reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Aniolki i oby tak dalej :-) Rachu ciachu i będzie po strachu :-) I u mnie i u Ciebie. I tego się trzymajmy :-)

Zaraz mi plecy odpadną tak zaczęły boleć.
 
reklama
Wróciłam

Duphaston już mogę odstawiać. Super, bo ostatnio co go łykam to zaraz zwracam.
Nabawiłam się też jakiejś infekcji i mam globulki, miejmy nadzieję, że przejdzie. Qrde, człowiek tu dba o higienę i tak coś złapie.
Dostałam też fajną siatkę z gadżetami od lekarza, jest tam nawet butelka Avent, nini krem Sudockrem i parę innych rzeczy i kilka poradników, głównie reklamowe, ale przynajmniej jest lektura do czytania.:-)

She u nas lało i błyskało, że też się obudziłam. Przynajmniej teraz temperatura jest ok, chociaż zapowiadają,ze od września to po 13 stopni w dzień ma być - to jeszcze trochę za zimno. No a Emi to może już stwierdziła, że czas najwyższy wyjść :-)

Aniołki jakąkolwiek decyzję podjęłaś i tak jestem z Tobą i trzymam kciuki za Ciebie i kluska.

Karolcia przecież Ci pisałam, że ja mdłości miałam np. dopiero po 6 tc. Teraz to marzę by się skończyły. Na początku nie trzeba wymiotować. Taka klucha w gardle to norma. A czy są objawy czy nie to nie oznacza, że coś musi być źle. Oczywiście masz prawo się bać, ale odrobina optymizmu da siłę Twojemu dziecku.
 
Gosia 13st??? Jenki, nie no na wrzesień to ja liczyłam na koło 20, żeby spacerki urządzać. Zwłaszcza, że to taka reguła, że dzieciaki do szkoły to słońce na niebo. Też dostawałam takie reklamówki. Butli co prawda nie było, ale sudocrem, maszynka do golenia (niby dla Taty, ale i nam się przyda ;-) ), mały szampon, pieluszka, itd... A z tymi zakażeniami to tak już jest. Zwłaszcza w ciąży, kiedy jesteśmy nieco osłabione odpornościowo.

Ból na @ się pojawił. Coraz więcej ciekawych objawów. Pytanie czy przejdą jak u wielu sierpniówek czy się rozkręcą i nasilą...


Sprawdziłam pierwszą część wcześniej zaksięgowanych dokumentów. Idę z psem na spacer, bo mu obiecałam. Do później. Mam nadzieję...
 
Ostatnia edycja:
Karolcia to bardzo dobrze. Beta Ci skoczyła, że hej :-) Teraz powinnaś nam obiecać, że zapisujesz się do lekarza i przestajesz się zamartwiać. Bo jak widzisz - wszystko idzie ku dobremu!!!
 
