reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Lili o mój Boże czyśbyś sie rozpakowała na dniach.Leż leż no chyba że Weronika chce z już Was zobaczyć to nawet leżenie nie pomoże nawet.
 
reklama
Lili co sądzone to nie nieuniknione. ;-)Jeśli Weronika postanowiła sie ewakuować to siła jej nie powstrzymasz. My trzymamy kciuki aby było tak jak chcesz &&&&&&&&&&

Mnie dalej boli to ramię . jak nie podnoszę Tomka to jest ok. wczoraj był M ale dzisiaj już pojechał do pracy a tu tyle roboty . ale jakoś dam rady
 
Anetha - gratulacje, sliczny synek :-)
Martyynaa81 - spokoju Ci zycze i wiary w swoja kruszynke, ze teraz wszystko bedzie dobrze :tak:
Lili - trzymaj sie kochana,mam nadzieje, ze Weronika jeszcze troche poczeka w brzuszku. Moj mozg tez jakos nie zalapuje, ze juz tak niedlugo Asia bedzie z nami. Z odpoczynkiem jest srednio bo w tyg zajmuje sie Ela (chociaz staram sie bez podnoszenia z pomoca mojej Babci) i woze mojego B na dworzec i z dworca. W weekend sprzatanie w nowym domu, rozpakowywanie i zakupy.
Martusionek - mam nadzieje, ze ten bol szybko ustapi i Tomus bedzie wyrozumialy dla Mamusi.
Mart81 - czy Twoj Maluszek zdecydowal sie juz opuscic brzuszek?
Angelka123 - pozdrawiam, musicie moze zaczac myslec o drugim malenstwie?;-)

Krazek na razie daje rade, chociaz wczoraj w sklepie myslalam juz, ze odeszly mi wody bo tak mi sie mokro i cieplo zrobilo :zawstydzona/y:. Okazalo sie na szczescie, ze to tylko globulka, ktora musze brac przy pessarze sie rozpuscila ale stracha mielismy oboje z B bo to by oznaczalo porod w szpitalu, do ktorego nie chce jechac. Jestem wewnetrznie nastawiona na 'moj' wybrany szpital i jakos podswiadomie nie przyjmuje do wiadomosci, ze moze byc inaczej :sorry2:
Moja Mama wziela sie wczoraj za odswiezenie gondoli, wypraly sie tez pokrowce i materac z lozeczka, ktore kupilismy (odkupilismy uzywane), wczoraj kupilismy wiecej Pampersow,pieluch tetrowych (Ela uzywa ich jako przytulanek do spania bez ktorych nie zasnie wiec potrzebuje wiecej), przewijak ceratowy (przy Eli byl bardzo przydatny na poczatku ale zostawilam tamten szwagierce w Irlandii). Na szczescie po Fenoterolu czuje sie juz nieco lepiej, Asia wczoraj mocno szalala w brzuszku wiec ona chyba tez sie dobrze po nim czuje. Skurcze calkiem nie ustapily ale po tym leku sa znacznie rzadsze wiec mam nadzieje, ze do wizyty w szpitalu bedzie dobrze.
 
A ja dzisiaj czekam na A. jak przyjedzie po pracy, zjemy cokolwiek, bo nie mam weny na obiad i jedziemy na IP, niech mnie obejrzą i pod KTG podłączą. :dry: Mój lekarz póki co nieosiągalny.
 
Lili masz rację jedź zawsze to będziesz spokojniejsza. My trzymamy baaardzo mocno &&&&&&&&&&&&

A moje maleństwo wczoraj spało cały dzień i już miałam stracha ale wieczorem jak zjadłam to się poruszało ale dziś to już dobrze czuję.

Tomaszek śpi i całe szczęście bo wczoraj brykał już od 4 rano o 9 zdrzemnął się godzinkę i cały dzień szalał w domu bo padało . tylko wieczorkiem wyszliśmy na spacer.
 
Organizm mi się sam oczyszcza, tzn, postanowił sobie zrobić lewatywę na własne życzenie i co chwilę latam do kibelka. :dry::dry::dry:

Druknęłam sobie właśnie liste od Martusionek o dopakowuję, bo oczywiście nie miałam ręcznika i innych bzdetów jakże istotnych, aż się normalnie sama z siebie śmiałam.
Najgorsze, że wiem gdzie mam/w co wsadziłam oryginalne badanie grupy krwi, ale nie wiem gdzie tego szukać. :sorry2: No i dziewczyny jak boga kocham nie pamiętam czy mi lekarz robił wymaz na paciorkowca czy teraz miałam mieć robiony, no masakra ... :-(
 
Cati- dziekuje!!
Wierze... mimo ze wczesniej bardzo mnie ta wiara zawiodla!
ale wierze i modle sie zeby Bog dal nam zycie ziemskie dla tego dzieciatka!

Lilijanna-trzymam kciuki zeby bylo jak sobie zyczysz!!
pozdrofki dla wszystkich
 
Byliśmy na ktg o 19 i ...

Pielęgniarka: O tej porze pani przyjechała?
Ja: O tej porze mógł mnie mąż przywieźć.
P: U jakiego lekarza się pani leczy?
J: U żadnego z tego szpitala.
Mina pielęgniarki "to co pani tu robi???"
J: To pójdę do pokoju odwiedzin i poczekam aż pani z ktg podjedzie, dobrze?
P: Chwilę to potrwa.
Ewidentnie robiła mi łaskę.
J: Rodziłam w tym szpitalu pierwsze dziecko, a ktg w tym tygodniu ciąży mi pani odmówić nie może, więc dobrze by było gdybym za długo nie czekała, bo pod szpitalem czeka 2latka, która musi iść spać.

I poszłam do pokoju gościnnego. Pani za chwilę była, średnio zadowolona, szuka dziecka i nie może znaleźć, mówię Jej, że siedzi bardzo nisko, a ona do mnie czy dziecko jest ustawione pośladkami w dół, ja że nie, że główką i mówię pani, że siedzi bardzo nisko, bo szukała nadal w połowie brzucha gdzieś. No i w końcu znalazła jak pokazałam Jej palcem gdzie mniej więcej jest główka, czyli nisko. Skomentowała, oooo naprawdę nisko siedzi. Masakra.

Owa pielęgniarka już nie przyszła, za to przyszła inna młoda, w moim wieku, bardzo sympatyczna.

Na ktg zero skurczy, szlaczki równe. Młoda pielęgniarka powiedziała, że mogę podejść do lekarza na konsultację, jest w dyżurce. Chwila wahania, poszłam, jak tylko otworzył drzwi na moje pukanie, klamki tam nie ma, więc się nie wejdzie, to mina "musi mi pani przeszkadzać?" Pomyślałam no pięknie i złośliwie się nie wycofałam tylko wciskam mu szlaczki w rękę czekam na konsultację. W progu prawie, bo za daleko mnie nie wpuścił, więc ominęłam go i sama się wpuściłam i przymknęłam drzwi. Mówi, że nic się nie dzieje, wszystko pozamykane według tego wydruku. Czy można wiedzieć, że wszystko jest POZAMYKANE na podstawie wydruku?

No i teraz najgorsze wieści, które zbiły mnie tak z tropu, że poszłam spać razem z Adą wczoraj.

Mówię, że na 90% muszę mieć CC bo:
- opinia okulisty, że nie mogę w II fazie porodu przeć
- miałam CC 2 lata temu
- podczas I ciąży, która skończyła się poronieniem nie miałam rozwarcia, to samo podczas II ciąży i porodu już

Na co lekarz skomentował to jednym zdaniem.
"To nie są powody do CC tylko do założenia wyciągu w II fazie porodu."

No właśnie vacuum, który spędza mi sen z powiek. Już przy Adriannie miałam mieć robiony i chyba stąd ta blokada w mózgu i brak rozwarcia. Dodatkowo podczas CC okazało się, że Ada jest 2 razy owinięta pępowiną, więc lekarze sami powiedzieli na operacyjnym, że dobrze się stało, że CC, a nie vacuum.

Teraz na wrześniówkach jedna dziewczyna miała robione vacuum, synek 2x owinięty pępowiną, brak oddechu i płaczu od razu, dopiero po chwili się doczekała wrzasku.

Ja się po prostu panicznie tego vacuum boję. :-( I nawet nie wiem czy można się na to nie zgodzić? Chyba nie, skoro na dzień dobry podpisuję papiery, że godzę się na wszystko. Źle mi.

Mój lekarz nie dostępny do soboty. Do soboty nie rodzę. Leżę i pachnę.

Mało tego wczoraj A. mnie odbił informacją, że w naszym rezerwowym szpitalu wcale nie tak łatwo o CC, że naprawdę muszą być powody, żeby zrobili, a mogą się uprzeć, że moje powody to nie powody. Dwa nawet mój lekarz nie jest za CC więc pewnie będzie chciał spróbować SN.

Matkoooooooooooooooo !!!!

Mart81 - a Wy się już tulicie do siebie ??? ;-)
 
reklama
Do góry