reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Piszczenie - u nas też był taki etap kiedyś dawno i pojawił się też ostatnio, ale przeszło już :tak:

Pociąg - a teraz sobie wyobraźcie. że wsiadamy do pociągu o 6:40 i Ada na cały wagon się chichra w głos, głośno gada, był też etap tego piszczenia właśnie, a tam 3/4 wagonu próbuje jeszcze odespać wczesne wstawanie :-p

Just - tak wyszło, że w tygodniu siedzę w Poznaniu, bo koleżanki mąż ni z gruchy ni z pietruchy ma raka języka i siedzę do 17, bo oni mają operację na 3.06 i załatwiają wszelkie sprawy oraz najpilniejszą hektolitry krwi :dry: Ale załatwiłam sobie, że od poniedziałku będę siedzieć do 14:15, a potem moja siostra.
 
reklama
Oznajmiam ze zyje bobasy sliczniusie i slodziusie my przez ostatnie trzy dni mielismy urwanie glowy maly nie wiedzial co chcial zasypial po 20 min i juz byl wyspany na kolejne 3h masakra nie zrobilam nic ale dzisiejsza noc juz spoko i teraz tez spi wiec jest nadzieja czasm zasnie sam ze smoczkiem czasem bez smoka no i wazy 6200 c.d.n
 
moj tez piszczal i to jak..... myslalam ze mi bembenki popekaja ale juz przeszlo ufff

ps prace mam do oprawy :-D jeszcze tylko 4 egzaminy i chyba 1 zaliczenie
 
Rok temu życzyłyśmy sobie tylko jako Aniołkowe Mamusie, teraz większość z nas ma i Aniołka i Mały Cud przy sobie... Nieliczne z nas przeżywają ten dzień po raz drugi... Ale i tak nie jest lekko ...


EDIT: A dla mnie dzisiejszy dzień jest taki - patrzę na Adriannę jak sobie teraz ładnie śpi i moje szczęście jest ogromne, ale tak samo jak rok temu patrzę w niebo i odbieram słoneczne życzenia od Aniołka. Patrzę w niebo i się uśmiecham, ale jednocześnie jak bumerang powraca pytanie - dlaczego jedno tulę głęboko w sercu, a drugie do serca...
 
Ostatnia edycja:
Lilli zawsze będziemy tak myślały i mimo ,że minęło ileś tam czasu zawsze będziemy zastanawiały się jakie by było nasze pierwsze dzieciątko? Ja wiem, że te nasze maleństwa tam w niebie nad nami czuwają i nad naszymi małymi krasnalami, mój ostatnio rechocze przez sen a ostatnio jak Tomuś tak popłakiwał przez sen prosiłam go aby pilnował snów braciszka i wiem, że to dzięki niemu Tomaszek nie kwili przez sen...nasze kochane dzieciaczki zawsze zostaną w naszych sercach...i kiedyś się spotkamy....
 
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH MAMUŚ:-):-):-)
Ja dziś rano dostałam bukiet róż od synka:-D Byliśmy też oglądać foteliki samochodowe i niestety przez tą poduszkę ortopedyczną foteliki 0-13kg odpadają:zawstydzona/y: Wogóle tutaj jest tak mało fotelików:zawstydzona/y: Musimy więc kupić fotelik 0-18kg. NA szczęście lecę do pl niedługo i mam nadzieję kupić fotelik, ale muszę poprzymierzać małego z tą poduszką. Obecnie używamy fotelika Jane Strata.
Lili, ale Ada opalona:tak: taka śliczna podróżniczka:-)
Martusionek, mój mały dosyć szybko usypia jak mu włączę karuzelę, widać Tomciowi też się podoba:-)
Jankesowa, ale synek ładnie rośnie:-)
 
Jeżynka - bo mi uciekło i miałam już wcześniej pytać, a dlaczego ta poduszka ortopedyczna?
Martusionek - ja to wszystko wiem a łepetyna i serce swoje ...
 
Witam
Wszystkiego najlepszego mamuśki :-)
Kuba zrobił mi w nocy 4 pobudki, kiedy ja się wyśpię. Jestem potem nie do życia.

Lili Borysek Jeżynki ma dysplazję bioderek z tego co się orientuje
 
reklama
Hej hej!i Najlepszości Mamuśki!!!
Ja też dziś patrząc na mojego popołudniowego marudera najpierw byłam sama zniecierpliwiona już, a później pomyślałam, że to przecież dzięki niemu to święto jest też mojeJ
Już dziś padam z nóg, jakiś ciężki dzień był dla mnie.
Alicja, no to może u Szymka przełom nastąpi z wózkowaniem.3mam kciuki!!! A co do smoków, to też cały zastęp i kauczukowych i innych ostatecznie przyjęły się lovi i na spacer ani rusz bez niego.kiedyś na spacerku wciskałam tommiego tippa i wrzeszczał strasznie.nie wiedziałam o co chodzi, coś mnie tknęło, dałam lovi i zasnął w minutkę.a co do przydatności smoka-uwierz mi, że się przydaje.
Aga,zapomniałam napisać..jestem pod wrażeniem Juleczki.niezła laska z niej wyrasta;)
A u nas zamiast naciągania czapki na oczy jest tzw „szmateczka”, czyli welurkowy materiał z głową tygryska.i bez niego ani rusz.kiedyś się nieźle uśmiałam, bo Igorek zasnął po południu i już zaczął sporo porę kąpieli przesypiać, więc próbowałam go jakoś delikatnie zachęcić do wstania i odsłoniłam trochę roletę, to ten niewiele myśląć naciągnął sobie szmateczkę na oczy i spał dalej;)
Pati, Michaś śliczny.a wiesz, u nas to samo ze smokiem. I teraz z gryzakami podobnie, czasem żałuję, bo dam mu gryzak, a jak mu wypadnie to wrzask jak nie wiem co.
Gosia, i jak ze spaniem w łóżeczku?skoro raz załapał, to jest nadzieja, że pomalutku będzie szło ku lepszemu.tylko się nie zniechęcaj i nie poddawaj.tak jak u nas, najpierw po 15min dziennie a teraz już tylko łóżeczko.&&&
Marta, a my już kilka razy w te cieplejsze dni byliśmy po prostu bez czaapki.ttrudno, uznałam, że lepiej tak, niż mieć spocone od krzyku dziecko.dziś zakładałam mu tylko jak go z wózka na ręce brałam.oczywiście wyrażał swoje niezadowolenia, ale jak zobaczył kolorowe samochody i listki na wietrze, to chyba o czapie zapomniał;)i cieszę się, że zasnął, czasem dobrze zaiwestować i jeszcze trafić w coś, co się dziecku spodobaJa zaglądanie co 2min i ja pamiętam.co chwilę sprawdzaliśmy czy ok., czy oddycha, bo nie byliśmy przyzwyczajeni do tego, że śpi samodzielnieJale na szczęście to przechodzi jak uwierzysz, że to nie senJbardzo się cieszę.i jeszcze rada-u nas faktycznie teraz tak jest, jak w języku niemowląt było, że jak widzę, że ziewa, to do łóżeczka,zestaw obowiązkowy: smoczek, karuzelka, szmateczka i śpiJ
Lili, mi się kiedyś też udało w nocy Igora oszukać piciem, ale to było jak się obudziła po 2godz od poprzedniego mleka, więc stanowczo za wcześnie na kolejne.no i zasnął jeszcze na 1,5godz.ale to tylko dosłownie raz mi wyszło.generalnie, jak chce jeść, to wrzeszczy na cały blokJpowodzenia w oduczaniu!!!Adusia śliczniusia;)

A my dziś 2 razy na spacerze byliśmy!!!Igor chyba też trochę zakapował, że na dworku w wózku chłodniej niż w łóżeczku.ale dziwna sprawa z jego zachowaniem.nie rozumiem, pewnie znów coś robię źle, bo...jak już się obudzi na spacerku/po pół godz/poleży kolejne pół, trochę go ponoszę.zaczyna od nowa marudzić i płakać tak jakby chciał spać, ale już nie mogę go znowu uśpić. Zresztą założyłam sobie, że jak będzie płakał, to go zmuszać do bycia na dworze nie będę.małymi korczkami-raz pół godz, za tydzień może już40min.no więc popróbuję bezskutecznie i zabieram go do domu, a on jak zakapuje, że już w domu, to zaczyna jeszcze głośniej wrzeszczeć.kiedyś tak nie było.nie czaję już o co mu chodzi.poradzicie.
Aaa, no i idzie nam chyba pierwszy ząbek, stąd kręcenie się nocne...
A co u Agatki 13x13, bo nie widać jej.a Aniołki coś pisała?Maruszka?
[FONT=&quot]Ściskam.[/FONT]
 
Do góry