Sam z siebie? To gratuluję, mnie jeszcze takie szczęście nie spotkało. 2-3 razy wieczorem jak Ada miała problem z zasypianiem, a ja byłam padnięta to A. się zajął Adą, a ja spałam, ale to było wieki temu, jak mierzyła max 65 cm ;-)Pochwalę jeszcze mojego męża, cudnie sprawdza się w roli rodzica, opiekuje się Kamilkiem a w weekendy bierze go rano, zeby mamusia odespała. Cieszę się tym, bo czytałam, ze czasami dziecko powoduje kryzys w rodzinie.
reklama
Jakby nie patrzeć statystyki są straszneO, widzę, że Annas trafił się wyjątek (kolejny po mężach Agaty i Myszy ) ;-) Dbaj kochana o to, żeby tatusiowi nie przeszło :-)

Co do odżywanie - tak trzymam się - wczoraj jadłam nugetsy własnej roboty, kurczak w płatkach owsianych, rewelka nie był, ale z sosem czosnkowym już pycha

GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Lili no bliźnięta potrafią być różne niestety, dwulicowe też. Ja to raczej taka nie jestem a to z racji tego, że jestem naiwna i wierze w dobroć ludzi i po tym często wychodzę na tym nie najlepiej, chociaż z wiekiem trochę się już zahartowałam i potrafię też postawić na swoim ale nie kosztem innych.
Annas no alergia cały czas jest, teraz trochę lepiej po maściach, niestety na ciałko dwa razy posmarowałam mu sterydami ale już miał takie stany , że aż nie spał przez to bo sie drapał. Zresztą cały czas się drapie. Ogólnie troszkę lepiej, jest to co jem bardzo go nie wysypuje, chociaż ostatnio na obid jem tylko ziemniaki z rozpuszczoną delmą (bez serwatki w proszku). Pieniste kupki miał Kuba tak do końca 3 miesiąca, były też zielonawe. Teraz są ok. Zresztą podajemy też 2 razy dziennie bebilon pepti.
A wiecie co super usypia Kubusia jak go kładę do łóżeczka. Jak mu zaśpiewam z popielnika na Wojtusia (ja tam wstawiam Kubusia, bo pasuje) Uspokaja się momentalnie popatrzy chwilkę i usypia.
I tak powoli rozglądam sie za krzesełkami do karmienia, jeszcze nie kupuję, ale muszę być finansowo przygotowana. I jeśli młodym będzie opiekowała się moja mama to muszę kupić chyba dwa krzesełka. Ja nie chcę takiego typu chicco składanego , tylko coś takiego Krzesełko !6-36! Drewno kolor BARON DUŻE Lolek (1656930654) - Aukcje internetowe Allegro bo podoba mi się ta opcja ze stolikiem potem.
Moja siostra miała tego typu i się sprawdziło. Zresztą siostra to czasem jest dla mnie jak takie guru w sprawie wychowywania dzieci i opieki, bo widzę, że maluchy są super i nie ma z nimi problemów większych. No ale też liczę na opinie innych, bo Wasze opinie dla mnie też są ważne.
No i jeszcze planuję kupić na jesień spacerówkę mniejszą typu parasolka ale z opuszczanym oparciem. Widziałam nawet takie na płasko. Potrzebuję mniejszy wózek, bo mam mały samochód (tico) a tego dużego ja nie potrafię włożyć do auta. Mąż potrafi na tylnie siedzenie, ale pół auta zajęte a jak będę do mamy młodego wozić to tym lepiej albo jeden wózek zawsze tam zostawić.
No to się rozpisałam
Annas no alergia cały czas jest, teraz trochę lepiej po maściach, niestety na ciałko dwa razy posmarowałam mu sterydami ale już miał takie stany , że aż nie spał przez to bo sie drapał. Zresztą cały czas się drapie. Ogólnie troszkę lepiej, jest to co jem bardzo go nie wysypuje, chociaż ostatnio na obid jem tylko ziemniaki z rozpuszczoną delmą (bez serwatki w proszku). Pieniste kupki miał Kuba tak do końca 3 miesiąca, były też zielonawe. Teraz są ok. Zresztą podajemy też 2 razy dziennie bebilon pepti.
A wiecie co super usypia Kubusia jak go kładę do łóżeczka. Jak mu zaśpiewam z popielnika na Wojtusia (ja tam wstawiam Kubusia, bo pasuje) Uspokaja się momentalnie popatrzy chwilkę i usypia.
I tak powoli rozglądam sie za krzesełkami do karmienia, jeszcze nie kupuję, ale muszę być finansowo przygotowana. I jeśli młodym będzie opiekowała się moja mama to muszę kupić chyba dwa krzesełka. Ja nie chcę takiego typu chicco składanego , tylko coś takiego Krzesełko !6-36! Drewno kolor BARON DUŻE Lolek (1656930654) - Aukcje internetowe Allegro bo podoba mi się ta opcja ze stolikiem potem.
Moja siostra miała tego typu i się sprawdziło. Zresztą siostra to czasem jest dla mnie jak takie guru w sprawie wychowywania dzieci i opieki, bo widzę, że maluchy są super i nie ma z nimi problemów większych. No ale też liczę na opinie innych, bo Wasze opinie dla mnie też są ważne.
No i jeszcze planuję kupić na jesień spacerówkę mniejszą typu parasolka ale z opuszczanym oparciem. Widziałam nawet takie na płasko. Potrzebuję mniejszy wózek, bo mam mały samochód (tico) a tego dużego ja nie potrafię włożyć do auta. Mąż potrafi na tylnie siedzenie, ale pół auta zajęte a jak będę do mamy młodego wozić to tym lepiej albo jeden wózek zawsze tam zostawić.
No to się rozpisałam
