Asiu, ależ z Emi uparciuch :-)
tak ją zaklinałaś, żeby do 20-stego wytrzymała, że teraz ona Ciebie bierze na przetrzymanie ;-)
Aneczko, super pokoik :-) U Ciebie już też pora na rozpakowywanie się :-)
Karolcia, trzymam kciukasy!
Pati, tak jak Lili napisała. W pralce miejsce zajmują też pieluchy, kocyki itp. itd. A na tydzień to potrzebujesz ubranek tyle, żeby na co dzień mieć zestawik plus jakieś zestawy ekstra (jak się uleje, kupa wycieknie i trzeba będzie przebrać). A na zimę to trzeba jakieś zestawy dwuwarstwowe pewnie typu body+pajac, koszulka+pajac itp.itd.
Ja i tak szybko przeszłam na pranie naszych i Szymka ciuchów razem i póki co nic się nie dzieje, więc nie czekam aż mi się pralka maleńkich ubranek nazbiera.
Lili, oby więcej takich spokojnych nocek :-)
Ja tam wiem, brak czasu itp itd, ale może w końcu pokazałabyś jakąś fotkę Ady? ;-) (chyba, że już była tylko ja przegapiłam)
A, ja sobie myślę, że korzystając z pogody popiorę te następne ciuszki dla małego. W końcu i tak będzie trzeba to zrobić, a póki co łatwiej to wysuszyć, bo jak jesień będzie mokra to będzie to wszystko kisło.
tak ją zaklinałaś, żeby do 20-stego wytrzymała, że teraz ona Ciebie bierze na przetrzymanie ;-)
Aneczko, super pokoik :-) U Ciebie już też pora na rozpakowywanie się :-)
Karolcia, trzymam kciukasy!
Pati, tak jak Lili napisała. W pralce miejsce zajmują też pieluchy, kocyki itp. itd. A na tydzień to potrzebujesz ubranek tyle, żeby na co dzień mieć zestawik plus jakieś zestawy ekstra (jak się uleje, kupa wycieknie i trzeba będzie przebrać). A na zimę to trzeba jakieś zestawy dwuwarstwowe pewnie typu body+pajac, koszulka+pajac itp.itd.
Ja i tak szybko przeszłam na pranie naszych i Szymka ciuchów razem i póki co nic się nie dzieje, więc nie czekam aż mi się pralka maleńkich ubranek nazbiera.
Lili, oby więcej takich spokojnych nocek :-)
Ja tam wiem, brak czasu itp itd, ale może w końcu pokazałabyś jakąś fotkę Ady? ;-) (chyba, że już była tylko ja przegapiłam)
A, ja sobie myślę, że korzystając z pogody popiorę te następne ciuszki dla małego. W końcu i tak będzie trzeba to zrobić, a póki co łatwiej to wysuszyć, bo jak jesień będzie mokra to będzie to wszystko kisło.