czesc SŁonka!przywitam się i zmiatam, bo termin oddania pracy goni, a forma niestety spada coraz bardziej.
She, Asiu, może w końcu coś się zadzieje!!!już tu wszystkie jak na szpilach siedzimy.ja mimo, że nie piszę, to zaglądam, co u Ciebie...a skoro już książki edukacyjne są, to najwyższa pora:)
Kaira, ja mam/miałam problem okropny jelitkami, jeśli np 2 dni się nie załątwiłam, to brałam czopka glicerynowego-pomagał, ale teraz mam inną metodę:po pierwsze ze 3 jabłka dziennie.rano kefirek, sniadanko, kawka i szklanka wody/brzmi to może masakrycznie, ale później wizytuje nawet 2-3 razy/.niektórzy radzą jeść śliwki-mi akurat nie pomagały, za to winogrona bardzo!!!to, że dużo wody to ok, ale prawda jest taka, że sama woda nie pomoże, bo potrzebny jest błonnik, więc owoce ze skórką:)możesz spróbować.nie poskutkuje może z dnia na dzień, ale zapewniam-ja jestem bardzo oporna w TYCH sprawach, więc skoro mi się udało:)
Ola, mi kazała iść na glukozę w 22 tyg...bo tak mi wypada następna wizyta, więc nie wiem,kurna.mam nadzieje, że się nie okaże że za wcześnie, bo na samą myśl wypicia tego ulepku mnie telepie.bleee
Karolka, rozumimem Twoj stres.o dziwo, ja teraz też ciągle z cyckami świruję.mnie już przestały boleć, więc jak tylko wydaje mi się, że są mniejsze, to latam co chwilę sprawdzać...co do początków i mdłości...mi się zaczęły też koło 7 tyg i nie wymiotowałam, tylko właśnie taka klucha w przełyku i wszystko śmierdziało.cycki też mnie od początku nie bolały,chyba koło 8-9tyg zaczęły, ale o ile pamiętam, bolały znacznie mniej niż poprzednio i też mnei to martwiło.ale wszystko jest ok, więc jak sama widzisz każda ciąża rzeczywiście jest inna!!!po necie też nie grzebię w poszukiwaniu chorób;)ale na forum - zwłaszcza wieści warto zajrzeć;)trzymam kciuki za dobrą betke /a w ogóle to robiąc przed terminem @ betę chyba nie spodziewałaś się wyniku 5-6 cyfrowego:p?/i za tydzień do lekarza!!!!
Kasikz, POLA to kolejna królewna z naszego forum:) 3mam kciuki za wytrwałość i żeby wszystko szybciutko wróciło do normy!!!
GosiaLew, fajnie, że odstawił Ci dupha, ja się do 22tyg "męczę"/choc wciąz nie wiem po co.../
Lili, zdjęcia koniecznie!!!!specjalnie zajrzę wieczorkiem!!!
Aniołki, trudna w takiej sytuacji wybrać najlepsze rozwiązanie, ale myślę, że ważne jest co napisałaś, że ufasz swojemu lekarzowi.mogę tylko obiecać kciuki i zdrowaśkę za Was.ale na pewno wszystko będzie w porządku.nie sądzę,że gdyby lekarze widzieli realne zagrożenie, t obraliby się za operację.a poza tym skoro Kropek duży i silny, to na pewno da radę:)
Agatka, BRAWO!!!!jak zwykle słuszna uwaga - a raczej rada dla ojców tym razem!!!podpisuję się 1000razy pod Twoimi słowami.niestety często to zauważam, że faceci myślą sobie, że siedzenie w domu i opieka nad dzieckiem to relaxik, ale wystarczy, że taka mama wyrwie sie na godzinkę, dwie na zakupy, a w międzyczasie dostaje 100 telefonów od sfrustrowanego i wykończonego opieką ojca.mysle jednak, że od czasu do czasu trzeba ich stawiać w takiej sytuacji.dla ich dobra, bo rzeczywiście wielu uważa, że ich rola skończyła sę na spłodzeniu potomka, a instynkt ojcowski budzi sie dopiero w momencie, jak dziecko zaczyna rozumiec i mozna się z nim dogadać-na zasadzie"idz się pobaw, tatuś musi odpocząć"...

Przepraszam, że nie wszyskim odpisałam, ale wszystkie ściskam mocno i głaszczę rosnące brzuchole:)

KAROLCIA!!!WIDZISZ GŁUPTASKU!!!JAK TO MÓWI MÓJ TATA- NIE MA CO SRACZKOWAĆ;)


PS.mam do Was jeszcze pytanie...czytałam, że jeśli łożysko jest na przedniej ścianie, to słabo odczuwa się ruchy dziecka...czy któraś z Was tak miała?kurde, ja czuję jak mały tam buszuje, i poczułam tez ze 3 razy mocniejszy ruch i to takie piękne uczucie, że aż mi szkoda, że miałabym to czuć rzadko.aa i jeszcze jedno, bo czasem czuję jakby pojedyncze ukłucia w nerce.miałam badane nerki i wszystko ok.znajoma powiedziała, że u niej tak mały dawał od początku.czy to możliwe, żeby w 18 tyg już mi się po nerkach gramolił?
 
