reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Sie przywitam.
Ilonko ja bralam 3 komplety ubranek.kazde pakowane osobno w jednorazowki. I tak np. Body, pajac lub body spioszek, kaftanik. I dodatkowo czapeczka i niedrapki i skarpetki.chociaz u nas nie pozwalali zakladac niedarpkow

I na wyjscie osobno malzon przynosil
 
reklama
Ilonko26 - u nas były szpitalne, ale w praktyce widziałam kaftanik i śpioch był, każdego dnia świeże.
Magnusik - kciuki trzymam
Karollcia33 - pogoda cały czas Wam dopisuje? Jak Amelka? Przybiera dalej tak konkretnie? :)
Ola** - z Ada jest mój dziadek i moja mama i trochę siorka
GosiaLew
- powodzenia i trzymam kciuki
Kaira24 - jak zdrówko?
Wiolka1982 - jak zdrówko u Was?
Kasikz - Adrianna bardzo grzeczna, dalej się dogadujemy, ma takie małe napady próby rządzenia, ale szybko sobie wyjaśniamy kto jest kto. W ogóle jest na etapie bajek i odgłosów zwierząt, więc po prostu chodzi za Tobą non stop z książeczkami.

Znikam, praca czeka, dzisiaj mam wisielczy humor ot tak sobie, że muszę w pracy być :/
 
Hej
Ilonko ja miałam podobnie jak kasikz. Na wyjscie może jakiś polarkowy kombinezon, bo raczej już chłodno będzie. Super, że to już tuż tuż.
Ola mój Kamilek też gaduszczy mamy już tatata, bababa a ostatnio mamamama , wiadomo jeszcze nieświadomie, ale jak miło.
U nas słońce aż miło. Cały weekend spędziliśmy w plenerze no a dziś też spacerowo się zapowiada. Miłego dnia.
 
Witajcie dziewczyny w ten poniedzialkowy sloneczny dzien
moja mala juz na dworze korzysta ze slonca:)
ilonko26-no ja ci nie pomoge co do ciuszkow bo u nas w szpitalu jest zakaz
przynoszenia swoich tylko na wyjscie.
wiesz u nas w spzitalu dzieci yly pouierane tylko w kaftaniki i pampersa i zawiniete w rozki
bo bylo cieplo ale nie wiem jak jest u ciebie.
a nie mozesz sie dopytac w szpitalu?
Lili-tak jeszcze pogode mamy super:)ale to niby ostatnie podrygi slonecznych dni
dlatego korzystamy jak mozemy
wczoraj i przedwczoraj bylam z dwojka moich dzieciaczkow na dlugim spacerze nad jeziorem
tymek byl zadowolony no i mala tez :)
a dzis o 14 jade po tymka do przedszkola potem do fryzjera i do parku bo chce sie porzucac lisciami i nazierac kasztanów:)
takze dzionek zaplanowany.
milego dnia zycze
 
dziękuję wam bardzo za informacje, u mnie w szpitalu dają tylko swoje ubranka po porodzie, w kolejnych dobach pobytu trzeba już mieć swoje, ale na stronce nie podają ile, natomiast pojechać bym pojechała do szpitala, ale znowu dziś mi się samochód zepsuł i nie mam jak tam chwilowo zajechać :-(wezmę po 4 komplety i powinno wystarczyć, a najwyżej mąż dowiezie
 
reklama
Ilonka u nas też tylko dawali po porodzie. Potem swoje. Ja miałam 4 komplety plus na wyjście mąż przywiózł i Ci powiem, że chyba coś dowoził, bo mały z raz konkretnie przesrał pampersa. Ja zakładałam pod spód na początku koszulki kopertowe, kaftanik i śpiochy albo pajac i w rożku. A w szpitalu było ciepło.

No to po pierwszym dniu pracy. Jakoś zleciało i w sumie to nawet nie odczułam, że nie było mnie rok i 3 miesiące, wszystko pamiętałam. Tylko kilka nowych procedur więc pikuś. Kuba z babcią dobrze spędził dzień, tylko przy obiadku zrobił jej histerię.
Teraz śpi a tak był marudny, że nie dał się położyć sam. Ryk niesamowity. Dopiero idę obiad jeść.
 
Do góry