reklama
Mysza84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2010
- Postów
- 5 817
Czyli jak dam nieco więcej to też się nic nie stanie...bo po 2 łyżeczkach marchewki -takich pełniejszych to zaczął płakać bo chciał więcej.
Ale z marchewką wolałam na początku ostrożnie bo bałam się żeby nie było zaparcia, ale kupka marchewkowa zrobiona więc nic się nie dzieje.
Ale z marchewką wolałam na początku ostrożnie bo bałam się żeby nie było zaparcia, ale kupka marchewkowa zrobiona więc nic się nie dzieje.
leń mnie dopadl dlatego nie piszę.mieszkanie nie ogarniete ,cyce laktatorem nie pomeczone.a ja najchetniej bym spala.nie wiem jak na spacer sie zmusze ale muszę.wczoraj od 12tej do 17tej nie bylo nas w domu.ale spacerek jak zawsze dwie godzinki nawet chyba 2.20 a potem sporo zalatwilam tzn umowilam sie zeby ksiazeczke na grobie malutkim moim niuniom zrobic(w koncu).porozmawialam ze znajomą prowadzaca bobasowe zajecia na basenie od kiedy moge z malym chodzic.a na 10tyg zafundowalam Julkowi upadek z kanapy.nie moge sie nadal potym pozbierac .tylko jedno slowo przychodzi mi na mysl...GŁUPOTA.i tak humoru brak.to sie wyzalilam zamiast poczytac co u was
http://www.szczepienia.pl/Szczepienia_dla_niemowlat/fakty_i_mity_na_temat_szczepien.aspx
jesli chodzi nasza sluzbe zdrowia to o echo serca jak dzwonilam do przychodni zeby umowic Julka pani powiedziala mi zebym poszla prywatnie bo sie nie doczekam.na szczescie mam abonament w lux medzie a tam bez problemu z dnia na dzien tyle,ze dalej
ja przy nawale sciagalam nie daloby rady bez tego bo zastoje mialam.ale rozgrzewanie i masowanie grudek,karmienie i kapucha jak najbardziej innej opcji nie ma
kairko czerwiec ciekawie
oby do tego czasu samo sie wygoilo.a Lenka szybko rosnie.bo Julek to na dlugosc 68 nosimy ale i 74niektore.62jedne spodnie sa ok.a wagowo chyba dzis go zwaze ale ost pomiar 4600
co do szczepionek ja mam infarnix czeka w lodówce aż żóltaczki pozbędziemy się
carri ale ślicznie wygladacie a Ty jak nowonarodzona w ogole nei widac zmeczenia
Jezynko śliczny synus!
daaa to faktycznie dziwnie z cyckami bo ja sciagam max50ml a zazwyczaj do 25ml.a malego nei zawsze dokarmiam a jak tak to 50ml zjada butli.dziennie 2-3 butle wychodzą.wczoraj 2 i pół a chcialabym samym cycem,ale cóż zrobić
http://www.szczepienia.pl/Szczepienia_dla_niemowlat/fakty_i_mity_na_temat_szczepien.aspx
jesli chodzi nasza sluzbe zdrowia to o echo serca jak dzwonilam do przychodni zeby umowic Julka pani powiedziala mi zebym poszla prywatnie bo sie nie doczekam.na szczescie mam abonament w lux medzie a tam bez problemu z dnia na dzien tyle,ze dalej
ja przy nawale sciagalam nie daloby rady bez tego bo zastoje mialam.ale rozgrzewanie i masowanie grudek,karmienie i kapucha jak najbardziej innej opcji nie ma
kairko czerwiec ciekawie
co do szczepionek ja mam infarnix czeka w lodówce aż żóltaczki pozbędziemy się
carri ale ślicznie wygladacie a Ty jak nowonarodzona w ogole nei widac zmeczenia
Jezynko śliczny synus!
daaa to faktycznie dziwnie z cyckami bo ja sciagam max50ml a zazwyczaj do 25ml.a malego nei zawsze dokarmiam a jak tak to 50ml zjada butli.dziennie 2-3 butle wychodzą.wczoraj 2 i pół a chcialabym samym cycem,ale cóż zrobić
Ostatnia edycja:
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Witam
U mnie po porodzie to Kubuś by tylko ciągnął cyca i ciągnął. A praktycznie były puste, po odłożeniu nawet na chwile płakał. Pomagało ewentualnie lulanie na chwilę. Ja nie spalam z 3 doby, nic nie jadłam prawie, bo ten ciągle na rękach a jeszcze musiałam cukier mierzyć. W końcu w sobotę w nocy podałam mleko mm, położna przyniosła, wystarczyło kilka mililitrów żeby młodu usnął sam i spał ponad 3h. Ja w tym czasie też odpoczęłam. No ale zaczął się problem, bo bez mm po cycu nie chciał usnąć. A nie trzymałam go przy cycku dłużej niż 30-40 minut. Jak zasypiał i budzenie nie pomogło to odstawiałam go, potrzymałam chwilę do odbicia a synek dalej płacze. Dopiero po dokarmieniu spał.
