reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

witam
:-( Karolciu tak strasznie mi przykro.... :-( słodziutka ma racje zmień lekarza bo ten teraz to jakis debil.... inaczej sie nie wyraże bo jak można coś stwierdzac nie mając podstaw do tego-nie ma badan genetycznych dziecka więc skąd on wie ze to błedny podzial komórek a nie tak jak mówi słodziutka zawał/zakrzep/za gesta krew itd.... idiota ze kaze ci te tabletki w domu sobie samej podac nie wiem jak ty dasz rade to zrobic... ja sobie tego po prostu nie wyobrażam ;-( płakać mi się chce ze trafiłas na takiego debila... jeśli będziesz chciała to ci napisze na pw namiary na mojego lekarza jestes ze slaska wiec nie bedzie zle z dojazdem... ja po rozmowie z nim po drugim poronieniui o clexane i o akardzie odrazu mi to przepisał bo sam stwierdzil ze prędzej mi to może pomóc niż zaszkodzic chociaz wiadomo jak kazdy lek to i clexane ma wpływ na organizm... pozatym wystarczy popatrzec na forum na dziewczyny.. czy ktoras z nich straciła dziecko mimo zastosowania heprayny czy tez aspiryny(akardu lub jakiegos zamiennika).. ja takiej tutaj nie spotkałam Aga irlandia stracila 3 dzieci dostała potem aspiryne-urodzila córeczke, kasikz, just, słodziutka, kaira, daa, ja i wiem ze sa tu jeszcze inne dziewczny ktorym dzieki tym lekom sie udalo choc wczesniej badania wyszly wszystkie ok (na zespol antyfosfolipidowy) ale w ciazy wszystko moze sie zmienic organizm inaczej dziala i nagle zespol-jego cechy moze sie pojawic... takie jest moje zdanie, ja bym nie ryzykowala poraz 4ty w twojej sytuacji utraty dziecka tylko szukała lekarza ktory wprowadzi odpowiedni dla ciebie zestaw leków przykro mi ale ja nie wierze ze bez lekow to sie nie powtorzy :-(

nic wiecej dzis nie napisze bo slów mi brak...

ewcia choc dzis taki dzien ciezki to dobrze ze chociaz ty masz dobre wiesci i jestes szczesliwa... kazda z nas doczeka sie tez takich chwilll karolcia tez
 
reklama
ewciu ciesze sie bardzo ze u was po wizycie wszystko dobrze i ze malenstwo rosnie:)
daa Ty chcesz mnie wyprzedzic:-D:szok:

a my po ktg Miłoszowi serduszko dobrze bije a u mnie skurczybyczki takie na 75:-) ale podobno to przepowiadajace dopiero:-)
 
Ostatnia edycja:
Witam wtorkowo!

Ciągle mi smutno po informacji od Karolci... jakoś nie mogę sobie tego w głowie poukładać.

Karolcia tulam mocno! Oddzywaj się do nas.

Słodziutka Ty masz świętą rację...nic nie dzieje się "ot tak".

ewcia cieszę się że wszystko u Was dobrze! Tak już musi pozostać!

daa to się Maleństwo śpieszy do rodziców. Leż kochana, niech dzidzia jeszcze te 2 tyg poczeka.

LucyF jak się Miłoszek będzie dalej ociagał to faktycznie ktoś Cię wyprzedzi.

Ale tak na serio to Wy dziewczyny nie wariujcie, bo po Was jestem już JA!
Jak przeczytałam wczoraj info od Daa to nie żałuję że zajęłam się tym praniem i prasowaniem tak wcześnie, mimo że wcześniej ciągle miałam myśli "mam jeszcze czas".
 
I ja witam wtorkowo. Miałam bardzo nie spokojną noc, wczoraj tak smutno mi było oprócz Karolci dziecko straciła moja koleżanka.U niej najprawdopodobniej była macica dwurożna, po tylu latach zdiagnozowana.Chodziła cały czas do jednej kliniki i tam sie leczyła i płaciła cięzkie pieniądze a nie zrobili podstawowych badań, a od 3 tak nie śpię. I mała dziś porządnie mnie kopła parę razy, to chyba na opamiętanie że u niej wszystko ok i ma się dobrze.Bo po takich wiadomościach człowiek różne rzeczy w głowie sobie układa.
Daa- odpoczywaj..
Jeżynka, Katka, Carri, Martusionek, Aniołki, Just79, LucyF, Lilijanka, She, Gosialew, Pati.b,Angela81,Ananas,13x13,Ewcia, Mysza, Kasikz,Julitka, Ewela,Aneczka, Ola**,Aneczka,Wiola i inne mamuski Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia teraz czekam na same dobre wieści.
 
