reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Lill póki co wychodzi na to, że pierwsza ewentualna okazja weekendowa będzie miała miejsce 10.09... Ale nie wiem czy to nie za szybko. Wszystko zależy od tego kiedy Emi pojawi się na świecie... Udało mi się uprosić M, żeby jasno ex powiedział, że nie weźmie syna na pierwszy weekend września. Bardzo mi na tym zależało, bo w pierwszy weekend moja Mama wyjeżdża i jakby jeszcze M pojechał na weekend z synem zostałabym zupełnie sama... No byłby Tata, ale to nie to samo co Mama lub mąż w takim przypadku ;-) A nie wiem jak się będę czuła, więc 4.09 M zostanie ze mną, a 10.09 będę mogła liczyć na Mamę jakby co...

No i poza tym ni wiem na ile moje poszukiwania łóżeczka turystycznego nie są wywołane niepewnością narodzin Małej i próbą zagłuszenia nerwów przed jutrzejszą wizytą w szpitalu. Wczoraj jeszcze byłam stanowczo na "nie" jak M coś bąknął o weekendach w czwórkę.

Kasikz albo nie doczytałam, albo nie pisałaś: jak po rehabilitacji?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam po weekendzie :-)

Aneczka śłiczny pokoik dla Alanka przygotowaliście :-) i widzę że masz super fotel...właśnie przez weekend rozmawiałam z W o czymś podobny, a dzisiaj jak tylko wróci pozwolę sobie mu fotkę pokazać :-)

Lili 8h to cudnie! Adusia musiała odespać. A i mamie dała więcej czasu.
I również upominam się o fotki!

LucyF nici z malowania...bo wolałam się polenić niż to wszystko ogarniać. Teraz w tym tygodniu pomału zacznę sobie porządkować wszystko, złożyć rzeczy i w nastęny weekend pomalujemy.
A Ty jakie decyzje podjęłaś ? Malujecie ?

Asiu uparciuszek z Emi :-) albo może to cisza przed burzą.

Karolcia trzymam kciukasy &&& za Was! Będzie dobrze, nie denerwuj się.

Just Twojego przystojniaka też bym chętnie pooglądała :-) więc również w wolnej chwili proszę wstawić nam fotki.
A co do prania to właśnie miałam pytać...prałaś najpierw małe a teraz te większe ?
Bo ja mam na rozm 56,62 i 68 i myślałam żeby to wszystko na raz wyprać i przygotować.

U nas weekend minął cudnie. Ehh nie mógł by tydzień składać się z 6sobót i 1 niedzieli ?!? :-D :-D :-D

Miłego dnia Wam życzę!
 
Mysza tez sie nie zebralam z tym malowaniem:)szkoda mi bylo weekendu.
She nam na SR polozna mowila zeby przez pierwszy miesiac nigdzie z dzieckiem nie podrozowac
 
Mysza84 - ja prałam wszystkie naraz, jak masz miejsce w pralce :tak:
She - chyba zdecydowanie za wcześnie, chyba, że Młody będzie potrafił się zachować, ale to wszystko zależy od M., a jego postawa ostatnio to troszkę jak chorągiewka na wietrze :-( Powiedz mi co z jego urlopem, wykorzysta go w końcu czy nie czy temat ucichł?

Dziewczyny po jakim czasie byłyście na pierwszej wizycie u pediatry? I pierwsze ważenie wtedy czy jechałyście wcześniej? Ja dzisiaj chcę zapytać położnej czy mogę podjechać i zważyć Adę, bo chciałabym wiedzieć ile przybrała. A my dalej sobie brykamy :-)
 
hejka!

Asiu, ja się ogoliłam tam tak jak zwykle, czyli nie tam gdzie się ewentualnie pęka. To golenie załatwiła położna jak już wylądowałam z rozwarciem na tym łóżku zmieniającym się w fotel ;-) i z tego co zarejestrowałam to zajęło to jej 3 sekundy, więc na drugi raz zrobiłabym tak samo i nie próbowałabym sama się tam golić.
A co do weekendów we czwórkę to Ci powiem tak: przez pierwszy miesiąc półtora OLEJ TO!!! W tym czasie najważniejsza jest mała i Twój spokój! Wszelkie stresy mogą (z dużym prawdopodobieństwem) odbić się na produkcji mleka! Mówi Ci to ta co przez nerwy na początku buja się teraz z laktatorem.
Jeszcze zdążycie zapoznać siostrę z bratem, 2 miesiące mogą poczekać na te spotkanie.

Lili, Szymek musiał dostać smoka w szpitalu co by na tym solarium swoim wytrzymać ;-) Jakoś najbardziej mu podpasował Avent (taki płaski). Mieliśmy jeszcze taki TT z jednej strony okrągły a z drugiej ścięty.
My byliśmy u pediatry jak mały miał chyba 2t2d, ale u nas płakał dużo - było duże prawdopodobieństwo, że się nie najada, no i dużo w szpitalu na wadze stracił

Mysza, 62-68 przed porodem prałam i prasowałam razem :-) Teraz uzbierały mi się już ubranka na potem, czyli 74 (poki co porządnie za duże ;-)), ale póki co świeci słońce więc szybko wyschną, a potem zanim kaloryfery będą działać będzie problem z bieżącym suszeniem, więc w sumie jak mogę już teraz zrobić to pranie to lepiej zrobić i mieć z głowy.

Ale urządziłam młodego ;-) leżał na macie, już bardziej marudził niż się bawił, a ja go na brzuszek przełożyłam, i drugi raz w życiu na brzuszku usnął (widać nie miał już nawet siły na buntowanie się ;-)) Zdziwi się jak się obudzi, bo nie lubi leżenia na brzuszku
 
Ostatnia edycja:
LucyF no właśnie...szkoda pogody było i tego czasu.
I tak chyba zrobię, że pogdam dzisiaj z W i namówię go żeby wziąść malarza, bo on chciał sam tą sypialnię pomalować. A to i tak pewnie zajmie cały dzień, bo ja chcę jedną ścianę w paski, a to już wymaga czasu.
A Ty już prałaś ciuszki ?
Bo ja miałam początkowo założenie że od 30tc...ale jak on już nadchodzi to wydaje mi się że to wciąż za wcześnie :-) i że i tak będę jeszcze przekładać kilka razy.

Lili, Just dzięki za info.
Zastanwiam się tylko jak te ciuszki niektóre poukładać, bo np nieraz 62 wydaje mi się większe od 68...
Czy macie to jakoś rozmiarami poukładane ? Czy rodzajem...kaftaniki z kaftanikami, śpiochy ze śpiochami etc...
I tak Was jeszcze z doświadczenia zapytam: jak ubieracie swoje Kruszynki ? W sensie jak było nieco chłodniej... body i na to pajac ? Czy bardziej praktycznie jest kaftanik i śpiochy ?
Co jest później wygodniejsze przy przewijniu ?
 
Lill, Just macie rację. Oleję. Zresztą nawet jakbym chciała jeździć, to pewnie najpierw M będzie musiał sam pogadać z synem o zmianach i naszej córce. Kiedyś to i tak nastąpi. Zaczyna mnie tylko wkurzać presja rodziny M. Oni nie siedzą w tej atmosferze wyzwisk i nękania telefonicznego. Nie oni zastanawiają się jak chronić swoje finanse przed pazerną ex, tak by dotrwać od 1 do 1. I ciągle nas krytykują za robienie tajemnicy z tego, że wzięliśmy ślub, że jestem w ciąży. Nie potrafią zrozumieć, że chciałam mieć spokój przez te 9 m-cy. Zwłaszcza po poronieniu. Nie wiedzą jak to jest być na naszym miejscu a ciągle wiedzą najlepiej co powinniśmy robić... I jeszcze jak potrafię zrozumieć, że dzieciak musi dowiedzieć się kiedyś o Emi, tak nie rozumiem, czemu oni uważają, że ta informacja od nas należy się ex. Przecież to jest chore... Że dzieciak jej powie to bankowo. Ale dlaczego my mielibyśmy to robić???

Just też właśnie najbardziej obawiam się walki o mleko przez stres... Choć jakkowiek nie będzie - czy weekendy będą wspólne czy osobne - i tak będę się denerwowała. Tu sama, tam z nimi. Nie ma złotego środka mając ex za plecami...

Lill nie wiem jak będzie z urlopem M. Nie nastawiam się, nie wracam do tematu. Zobaczę co zrobi. Dziś jak mył zęby przed pracą, wspomniał, że musi sobie kupić pastę do roboty, bo tam mu się skończyła. Powiedziałam, że może wziąść owocową, którą kupiłam jak miałam odrzucanie na miętową pastę, a on stwierdził, że weźmie, ale po wolnym. Zapytałam jakim wolnym, odpowiedział, że przecież ma wziąść urlop niedługo... Odpowiedziałam tylko, że nie wiem czy ma, bo niedawno mówił coś innego, więc ja przestałam wnikać. Zauważyłam jedynie, że gdyby zdarzyła się cesarka to byłoby miło z jego strony, gdyby mi pomógł. Bo po SN sama jakoś sobie dam radę, ale z blizną na brzuchu raczej nie. Przynajmniej na początku. I zwłaszcza jak mi drętwienie rąk nie ustąpi. Odpowiedział tylko, że trochę mu szkoda, że nigdzie nie wyjedziemy tylko urlop spędzimy w domu. No cóż... Coś za coś...

A kiedy będę mogła wyjść z Emi na pierwszy spacer?
 
Just no to pieknie cwiczysz Szymonka:)) a jakie grupy krwi macie z mezem, bo mi polozna powiedziala ze jak ja mam 0 a moj P A to maly bedzie mial wlasnie zoltaczke z duzym prawdopodobienstwem
Mysza ja juz wypralam bo wolalam zeby wyschly na powietrzu bo kto to wie jaki bedzie wrzesien a jak mam je kisic w domu to zdecydowanie wole suszyc na zewnatrz
She nam na SR mowila polozna ze po tyg "balkonuje" sie malenstwo w pierwszy dzie 15 min a w kolejne dni o 5 min dluzej i jak dojdziesz do pol godz to juz mozna isc na spacer. ale to sa rady na pazdziernik a nie na teraz chyba
 
Ostatnia edycja:
Lucy W sumie to mogłabym już wyprać...tylko że szafki Szymonkowe będą dopiero na połowę września i jakś tak sobie ubzdurałam że najlepiej to będzie je od razu po praniu wyprasować i układać. No ale zobaczę jeszcze...może lepiej tą pogodę wykorzystać.
 
reklama
Witam ja tylko się melduję czuje się okropnie.
Jutro wizyta u lekarza proszę o kciuki za maluszka żeby było wszystko ok.Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry