I jak tu pisać o duperelach dnia codziennego, a z drugiej strony jakże dla nas ważnych duperelach? Przecież takie historie pokazują nam, że każdy dzień jest ważny na 100%, że nie można dnia przeżyć byle jak, a takie sytuacje, które nas czasem denerwują jak ucieczka przy zmianie pieluchy, jak nie przespana noc, kiedy się denerwujemy, że bałagan w pokoju od zabawek, czy porozrzucane jedzenie wszędzie - dziękuję, że każdego dnia mogę tego doświadczyć.
Bo to wszystko to jest nieważne, ważne że dziecko się rozwija, że się uśmiecha, że daje buziaka, przytula się, po prostu ważne, że jest z nami.
Adrianna właśnie bawi się rolką papieru, włożyła sobie jedną rączką w ten okrągły kartonik, a drugą ładnie drze na kawałki
A ja muszę Jej godziny snu poprzestawiać, bo odkąd jesteśmy w domu to dałam Jej się rano wysypiać do 7-8 (czytaj z myślą o sobie), efekt taki, że na drzemki zaczęła chodzić 1,5h później no i wieczorem też zaczęła zasypiać później, dokładnie o 1,5h, czyli gdzieś około 21, nie podoba mi się to, więc jutro zrobimy "witaj dniu" o 6 rano
LucyF - nie piekłam wczoraj tych rogali i sorka, że nie dałam przepisu, ale głowy nie miałam.