A u nas wczoraj tragedia, Adę bolał brzuszek, nie mogła zrobić kupki, pierdziała, ale kupa nie szła, wysłałam A. po espumisan, a sama w międzyczasie zaaplikowałam Jej czopka glicerynowego i nawet czopek nie był 10 sekund w dupce i kupa poszła taka, że hej i od razu ulga na twarzy Ady, ale ten krzyk masakra. Mam nadzieję, że to jednorazowa akcja, a nie że zaczną się kolki :confused2: Wszystko trwało z 1h, bo najpierw próbowałam masaż, zginanie nóżek, termometr - i kompletnie nic :-(
Jestem mega niewyspana :confused2:

LucyF - wiesz nikt Cię nie popędza, ale jestem ciekawa jak Miłosz wygląda :-p
Kaira - to zdrzemnij się w ciągu dnia bez żadnych wyrzutów sumienia ;-)
Mysza - ogarniaj się, ogarniaj bo już za chwilę już za momencik :-p

Karolcia - trzymaj się kochana :-(
 
karolciu jeszcze raz tulę mocno....tak bardzo mi przykro...

Prosze o kciuki bo będa potrzebne, byle nie było kolejki w poczekalni bo tam padne jak boga kocham... ostatnio juz mialam wysokie cisnienie i puls do tego nawet nie wiedzialam jak weszlam do gina to sie pyta czy dobrze sie czuje a mnie tak zylki w oczach po pękały ze tragedia chlop sie wystraszył. ale jak tutaj sie nie bac..... skoro ten pierwszy widok na monitorze jest tak wazny...

tak czytam co słodziutka napisala i ma kobieta rację...u mnie tez w pierwszej ciazy serduszko bilo a po tygodniu juz nie .... czarne mysli mnie nachodza.....

Pozdrawiam wam, przepraszam ale jestem tak rozproszona ze nie potrafie odpisac kazdej z osobna..
 
Witam,

Karolcia, trzymaj się kochana...

Lili, teraz jak byłam z Szymkiem u lekarza to babka stwierdziła, że mały ma kolki (ja myślę, że u niego to nie kolki tylko chwilowe dyskomforty brzuszkowe i tyle) i zaleciła na co dzień Biogaię, a w razie sensacji pół saszetki Plantex duo i jakieś czopki homeopatyczne Viburcol.
Może małej by pomógł jakiś preparat wspierający florę bakteryjną jelit typu Dicoflor, może wtedy wszystko by samo z siebie sprawniej działało.
Kurczę, to Szymek ma super sprawny brzuszek, biorąc pod uwagę co ja jem (a czego nie powinna jeść matka karmiąca). No ale u nas nie tylko moje mleko ale i sztuczne.

Jankesowa, trzymam kciuki za dobre wieści i brak kolejki! Nie denerwuj się tak, bo będziesz musiała tak jak ja przez całą ciążę mierzyć ciśnienie jak stara babcia ;-) u mnie przed wizytami było średnio 145/75 z rekordem 157/80, a w domu luzik i poniżej normy (125/80) ;-)

A my dziś się wybieramy na profilaktyczne usg brzuszka (jak wychodziliśmy ze szpitala do dostaliśmy ulotkę, że jest taka możliwość) - no i czeka nas wyprawa komunikacją miejską po warszawie, bo jestem durna i boję się zacząć jeździć samochodem :wściekła/y: Tak więc trzymajcie kciuk, żeby się udało zajechać i wrócić.
 
reklama
Jankesowa kciuki zacisniete, a co do tego cisnienia to ja za kazdym niemalze razem mam wyzsze cisnienie u gina z emocji. i on zawsze pyta czy mierze w domu i ile mam bo mowi ze w gabinecie to nigdy nie jest miarodajny pomiar
just milego podrozowania komunikacja miejska choc jakbym byla na Twoim miejscu to wolalabym tysiac razy pojechac samochodem niz sie tarabanic tramwajami, autobusami czy czym tam jeszcze.ciekawe jak Szymek zareaguje na usg:)
Lili no to faktycznie mam nadzieje ze biedulka miala tylko jednorazowy problem z kupka, a moze zjadlas cos innego co spowodowalo ze tak to sie na Adzie odbilo.

a to dla rozluznienia http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,51401962,51406217,Re_porod_na_wesolo_.html
 
Ostatnia edycja:
Do góry