Gosia, ja mam tego typu krzesełko - dostaliśmy w spadku. I teraz takiego bym nie kupiła, ten blat mały, nie da się go odmontować, żeby umyć po jedzeniu. Krzesełko też ciężkawo utrzymać w czystości - dużo zakamarków. No ale jak u siostry się sprawdził to może i Tobie podpasuje.
Jak się zdecydujesz to trzeba dokupić szelki, nie pamietam canpola czy babyono kosztują 15 zł - takie szeleczki w opisie na opakowaniu do wózka/prowadzania, bo inaczej roczniak sam próbuje się ewakuować.
Jak będziesz potrzebowała drugie to może kup ikeowego zwyklaka - teraz on chyba nawet 50 zł kosztuje. Na wakacjach miałam z nim do czynienia wydaje się ok.
A, i jeszcze miałam napisać - święta prawda to co Lili napisałaś. Teraz to bym sobie mogła sobie łzy wacikami otrzeć przy przebieraniu kupy. Rąk mi brakuje. Zwłaszcza, że Sz coraz częściej zdarzają się qupsztale takie, że pielucha ledwo mieści, albo że coś bokiem zwieje. Dobrze chociaż, że przestał ćwiczyć przewroty na brzuch przy zmianie pieluchy. Mógłby młodzieniec ciepłym uczuciem do nocnika zapałać...
Jak się zdecydujesz to trzeba dokupić szelki, nie pamietam canpola czy babyono kosztują 15 zł - takie szeleczki w opisie na opakowaniu do wózka/prowadzania, bo inaczej roczniak sam próbuje się ewakuować.
Jak będziesz potrzebowała drugie to może kup ikeowego zwyklaka - teraz on chyba nawet 50 zł kosztuje. Na wakacjach miałam z nim do czynienia wydaje się ok.
A, i jeszcze miałam napisać - święta prawda to co Lili napisałaś. Teraz to bym sobie mogła sobie łzy wacikami otrzeć przy przebieraniu kupy. Rąk mi brakuje. Zwłaszcza, że Sz coraz częściej zdarzają się qupsztale takie, że pielucha ledwo mieści, albo że coś bokiem zwieje. Dobrze chociaż, że przestał ćwiczyć przewroty na brzuch przy zmianie pieluchy. Mógłby młodzieniec ciepłym uczuciem do nocnika zapałać...
Ostatnia edycja:
Annas81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2009
- Postów
- 1 041
Gosiu ojej biedny Kubulek. Wiesz, ze ja też usypiam małego tą kołysanką. wczoraj kolejny raz zasnąl bez cycusia.
A mąż sam z siebie, nie prosiłam, bo uważalam, ze on pracuje, robi zakupy, jedzenie (wstaję- mam śniadanie) to już ni wypada mi go prosić, ale skoro sam zapropnowal, to teraz mam miłe weekendy. W nocy do malego nie wstaje, bo ja karmie takze bez sensu. A kąpiemy od początku razem. Moj Kamilek nie lubił kapania, więc mieliśmy z tym niezłą przeprawę. Na szczęście jest już lepiej, musimy owijać go w ręcznik, wtedy nie płacze
Oj coś średnio mi idzie to sprzątanie;-)
A mąż sam z siebie, nie prosiłam, bo uważalam, ze on pracuje, robi zakupy, jedzenie (wstaję- mam śniadanie) to już ni wypada mi go prosić, ale skoro sam zapropnowal, to teraz mam miłe weekendy. W nocy do malego nie wstaje, bo ja karmie takze bez sensu. A kąpiemy od początku razem. Moj Kamilek nie lubił kapania, więc mieliśmy z tym niezłą przeprawę. Na szczęście jest już lepiej, musimy owijać go w ręcznik, wtedy nie płacze
Oj coś średnio mi idzie to sprzątanie;-)
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Annas to super masz z tym mężem. Mój też nie jest najgorszy, w weekendy mi pomaga sprzątać, małym zajmuje się jak ma zrywy albo ja go poproszę, w nocy czasem podaje mi młodego. Ale czasem zachowuję się tak, że mam ochotę mu wygarnąć co nieco no i wygarniam.
Just te podstawowe to są takie jak piszesz, ale te co wstawiłam mają demontowany blat i nawet regulację siedzenia. A o drugim krzesełku muszę pogadać z mamą czy chce takie czy składane a mały będzie korzystał jednak u mamy z tego codziennie więc nie chcę żeby trochę wytrzymało jednak.
I tak myślałam, żeby mamę zatrudnić, żeby miała składki opłacane, bo teraz weszła ta nowa ustawa złobkowa, mama prawie jest na wypowiedzeniu, potem będzie miałą zasiłek a potem jeszczę będzie brakowało jej troszkę do emerytury wiec chociaż składki będzie miała.
Just te podstawowe to są takie jak piszesz, ale te co wstawiłam mają demontowany blat i nawet regulację siedzenia. A o drugim krzesełku muszę pogadać z mamą czy chce takie czy składane a mały będzie korzystał jednak u mamy z tego codziennie więc nie chcę żeby trochę wytrzymało jednak.
I tak myślałam, żeby mamę zatrudnić, żeby miała składki opłacane, bo teraz weszła ta nowa ustawa złobkowa, mama prawie jest na wypowiedzeniu, potem będzie miałą zasiłek a potem jeszczę będzie brakowało jej troszkę do emerytury wiec chociaż składki będzie miała.
Just -A, i jeszcze miałam napisać - święta prawda to co Lili napisałaś. Teraz to bym sobie mogła sobie łzy wacikami otrzeć przy przebieraniu kupy. Rąk mi brakuje. Zwłaszcza, że Sz coraz częściej zdarzają się qupsztale takie, że pielucha ledwo mieści, albo że coś bokiem zwieje. Dobrze chociaż, że przestał ćwiczyć przewroty na brzuch przy zmianie pieluchy. Mógłby młodzieniec ciepłym uczuciem do nocnika zapałać...




