaka :-)
 
Jak tu dzisiaj świątecznie:) rosną nam szkraby:)
Aduniu niech całe Twoje życie mija w miłości tak wielkiej jaką darzy Cię Mamusia:) czyli ogromnej!!! Tak neidawno czekałyśmy na wieści ,że jesteś a to już roczek minął.buziaki od e-ciotki maleńki wielki cudzie:*

Agniesiu,Kubusiu,Borysku ,Tomusiu
słodziaczki najcudniejsze!!! Już pół roczku roświetlacie rodz i nam ciociom i wszytskim w około każdy dzień!!! całusy dla was

i wszystkim naszym brzdącom:) które kończą kolejny miesiąc swojego uroczego życia!!!

co do kurnika śmeirdzi strasznie,kiedyś na obozach biegaliśmy sprawdziany akurat przy kurniku wrr:(
co do ubiorów...hihi za stare my młode i piękne wszystkie jesteśmy:p
co do kaszek mój na śniadanko je taką maksymalnie gęstą...
co do pobudek budzi się na chwile ale ost co godz i \stąd te kaszkowe rady,kupilismy w koncu(idąc na kompromis) mleko nan z kleikiem ryżowym takei na dobranoc.ale co z tego jak u nas jest problemem to,że Julek kolacji nei chce jeść:( już jest tak padnięty po kąpieli ,że po paru łykach odwraca się do spania i broni przed butlą

LIli oj tak cenne są takie wspominki:) tort bedzie?całuski i dla Ciebie mamusiu roczniaka:p dałaś radę jesteś wielka!!! :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry