reklama
agnieszkaala
Fanka BB :)
hej Kochane,
PrijaO, Emka dużo zdrówka dla Maluszków. Jak Wam noc mineła? Jak dziewczynki się mają? Współczuje, że przy tej chorobie dzieci nie jedzą. Może chociaż po troche niech piją, kilka łyków.Trzymajcie się dziewczyny!!!
Emka ja też radze zgłosić nop.
Kwiatuszku jak Oliwka? Wyszły zęby? My nadal się męczymy z dwójkami. JUż 5 noc nie śpie bo Filip ciągle się budzi, a jak śpi to popłakuje przez sen.
Pleni dobrze, że wyniki ok. A co z resztą? Jak się ma Zojka?
Karola współczuje problemów brzuszkowych Jasia. Oby szybko mineło. Jak sobie radzisz z dwójką? Ja pytałam o rozmiar Jasia bo chętnie się pozbęde ubranek na 68/74. Jesteś chętna? Bo ja niemam gdzie tego trzymać.
Co do temperatury. Ja jak widze, że dziecko ma się dobrze(tj nie jest osłabione przez temperature) to zbijam przy 39,ale jak widze że jest słabe to zbijam od 38,5 tak jak lekarze zalecają. Ala gdy ma temperature to leży bez sił więc zbijam wcześniej. Jej strasznie szybko rośnie więc bałabym się długo czekać. Filip miał trzydniówke, ogólnie czuł sie dobrze więc zbijałam jak miał 39. Ali pomaga ibuprom, Filipowi musiałam podawać na zmiane nurofen w syropie na zmiane z paracetamolem bo inaczej temperatura nie spadała.
Co do szczepien to uważam, że każdy rodzin przed szczepieniem powinien zasięgnąć minimum informacji na temat szczepień:składy szczepionek, nopów, ryzyku zachorowania na daną chorobę itp i jeśli mimo to uzna, że chce szczepić to niech szczepi. Jego wybór. Mnie doprowadza do szału jak ktoś idzie na szczepienie i nawet niewie na co szczepi. Idzie bo lekarze każą. Moja kuzynka szczepiła,nawet nie wiedziała na co, za każdym razem po szczepieniu dziecko dostawało zaplanie krtani. Ewidentny nop,ale oczywiście ja głupia się nieznam. To poprostu zwyczajny zbieg okoliczności. Skońćzyły się szczepienia i nagle również zapalenie krtani. Ale co tam poprostu dziecko wyrosło. Ja również byłam głupią matką i wierzyłam w dobroczynność szczepionek. Lekarz mówił, że trzeba szczepić, że szczepionki to samo dobro więc szczepiłam i oczywiście tymi "najlepszymii" 5w 1 lub 6 w 1. Dziękuje Bogu, że trafiłam przed porodem z Filipem na info o wycofywanych szczepionkach i zagłebiłam się w temat. Filip nie szczepiony. Chowa się lepiej niż Ala. Mam nadzieje, że tak zostanie.
PrijaO, Emka dużo zdrówka dla Maluszków. Jak Wam noc mineła? Jak dziewczynki się mają? Współczuje, że przy tej chorobie dzieci nie jedzą. Może chociaż po troche niech piją, kilka łyków.Trzymajcie się dziewczyny!!!
Emka ja też radze zgłosić nop.
Kwiatuszku jak Oliwka? Wyszły zęby? My nadal się męczymy z dwójkami. JUż 5 noc nie śpie bo Filip ciągle się budzi, a jak śpi to popłakuje przez sen.
Pleni dobrze, że wyniki ok. A co z resztą? Jak się ma Zojka?
Karola współczuje problemów brzuszkowych Jasia. Oby szybko mineło. Jak sobie radzisz z dwójką? Ja pytałam o rozmiar Jasia bo chętnie się pozbęde ubranek na 68/74. Jesteś chętna? Bo ja niemam gdzie tego trzymać.
