reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Jankesowa ja miałam to samo i dokarmiałam małego, ale najpierw przystawiałam do cyca a potem dokarmiałam mm i tak mi się laktacja ruszyła i normalnie krowa dojna teraz jestem:-)
 
reklama
Ja to jakiegos dola lapie ze jestem do niczego ani mleka ani nic... do tego maz jakis dziwny nie wiem co sie dzieje :( a jak wasze dzieci spia?? moj w szpitalu spal roznie po 1-2-3-4 a dzisiaj max 40min nie mialam sie nawet czasu najesc....

Czuje sie jakas taka beznadziejna czy cos...
 
Czesc dziewczyny.

U nas odpukac na razie lepiej ze snem Julencji...
Spi od ok 21.30 do 8.30 bez zadnej pobudki.
No i oby tak dalej choc kurcze mogla by isc spac tyci wczesniej,ale nie chce juz narzekac i niech zostanie choc tak jak jest.

Jankesowa bidulko ja tez z pokarmem mialam przeboje i niestety dalam za wygrana...
Co do tego jak sie czujesz to chyba mialam to samo.
Myslalam o sobie,ze nic nie potrafie i do nieczego sie nie nadaje.Ogolnie ogarniala mnie bezsilnosc.

Kochana glowka do gory i pomysl,ze w koncu masz przy sobie wymarzony,maly skarbeczek.
 
jankesowa - ja też od początku miałam problemy z pokarmem. nadal mam. Mała jest głównie na mm, przed butlą doi cyca, póki w nic coś jest... i czasami mi się wydaje że mam jakąś depresję poporodową...mój K to chyba ma mnie serdecznie dosyć!!!


A my dziś pierwsze szczepienie. Wykupiliśmy, żeby mała miała jedno ukłucie, dodatkowo na rotawirusy... mała strasznie marudna była, szczególnie pod wieczór.. ale może ją brzuszek boli bo kupki dziś nie było..a ostatnio po tym antybiotyku to chociaż jedna obowiązkowo..może to od tej szczepionki.

Dziewczynki ściskam każdą z Was i Wasze kochane cudeńka..
 
Jankesowa nie myśl wcale, że jesteś gorszą matką, bo to nie prawda jak nie masz pokarmu, ale nie poddawaj się. Jeśli jednak przejdziesz na mm to też nic się nie stanie.
A co do snu to Kubuś przez kilka dni spał pięknie, potem jak zaczęły się problemy brzuszkowe to w dzień nie spał w ogóle, a w nocy to też po karmieniu były 2h usypiania, bo jeszcze nie wiedział co to dzień co to noc, potem zaczął noce przesypiać ale ma/miał częste pobudki co 2h. Teraz dopiero zaczyna spać dłużej w nocy. A w dzień to różnie. Ja na początku też nie miałam nawet kiedy zjeść, Kuba ciągle tylko na rączkach, co usnął i go odkładałam to się wybudzał i ryczał. Pamiętaj też, że jeszcze hormony szaleją u Ciebie, jak chcesz płakać to płacz, to minie. Ja do tej pory cierpię na chroniczny brak snu, nie ogarniam porządków w mieszkaniu, całe dnie sama a jeszcze młodemu odwidziało sie spanie na spacerach i wrzeszczy czasem.
 
Jankesowa jeszcze się ruszy laktacja...zobaczysz, większość z dziewczyn przechodziła przez to co Ty.
Ja nie karmiłam wcale, nawet nie próbowałam i nie czuję się gorsza, bo miłość nie idzie z mlekiem matki. Kocham tego mojego synusia nad życie i raczej nie wydaje mi się żeby mu czegoś brakowało bo od początku jest na mm. Nie choruje, ma się dobrze, jest radosny i spokojny. Więc się nie stresuj i nic na siłę jakby Cię to miało do jakiejś depresji doprowadzić.
Co do dokarmiania to u nas w szpitalu był schemat żeby karmić tak w 1 dniu - 10ml i później w każdym dniu zwiększać o te 10ml...tj już w 7dniu - 70ml. Tym sposobem dochodzimy w 12dniu do 120ml, co mniej więcej 3/4godziny i później już wg zaleceń pediatry.
A co do snu to mi się trafił wyjątkowy suseł, bo Szymulek ciągle spał i budził się tylko na chwilę na jedzenie. Ale tutaj może być różnie.
Jak mieliście problem z bilirubiną to nie ma co się smucić że dziecię mało śpi, mi w szpitalu powiedzieli że jak jest za spokojne to gorzej zbić.

Ola wow...2 ząbki. Super! No to już niedużo czasu na przygotowania zostało.

Aga super że Julci się spanko poprawiło.
Pozdrawiam Was wszystkie!
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczorkiem moja królewna śpi wiec mam chwile czasu. Ma spuchnięte gorne dziąsłą i jest strasznie marudna a do buzi wkłada wszystko co jest możliwe jutro jej kupie jakiś żel.W końcu ją zaszcepilismy nie było najgorzej miała temp, no i w pierwszy dzień wymiotowała ale jak na nią nie było najgorzej, za miesiąc pneumokoki.Po tyl lekach an serducho ma wielkie pragnienie ale już się tak nie męczy wiec coś dają.
Myszko łoł SZYMCIO ma już poł roku Gratulacje:))))
Jankesowa każda z nas to przechodziła ja po 2 miesiącach dojarki laktatorem się poddałąm. A pokarm dosłatał po 8 dniach po ur Leny.Moja ma 4 miesiące i je w dzień po 90 ml a w nocy po 120 ml, wiec to zależy od dziecka nie patrz na dawkowanie. Teraz hormony dają Tobie w kość będziesz się czuła okropnie ale to z czasem mija.Co do spania najpiewr cały czas spała . A teraz chodzi spać ok 21-22 budzi sie co 3 4 h do karmienia.O 8-9 wstaje.W dziń spi 3 razy od 20 do 60 minut. Zobaczysz że każdego dnia będzie lepiej.
Olus nie wiem cz y pisałam WOW już @ zębole świetnie !!!
Gosiu chyab każda z nas na to samo cierpi po urodzeniu:)
Aga super że Julecncja lepiej sypia ty pewnie bardziej wypoczeta
Wiolka- po szczepienu do 3 dni dziecko może być marudne mieć temp itp. Duzo dostała więć się nie dziw że marudzi.
Kasikz Lucy Just Co tam U was kochane ??
LILI jak Adusia i jak po świętach??
 
Witam poświątecznie, szczególnie Jankesową po tej stronie! Gratulacje.A karmieniem się nie ne stresuj, bo stres zabija laKtację, tylko przystawiaj najczęściej jak możesz.
Agnieszka, ale fajna piaskowa Julcia!
Gosiu współczuję nocek, u nas praktycznie do 5 (czasem do 4) przesypia nocki, więc jest super. To chyba nagroda za synka, który spał tyle co córcia nie śpi.
Kaira, dobrze, że tak krótko będziecie w szpitalu. Zleci, że niedługo zapomnisz, że taki incydent miał miejsce.
Aniołki, no to niedługo będziesz mieć zębacza. No i Olafek chyba chce już siadać.U nas też jak polożę córcię w skosie, to sie dźwiga siłaczka. Dla nas to jest znak, że chce zmienic pozycję do odbicia albo pruknięcia. A jest taka rozkoszna, jak się śmieje na glos, że nie moge się napatrzeć. Ostatnio śmieje się do zabawek i z nimi "gada". Najgorsze to jest to, że najbardziej rozmowna robi się po kapieli tak do północy, chyba wyczuwa, ze ma wtedy mame na wyłączność, bo synek już spi, ale jak już zaśnie, to śpi do 5-6. No i mamy pierwszą trasę ponad 150 km za sobą. Trochę na "sygnale" było, bo dzieci z tyłu, my z przodu i jak Agnes się rozkrzyczała, tak przestała przy 120 km/h :-)
 
jankesowa bidulko - po pierwsze gratulacje, onaxx przekazała nam dobrą nowinke i informowała nas o wszystkim, ja ci porady z własnego doświadczenia dać nie moge bo nie dane mi było jeszcze trzymać przy piersi dzieciątka, ale powiem tak 90% moich znajomych, kuzynek itd miało taki problem jak ty jedne fakt faktem nie były w stanie karmić piersią ale wiele po meczarniach i przygodach z kremami, laktatorami w końcu doczekały się i karmiły swoje maleństwa, nie dołuj się!!!
 
reklama
Do góry