Tatusiowie - nie no dziewczyny ja nie mogę narzekać jeśli chodzi o sprzątanie, bo A. robi wiele, bo choćby cały ogród (sztuk 2) jest na jego głowie + na bieżąco cięcie drewna jakie pozyskujemy już na zimę. Do tego posadził rzodkiewkę, paprykę, kalarepę i inne zielone i dba, podlewa, plewi. No i zajmie się Adą w niedzielę, bez problemowo - jak już się wyśpi albo na tyle na ile ja mu pozwolę się wyspać


Gosia - ja ze swojego jestem zadowolona, ale ja mam chatę dużą więc krzesełko w kuchni ginie, za to podchodzę do niego z miską wody i jadę równo, chwila moment lśni. Szelki obowiązkowe.

Ale myślę o takim krzesełku Przenośne krzesełko KOO - di - Mamopedia Ada u mojej mamy je na fotelu, zjada co ma i do zabawy. Jak powiedziałam mojej mamie choćby o takim krzesełku z ikei to jej niepotrzebne, więc może pogadaj.
Zatrudnienie - nie ważne czy ustawa żłobkowa się zmieniła czy nie, zatrudniać opiekunki do dziecka zawsze można było.
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Zatrudnienie - nie ważne czy ustawa żłobkowa się zmieniła czy nie, zatrudniać opiekunki do dziecka zawsze można było.
Tak, ale teraz państwo opłaca składki, żeby nianie wyszły z szarej strefy
reklama
Lili, mam nocnik. Taki zwykły za 7 zł, nie wiem czy producent nie ten sam co wanienki mamy, bo kaczka ta sama ;-)
Tyle, że Sz nie chce siedzieć na nim, ale chyba problem odwrotny do Twojego - tyłek za mały i wpada do nocnika. Miałam kupić nocnik w ikei, bo tamte są mniejsze, ale zapomniałam
A ja swojego nie będę chwalić nic a nic, bo zawsze jak pochwalę to się skiepści albo palma mu odbija
Gosia, jak coś się dowiesz jak to działa to daj znać - chodzi mi o te babcie-nianie i ich składki
Tyle, że Sz nie chce siedzieć na nim, ale chyba problem odwrotny do Twojego - tyłek za mały i wpada do nocnika. Miałam kupić nocnik w ikei, bo tamte są mniejsze, ale zapomniałam
A ja swojego nie będę chwalić nic a nic, bo zawsze jak pochwalę to się skiepści albo palma mu odbija
Gosia, jak coś się dowiesz jak to działa to daj znać - chodzi mi o te babcie-nianie i ich składki
Podziel się: