Witam po bardzo długiej przerwie.
Życzę wszystkiego dobrego w tym nowym roku,troche późne życzenia,mamy prawie połowe stycznia.
Lilluś kiedy zaczynamy starania?JJa się boję,myślalam że będę inaczej anstawiona na drugie dziecko,ale boję się że sobie nie poradzę,chyba nie jestem gotowa,jakoś tez mam strach przed druga ciążą,ten strach o dziecko,potem poród.zOBACZYMY,choć nie ukrywam,że kiedyś chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko...
Katherinne STaś JUŻMA roczek,jak tam u Was?Jak postępy u syna?Piszesz,że masz te nocki ciężkie,że syn zbytnio spać nie chce...
Przechlapane...
Przepraszam,że jeszcze żandej z Was nie idpiszę,ale muszę jeszczenadrobić,bywało że czasem zaglądałam i tylko czytałam a teraz nawet nie jestem na bieżąco.
Dziekuję,że pytacie co u mnie.
U mnie ok,tylko od świąt jakoś z Kingą nie potrafimy jej wyprowadzić do zdrowka,w święta gorączka,wysoka dość,że myslalam że to 3 dniówka,specjalnie wysypki nie było aż takiej,dwa dni przerwy i potem kaszel,leczenie,inhalacje,we wtorek poprawa,zero kaszlu no super,więc wyszlusmy na chwile na dwór i znowu w czwartek się zaczęło,kaszel i znowu inhalacje..nie rozumie dlaczego już byla poprawa a tu znowu ten sam kaszel w ciagu dnia tak nie,ale w nocy najbardziej.
Więc się kisimy w domu a dziś taka ładna pogoda.
Kina od 11 miesiąca opanowała inny sposób raczkowanai,tzn jeżdzi na pupie i odpycha się rączką i nożką,radzi sobie lepiej,ale typowe raczkowanie to to nie jest.
Zero chodzenia i nie wiem kiedy to anstąpi,troche szkoda ,,że na roczek nic w tym kierunku,wiecie rodzice i inni stale pytają czemu jeszcze nic itd,ale do 18 miesiąca ma czas,powinna chodzić,oby....
Rehabilitacje mamy tak rzadko,dzis mialyśmy mieć,ale że Kinga chora to nie pojechałysmy.
Samej ciezko jest ćwiczyć,bo Kinga już się nie da,cwana się wymyka abo piszczy,krzyczy,że nie chce.
Ech...