Co do temperatury. Ja jak widze, że dziecko ma się dobrze(tj nie jest osłabione przez temperature) to zbijam przy 39,ale jak widze że jest słabe to zbijam od 38,5 tak jak lekarze zalecają. Ala gdy ma temperature to leży bez sił więc zbijam wcześniej. Jej strasznie szybko rośnie więc bałabym się długo czekać. Filip miał trzydniówke, ogólnie czuł sie dobrze więc zbijałam jak miał 39. Ali pomaga ibuprom, Filipowi musiałam podawać na zmiane nurofen w syropie na zmiane z paracetamolem bo inaczej temperatura nie spadała.
Co do szczepien to uważam, że każdy rodzin przed szczepieniem powinien zasięgnąć minimum informacji na temat szczepień:składy szczepionek, nopów, ryzyku zachorowania na daną chorobę itp i jeśli mimo to uzna, że chce szczepić to niech szczepi. Jego wybór. Mnie doprowadza do szału jak ktoś idzie na szczepienie i nawet niewie na co szczepi. Idzie bo lekarze każą. Moja kuzynka szczepiła,nawet nie wiedziała na co, za każdym razem po szczepieniu dziecko dostawało zaplanie krtani. Ewidentny nop,ale oczywiście ja głupia się nieznam. To poprostu zwyczajny zbieg okoliczności. Skońćzyły się szczepienia i nagle również zapalenie krtani. Ale co tam poprostu dziecko wyrosło. Ja również byłam głupią matką i wierzyłam w dobroczynność szczepionek. Lekarz mówił, że trzeba szczepić, że szczepionki to samo dobro więc szczepiłam i oczywiście tymi "najlepszymii" 5w 1 lub 6 w 1. Dziękuje Bogu, że trafiłam przed porodem z Filipem na info o wycofywanych szczepionkach i zagłebiłam się w temat. Filip nie szczepiony. Chowa się lepiej niż Ala. Mam nadzieje, że tak zostanie.
Dziewczyny zdrówka dla dzieciaków! Niech dzielnie dziewczyny walczą z tą chorobą, a Wam życzę chwili drzemki i spokoju.
Just79 - jeśli po dziecku nie widać, tzn. że organizm walczy z chorobą i dobrze daje sobie radę. To są już te cienkie granice mimo wszystko, gdzie trudno się bawić rodzicowi w lekarza.
Ja w zależności od sytuacji i stanu dziecka daję albo nie daję, bo raz przy 38,5-39 nie widać, że coś się dzieje, innym razem dziecko już jest ledwo żywe. Adrianna przy wysokich temperaturach śpi, Weronika wygląda jakby szła na zabawę. Ale ona taką wysoką temperaturę miała raz i to przy zębach. Jak Adrianna miała taką wysoką temperaturę, grubo powyżej 39 stopni i była zdechła wręcz, to wariowałam, byłam przerażona, a temperatura po podaniu leków niestety nie spadała od razu, ba po podaniu leku jak już łaskawie spadła, to po bitych 3-4 h (zalezy jaki lek) wracała od razu, a wskazówka na termometrze rosła jak w kreskówkach. Telefon naładowany i dokształcałam się co zrobić w razie ewentualnych drgawek itp. objawów, zanim karetka by dojechała.
Just79 - jeśli po dziecku nie widać, tzn. że organizm walczy z chorobą i dobrze daje sobie radę. To są już te cienkie granice mimo wszystko, gdzie trudno się bawić rodzicowi w lekarza.
Ja w zależności od sytuacji i stanu dziecka daję albo nie daję, bo raz przy 38,5-39 nie widać, że coś się dzieje, innym razem dziecko już jest ledwo żywe. Adrianna przy wysokich temperaturach śpi, Weronika wygląda jakby szła na zabawę. Ale ona taką wysoką temperaturę miała raz i to przy zębach. Jak Adrianna miała taką wysoką temperaturę, grubo powyżej 39 stopni i była zdechła wręcz, to wariowałam, byłam przerażona, a temperatura po podaniu leków niestety nie spadała od razu, ba po podaniu leku jak już łaskawie spadła, to po bitych 3-4 h (zalezy jaki lek) wracała od razu, a wskazówka na termometrze rosła jak w kreskówkach. Telefon naładowany i dokształcałam się co zrobić w razie ewentualnych drgawek itp. objawów, zanim karetka by dojechała.
agnieszkaala
Fanka BB :)
My dzisiaj byliśmy na pobraniu krwi z Filipem. Ja prawie zemdlałam. 2 osoby go trzymały, jedna kłuła. Ale na szczęście synek był dzielny. Zapłakał tylko przy wkłuciu. Robiliśmy mu morfologie, żelazo i poziom wit d3 bo ma niedobór.
My męczymy się z ząbkowaniem. Filipowi dwójki wychodzą. Już 5 noc nie śpie bo Filip ciągle się budzi, a jak zaśnie to popłakuje przez sen.
Powoli przygotowujemy się do przedszkola. Kompletuje wyprawkę, robie remanent w szafie i chowam za małe ubrania.
U Nas dzisiaj pogoda cudna. Filip się wyśpi i idziemy na podwórko.
Macie jakieś pomysły na obiady dla 10 miesiecznego dziecka? Bo mi się już pomysły skończyły.
My męczymy się z ząbkowaniem. Filipowi dwójki wychodzą. Już 5 noc nie śpie bo Filip ciągle się budzi, a jak zaśnie to popłakuje przez sen.
Powoli przygotowujemy się do przedszkola. Kompletuje wyprawkę, robie remanent w szafie i chowam za małe ubrania.
U Nas dzisiaj pogoda cudna. Filip się wyśpi i idziemy na podwórko.
Macie jakieś pomysły na obiady dla 10 miesiecznego dziecka? Bo mi się już pomysły skończyły.
Emka: Co u Was?
My dalej walczymy z gorączką. Co 4h podaję leki na zmianę. Temp spada na 2h po czym szybko rośnie. Powiedzcie ile dni taka gorączka może trwać? I czy długo mogę podawać takie leki? Poza tym nie wiele chce jeść. Trochę mleka, kaszki i bułka. :-(
Na razie jestem wypompowana. Co do szczepień - nic na razie nie piszę, bo brak mi sił.
My dalej walczymy z gorączką. Co 4h podaję leki na zmianę. Temp spada na 2h po czym szybko rośnie. Powiedzcie ile dni taka gorączka może trwać? I czy długo mogę podawać takie leki? Poza tym nie wiele chce jeść. Trochę mleka, kaszki i bułka. :-(
Na razie jestem wypompowana. Co do szczepień - nic na razie nie piszę, bo brak mi sił.
Ostatnia edycja:
karola1388
Poprostu żyj...
witajcie...
dołączam sie do mam chorujacych maluchów:-(...Ala w nocy 38.9,podałam nurofen,bo była rozpalona jak piec,ledwo patrzyła na oczka,majaczyła...temp spadła,ale juz ok 10ej znowu tyle samo...o 14ej teściowa pojechała z nią do lekarza-ostre zapalenie gardła...wymiotowała kilka razy,pokasłuje ciut,dostała antybiotyk i inne leki...w pt do kontroli...zaraziła sie od męza...on tez na antybiotyku tyle,ze jemu juz przechodzi...teraz sie boje zeby Jasia nie zaraziła...w pogotowiu mam pedicetamol dla niego...
emka wit.k nie podawałam,bo mały jest karmiony mm.
kaira ja stosowałam enfamil i chwale sobie to mleko...teraz mały jest na bebilonie,ale pepti.
agnieszkaala chetnie przyjmę:-).
dołączam sie do mam chorujacych maluchów:-(...Ala w nocy 38.9,podałam nurofen,bo była rozpalona jak piec,ledwo patrzyła na oczka,majaczyła...temp spadła,ale juz ok 10ej znowu tyle samo...o 14ej teściowa pojechała z nią do lekarza-ostre zapalenie gardła...wymiotowała kilka razy,pokasłuje ciut,dostała antybiotyk i inne leki...w pt do kontroli...zaraziła sie od męza...on tez na antybiotyku tyle,ze jemu juz przechodzi...teraz sie boje zeby Jasia nie zaraziła...w pogotowiu mam pedicetamol dla niego...
emka wit.k nie podawałam,bo mały jest karmiony mm.
kaira ja stosowałam enfamil i chwale sobie to mleko...teraz mały jest na bebilonie,ale pepti.
agnieszkaala chetnie przyjmę:-).
