reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
Dziewczyny jak mi jest niedobrze. Czuje sie jakbym byla w 1 a nie 9 miesiacu. Mam wrazenie, ze cos lezy mi na zoladku, mam gule w gardle, ciezko mi oddychac i rece mi lataja. Najchetniej poszlabym spac ale Emi nie spi, a ze jestesmy same to nie moge sobie pozwolic na zasniecie. No i ciagle chce mi sie pic i sikac. A jedzenie strasznie mi smierdzi. Bleh...
 
Kaira jeszcze w domu. Dzis spakowalam prawie do konca torbe, poukladalam ciuszki dla Mlodego w szafie i ubralam mu posciel w lozeczku. Jutro jade na ktg. I modle sie zeby mnie nie zatrzymali. W koncu to nadal przed terminem. Ale w pamieci mam ktg z Emi kiedy nie pozwolono mi wrocic do domu i dlatego strasznie sie boje. Trzymajcie kciuki zebym wrocila do Emi bo wg mnie nie ma podstaw zeby mnie zatrzymac. Oby lekarz byl tego samego zdania...
 
Dziewczynki ja tylko na chwile chcialam powiedziec, ze we wtorek Asia postanowila przyjsc na swiat. Bylam z Ela u lekarza a potem pojechalam na ta wizyte kwalifikacyjna do szpitala i juz jak czekalam na lekarza to czulam, ze sie porod rozkreca. Tak wiec z wizyty o 17.00 na porodowke i o 18:50 Asia byla juz z nami. Rodzilysmy same z polozna bo moja mama pojechala po torbe szpitalna do domu a moj B jechal z W-wy ale oboje dojechali juz po fakcie :-D. Wszystko ok tylko z powodu nadmiernego krwawienia mialam dodatkowo lyzeczkowanie. Asia wazyla 3580g i mierzyla 59cm, dostala 10pkt. Odezwe sie jak znajde troche czasu.

Aniunnia - trzymaj sie, juz tak dzielnie dotrwalas tak daleko, musi byc dobrze:tak:
She - trzymaj sie, mam nadzieje, ze na ktg wszystko pojdzie dobrze!
Martusionek - to ja juz rozpakowana, znowu sie corcia pospieszyla. Teraz chyba kolej na She. A co tam u Ciebie?
Lili -daj znac jak sie macie jak sie troche obrobisz :-)
 
Cati Gratuluje!!!Niech Asia rośnie zdrowo!!! A Ty wracaj do sił i czekamy na fotki kolejnej ślicznotki!!!!:tak:
A ja tak myślałam co tam u Ciebie a tu taka wiadomość super!!!

Cóż u mnie brzuchol boli ale daję radę najważniejsze, ze mój lokator zaczął sie częściej odzywać a w szczególności w nocy. wczoraj spędziłam cały dzień na uczelni dziś to samo oj ciężko tak siedzieć. jutro mam wizytę ale na pewno dostanę skierowanie na krew i mocz ale może dowiem się coś na temat połówkowego co i jak.

She o teraz ty!!!:-)

Pati a Ty druga w kolejce:-)
 
Ja tylko na chwilę chciałam sie pochwalić moim synkiem Kubusiem, bo już nie jestem ciezaróweczką więc uciekam od Was ale jeszcze napewno w przyszłości zajrzę.:tak:

Zobacz załącznik 498867
Synek super, a może dasz się namówić na wpadanie czasem na rozpakowane Aniołkowe Mamy? ;-)

Ja jutro kolejne badania ASPAT i ALAT.. Wymaz z pochwy i usg oraz ktg.. Juz sie boje.. Nie wspomne o strachu przed porodem..
Aniunnia i jak tam u Was? :sorry2:
Dziewczyny ja tylko informuję, ze wracam dzis do szpitala.. Tranzaminazy poszly do góry..:-( Trzymajcie kciuki oby wszytsko sie dobrze skończyło..
Kciuki trzymam cały czas. :tak:

Kaira jeszcze w domu. Dzis spakowalam prawie do konca torbe, poukladalam ciuszki dla Mlodego w szafie i ubralam mu posciel w lozeczku. Jutro jade na ktg. I modle sie zeby mnie nie zatrzymali. W koncu to nadal przed terminem. Ale w pamieci mam ktg z Emi kiedy nie pozwolono mi wrocic do domu i dlatego strasznie sie boje. Trzymajcie kciuki zebym wrocila do Emi bo wg mnie nie ma podstaw zeby mnie zatrzymac. Oby lekarz byl tego samego zdania...
I jak po ktg? :sorry2:

Dziewczynki ja tylko na chwile chcialam powiedziec, ze we wtorek Asia postanowila przyjsc na swiat. Bylam z Ela u lekarza a potem pojechalam na ta wizyte kwalifikacyjna do szpitala i juz jak czekalam na lekarza to czulam, ze sie porod rozkreca. Tak wiec z wizyty o 17.00 na porodowke i o 18:50 Asia byla juz z nami. Rodzilysmy same z polozna bo moja mama pojechala po torbe szpitalna do domu a moj B jechal z W-wy ale oboje dojechali juz po fakcie :-D. Wszystko ok tylko z powodu nadmiernego krwawienia mialam dodatkowo lyzeczkowanie. Asia wazyla 3580g i mierzyla 59cm, dostala 10pkt. Odezwe sie jak znajde troche czasu.

Cati - super wiadomości, Asiu witaj po tej stronie brzuszka, zdrówka dla Ciebie. Wielkie gratulacje. :-D:-D:-D
 
reklama
Cati moje gratulacje! I jakie sliczne imie. ;-)


Na ktg w sumie to cyrk. Bo owszem tetno Mlodego mierzylo ale ewentualnych skurczy nie bo bylo popsute. Pielegniara tylko zapytala na kiedy termin i jak uslyszala ze na 29/09 to z radoscia oznajmila ze zapis skurczow i tak mi niepotrzebny bo przeciez ich jeszcze nie mam. A skad ona to moze wiedziec?! No ale nic. Pseudo zapis zrobiony. Czekamy na lekarza. Zrobil usg. Przeplywy i wody ok. Mlody 54cm, 3340g. Ide do domu. Czekam. Jak nic sie dziac nie zacznie 25/09 wizyta u gina w jego gabinecie a nie w szpitalu.

Tak wiec jestem z Emi. I czekam. Wiem ze tam wroce. Wiem ze w koncu urodze ale poki co bede starala sie o tym nie myslec. W kazdym badz razie gdy czekalam na ktg a potem na lekarza wrocily wszystkie wspomnienia sprzed 2 lat. I wprawily mnie one w dziwny dolek. Emi jest dla mnie calym swiatem. To moje najwieksze szczescie. Ale wspomnienia tamtego pobytu w szpitalu przed porodem, sam porod i potem pobyt po porodzie nie naleza do moich najlepszych wspomnien. I bardzo boje sie tego co czeka mnie tym razem.
 
Do góry