Ostatnia edycja:
kazik z - Pola prześliczna:)

Liliajanna - czekamy w takim razie na fotkę Ady:)

aniołki - nie miałaś łatwej decyzji. Ale wierzę, że podjęłaś najwłaściwszą dla siebie i Maleństwa!

just
- miłego siedzenia na wsi:) W sumie też bym sobie tak posiedziała.

kaira - a jakie Ty masz brzuszne problemy, bo chyba nie doczytałam:(

She - może Emi jednak szykuję się do wyjścia:)

GosiaLew
- no to fajnie, że Ci odstawił. Ciekawe do kiedy ja będę łykać.

karolcia
- piękny przyrost bety!:)I trzymamy za słowo.

A mnie wczoraj w boku jakoś kluło. Nie jajniki tylko wyżej. Ale mam nadzieję że to nic złego. I że się tam wszystko rozciąga. Powiem Wam że już bzikuję od ego siedzenia całe dnie w domu... Człowiek tylko siedzi i głupoty wymyśla. Chyba znowu trzeba gdzieś wyjechać.
 
Wiola, ja też miałam i nadal miewam takie kłucia, mówiłam gin, ale skoro w badaniach wszystko ok, to nie ma się czym martwić.powiedziała nawet,że to mogą być zwykłe kolki, mimo iż mi czasem tak się robiło w czasie siedzenia, albo jak za dużo i szybko mówiłam.z tymi bólami brzucha, to my się mamy chyba wszystkie, że zaraz strach w oczach.powiem Ci na pocieszenie, że u mnie to coraz bardziej je odczuwam, bo przecież brzuchol rośnie.a w nocy przy każdej zmianie boku się budzę.powtarzaj sobie jak mantrę, że przecież wszystko w środku się "rozchodzi"robiąc miejsce dla 3,5kg dziecka /+ cała jego otoczka/, więc dziwne, gdyby nie bolało.a te bóle po bokach to też wina jelit, które muszą ustąpić miejsca rosnącej macicy i przesuwają się do góry i na boki - naukowo potwierdzone;)
 
reklama
Doczytałam ,ale znowu nie sądzę bym spamiętała o odpisywaniu:)
Wiolka mnie jak coś za kłuje to wmawiam sobie,ze brzuchol się rozciaga,ale chyba faktycznie tak jest:)
Lili dobrze,ze fote wkleisz ,bo my tu doczekać się nie możemy:)
Karolciu beta piękna,nie ma co jej robić bez przerwy:)lepiej powoli zacznij myśleć o lekarzu.ja słyszałam,ze najleiej iść dopiero w 10tyg,ale sama teraz byłam już w 4tym:) w porzedniej ciąży za to wytrzymałam i poszłam wręcz w 11tym:)
co do odpoczynku od forum ,ja tak zrobiłam z ciążą po.dużo tam aniołkowych mam było i na początku mnie to nie uspokajało.tu jest lżej bo same dobre wieści:)
dziewczyny bardzo dobrze Ci odpisały co do Twoich lęków więc nie będę dublować odp tylko popieram je:)
Aniołki skoro masz zaufanie do lekarza to na pewno wie co robi,komuś ufać trzeba.a my tu wszystkie trzymamy wielkie kciuki za Kluska,da radę na pewno.i tak jak mówisz trzeba wybrać najmniejsze zło.
Julitko moja gin mówila,ze od 24tyg,no ale nie wiem.co do ruchów ja tez odrazu czulam chyba koniaczki raczej.

co do glukozy ja ma 1h,2h (po 75g glukozy) zrobić.nie wiem zbytnio o co chodzi.
mogłabym teraz fakt,ale wolę bliżej wizyty.i widzę ,żę mogę ,bo różnie robiłyście.więc jak w końcu pojadę na tą działkę(nie wiem kiedy)ale wrócę 29w niedz, i w pon ójdę na to badanie.bo wizytę mam koło 3go.

dziś dostałam sms od mamy jednego z moich uczniów.bardzo miło mi się zrobiło,ze ktos o mnie pamięta i trzyma kciuki za moje dziecie.ja to taka sentymentalna jestem i takie gesty bardzo mnie wzruszają

wczoraj plecy mnie bolały w tym miejscu w którym w szpitalu zaczęły i potem przyszly skurcze,trochę się zlękłam nie powiem.ale po nocy już ok więc pewnie to zmęczeniowo
 
Do góry