W domu podałam 3 lub 4 razy mm, żeby usnął. I to zawsze z takim wyrzutem sumienia, że mu to podaję, że szok. Pokarm w sumie pojawił mi sie wczoraj ładnie.
No i dzisiejsza noc była rewelacyjna, dzionek póki co też jest super. Po karmieniu cyckiem odkładam go do łóżeczka i sobie sam śpi albo sam sobie zasypia bez płaczu. W nocy tylko od 2 do 3 musiałam go trzymać na rączkach bo mu jakoś kupy co chwila szły, jak już się wykupkał to sam usnął.
No i sutki już się hartują, tylko jeden mam bardziej wklęsły, ale dziś sobie poćwiczyliśmy na spokojnie i jakoś chwyta.
Lili właśnie ja wcale nie nosze go na rękach dużo i nie cyca po nie wiadomo ile, jak zaśnie i nie ssie dalej to go odkładam wtedy.
A dziś mnie czeka mega zadanie, muszę obciąć mu paznokcie, co mnie przeraża i wiem, że mogę zrobić to tylko jak śpi.
U mnie po porodzie to Kubuś by tylko ciągnął cyca i ciągnął. A praktycznie były puste, po odłożeniu nawet na chwile płakał. Pomagało ewentualnie lulanie na chwilę. Ja nie spalam z 3 doby, nic nie jadłam prawie, bo ten ciągle na rękach a jeszcze musiałam cukier mierzyć. W końcu w sobotę w nocy podałam mleko mm, położna przyniosła, wystarczyło kilka mililitrów żeby młodu usnął sam i spał ponad 3h. Ja w tym czasie też odpoczęłam. No ale zaczął się problem, bo bez mm po cycu nie chciał usnąć. A nie trzymałam go przy cycku dłużej niż 30-40 minut. Jak zasypiał i budzenie nie pomogło to odstawiałam go, potrzymałam chwilę do odbicia a synek dalej płacze. Dopiero po dokarmieniu spał.
W domu podałam 3 lub 4 razy mm, żeby usnął. I to zawsze z takim wyrzutem sumienia, że mu to podaję, że szok. Pokarm w sumie pojawił mi sie wczoraj ładnie.
No i dzisiejsza noc była rewelacyjna, dzionek póki co też jest super. Po karmieniu cyckiem odkładam go do łóżeczka i sobie sam śpi albo sam sobie zasypia bez płaczu. W nocy tylko od 2 do 3 musiałam go trzymać na rączkach bo mu jakoś kupy co chwila szły, jak już się wykupkał to sam usnął.
No i sutki już się hartują, tylko jeden mam bardziej wklęsły, ale dziś sobie poćwiczyliśmy na spokojnie i jakoś chwyta.
Lili właśnie ja wcale nie nosze go na rękach dużo i nie cyca po nie wiadomo ile, jak zaśnie i nie ssie dalej to go odkładam wtedy.
A dziś mnie czeka mega zadanie, muszę obciąć mu paznokcie, co mnie przeraża i wiem, że mogę zrobić to tylko jak śpi.
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Gosiu a to obcięcie konieczne ?!? Ja słyszałam żeby do 3tyg nie obcinać wogóle, bo same po kąpieli się wykruszają.
Ja Szymkowi zaczęłam obcinać dopiero jak miał chyba 5tyg.
Mówisz? I nie było problemu? Bo mojemu to french manicure można normalnie robić i sie strasznie drapie po twarzy a nałożenie czegokolwiek graniczy z cudem, nawet jak mu naciągnę rękawki to sobie i tak z tym poradzi.
JA na sekundę, Gosiu paznokcie same się u Malucha ścierają przez pierwszy miesiąc, nie pamiętam dokładnie, ale tak niby ma być bo się kształtuje paznokieć, wzrost, płytka czy coś, sprawdzę potem, ale póki co tak na szybko zanim chwycisz za nożyczki lub cążki.A dziś mnie czeka mega zadanie, muszę obciąć mu paznokcie, co mnie przeraża i wiem, że mogę zrobić to tylko jak śpi.
Gosia ja tez Milowi nie obcinalam tak wczesnie paznokci gdzies chyba po miesiacu dopiero a u stop to w ogole tak scieral sam ze dopiero od miesiaca obcinam, bo wczesniej nie bylo co
a i u rak na polokraglo a u stop na prosto
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: