reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Julitka jak narazie jeszcze nie mam stresa, Jak mnie położą do szpitala to się dopiero zacznie. A uczucie takie dziwne jak dla mnie znać dokładnie datę narodzin maluszka :-)
 
reklama
Byłam na małych zakupach, przeszłam w sumie z 3 km, bo mi takie kółko wyszło, za dużo nie kupiłam, bo tylko prześcieradło i karnisz, ale chciałam jeszcze coś sprawdzić od razu jak wyszłam. W każdym bądź razie zmęczyłam się, ale spacer się przydał.

Pati jak cukier w moczu to za duże stężenie cukru we krwi, może staraj się nie jeść za późno wieczorem i mniej słodkiego.

Ola81 z drugiej strony to fajnie wiedzieć datę narodzin, bo tak to ta końcówka to taka niecierpliwa i niewiadoma.

Julitka u mnie to słońca nie ma od nie wiem ilu, ciągle pada. Ma na weekend przyjść zima, zobaczymy.

Jankesowa, Annas, Alicja takie odbijanie się to ruchy, bo dziecię małe jest jeszcze i ma miejsce wiec sobie fika. A częstotliwośc to różna jest, ja mam czasem takie spokojne dni, rusza się wieczorem lub rano a raz to 1,5 dnia kopało i kopało aż mnie brzuch bolał.
 
Witam,
dopiero chwilkę czasu znalazłam, by do Was zajrzeć...
Jesteśmy po wizycie, w końcu udało się zmierzyć kość nosową - wszystko ok, choć maluch odwracał się do pani doktor dupką :-D Jedynie co mnie zmartwiło to tętno.....ginka stwierdziła, że jest nierówne...raz było 140, 150 i znów 140...i troszkę sie podłamałam...

Pozdrawiam


PS> DAA, szybkiego powrotu do domku, a dla Darii zdróweczka!!! Trzymajcie się.
 
Ewelinko a czy nie pomyślałaś że pod wpływem twoich emocji jego serduszko może też różnie bić. To normalne ja też tak miałam sama pamiętam jak się stresowałam bo raz było 136 a przeważnie 140 a jeszcze innym razem 149 ważne,ze bije i będzie biło. Głowa do góry!!!!!

A ja żyję ale nie mam ochoty na nic siedzę i czekam na ten piątek i coraz bardziej się denaturuję. Tomuś dziś bada moją wytrzymałość na ból robi swoje wygibasy wypinając się na różne strony mego brzucha!
Pozdrawiam!!!!
 
Pati, no proszę, czyli maluszek może zechcieć wyjść w każdej chwili:tak:
Ola81, ja to bym chciała znać datę swojego porodu:tak:
No ciekawe, który dzidziuś zdecyduje się wyjść pierwszy;-)
Ewelinka, dobrze, że wizyta udana, co do tętna to się nie znam, ale gdyby to było groźne, to lekarka odesłałaby Cię na jakieś dodatkowe badania.
 
witam i ja:))
dziś jakaś nieprzytomna chodzę...


Ewelinka-
głowa do góry!!!
Najważniejsze, że z Dzieciem wsio oki:tak:

Olu- nom wizyta jutro:tak:
dziękować za kciuki:-);-)

z samiutkiego rana wyruszam:-p

tak piszecie o tętnie Maluchów, że mają zazwyczaj ok 140, a mój na ostatniej wizycie miał 174:szok::szok:
no to teraz mam nad czym myśleć:sorry:
 
Martusionek, ja nawet zdenerwowana nie byłam, wchodziłam do gabinetu całkiem na luzie...

Jeżynka, no też tak pomyślałam, ale mimo wszystko wiadomośc mnie rozbiła totalnie...

Ewcia, no tak, ale serduszko to podstawa...
 
Ewelina- u mojej szwagierki lekarz przy badaniu ktg stwierdził, że jest coś nie tak z tętnem małego...
wysłał ją do szpitala... w szpitalu było wsio oki, a że to był ostatni miesiąc, to trzymali ją do samego porodu!!!
uwierzysz? bez żadnych powikłań leżeć w szpitalu miesiąc?

też się martwiła, że jest coś nie tak, a mały ma już prawie miesiąc i jest okazem zdrowia!!!
 
a ja jutro ktg:) ciekawe ,ale podejrzewam,ze jak ostatnio posłucham serducha bobasowego, a nic więcej z tego nie wyniknie.
ale proszę o kciuki .no i może niech mój niunio już pakuje plecak do wyjścia:p

Ola81 w sumie znasz datę ,ale to nie wyklucza tego,ze moze wczesniej się wykluć:)

pati zaciskaj nogi jeszcze przez tydzień do skończonego 37tygodnia chociaż
Julitka no wlasnie ja pisalam z nią dość dawno jak miala miec zaladany,ale po profilu widzialam,ze byla na forum więc napisalam.moze zaganiana po prostu jest
Ewelinko ważne,ze pomiary ok:)a tętno raczej spoko

ja na usg w 32 tyg mialam bobasowe 157 i duże mi się wydało,ale zdenerwowana byłam i przezywałam je kilka dni wcześniej już i ryczałam:)a tak to 140 raczej

mandarynki wcinam:)mniam
 
reklama
Olu- to w takim i za Ciebie kciuki aby coś na ktg wyszło :))
mandarynki powiadasz, właśnie idę przed tv i też za nie będę się brać :))
kurcze zostało mi tylko 5...
no, ale muszą mi wystarczyć bo w tę pogodę nigdzie nie idę!!!

a i jutro jeszcze Aniołki ma wizytę jak dobrze pamiętam więc kochana i za Ciebie kciuki :))
 
Do góry