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
Dziewczyny przykro mi,ze Wasze pociechy tez choruja.Duzo zdrowka dla nich i dla Was sil.
Po ostatniej nocy jeszcze bardziej nabralam podejrzen,ze cos nie gra..rano udalo mi sie dostac do naszej poradni,bylam w szoku bo trafilam na konkretnego lekarza. Mala obejrzama od gory do dolu,dokladnie..i diagnoza-aftowe zapalenie jamy ustnej,gardla.Stad te przekrwione dziasla,na podniebieniu afta..wkur.sie na maksa bo brala juz zbedny antybiotyk i jeszcze dzisiaj musialam podac jej ostatnia dawke! Zapalenia ucha tez nie ma! Albo o dziwo w dwa dni zniknelo,albo go nie bylo! Jak tu wierzyc lekarzom?!! Dostala nowe leki,w tym do pedzlowania w buzi,wiec mam jeden wielki ryk i jej bol. Wyc mi sie chce bo juz schudla a nie wiem jak dlugo jeszcze nie bedzie jesc. Boje sie tez mega temp,bo to sie nasililo przez zle leczenie. To dziadostwo goi sie nawet i do 4tyg. Mam dola. Od czwartku nie spie,jesc nie moge,sciska mi zoladek. Biedna moja rybka. Gdyby nie to swieto w piatek mialaby juz dobra diagnoze i leki,teraz mamy..konowalx kur..po co pchaja sie na pomoc dorazna!
Po ostatniej nocy jeszcze bardziej nabralam podejrzen,ze cos nie gra..rano udalo mi sie dostac do naszej poradni,bylam w szoku bo trafilam na konkretnego lekarza. Mala obejrzama od gory do dolu,dokladnie..i diagnoza-aftowe zapalenie jamy ustnej,gardla.Stad te przekrwione dziasla,na podniebieniu afta..wkur.sie na maksa bo brala juz zbedny antybiotyk i jeszcze dzisiaj musialam podac jej ostatnia dawke! Zapalenia ucha tez nie ma! Albo o dziwo w dwa dni zniknelo,albo go nie bylo! Jak tu wierzyc lekarzom?!! Dostala nowe leki,w tym do pedzlowania w buzi,wiec mam jeden wielki ryk i jej bol. Wyc mi sie chce bo juz schudla a nie wiem jak dlugo jeszcze nie bedzie jesc. Boje sie tez mega temp,bo to sie nasililo przez zle leczenie. To dziadostwo goi sie nawet i do 4tyg. Mam dola. Od czwartku nie spie,jesc nie moge,sciska mi zoladek. Biedna moja rybka. Gdyby nie to swieto w piatek mialaby juz dobra diagnoze i leki,teraz mamy..konowalx kur..po co pchaja sie na pomoc dorazna!
lenka21*
2+3 = MY
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 4 637
ja pitole emka wspólczuje, to takie cholerstwo, my mtez to mielsimy tylko ze wirusowe zapalenie jamy ustnej, takie ogromne białe plamy i tez wysoka goraczka i tez najpierw antybiotyk bo niby angina, od tego momentu chodze tylko prywatnie, jedynie co moge polecic to taki zel dentystyczny solcoseryl, taka mała tubja, działa przeciwbólowo, nawet takie delikatne uczucie dretwienia jest, najlepiej przed jedzieniem posmarować, bidulka z małej, u nas Tomek był jednak starszy a tydz był na tylko na mleku, 3 razy dziennie butla i to wszystko plus woda, wciskałam mu monte ze by cos jadł, nawet nasz lekarz mówił zeby pepsi pił, trzymam kciuki zeby szybko mineło, ucałuj Ninkę
reklama
Podziel się: