Lili - jak tam brzuszek? Mam nadzieje, ze juz sie uspokoil. Co do wstawania w nocy po kilka razy to mnie ostatnio naszla mysl czy to sie kiedys skonczy
bo Ela nadal je raz w nocy a do tego jeszcze z raz albo dwa obudzi sie i domaga smoczka, ktory trzeba natychmiast wstac i znalezc. No i tak zylam nadzieja, ze to sie wkrotce skonczy, po czym sobie uswiadomilam, ze jak Ela skonczy to druga corcia zacznie i tak jeszcze z poltora roku bedziemy musieli pociagnac
agamati1- super, ze z dzidzia wszystko dobrze. Myslalam dzis o Tobie od rana i trzymalam kciuki w pracy :-). Moja szyjka tez niestety ciagle pod obserwacja bo w poprzedniej ciazy sie nagle dosc mocno zaczela skracac i skonczylo sie zalozeniem pessara. Mam nadzieje, ze u Ciebie leki i odpoczynek pomoga.
karolcia81 - super, ze synus ma sie dobrze i zdrowo sobie rosnie
. Przeslij tu jakas fotke bo ja go chyba jeszcze nie widzialam. Co do goleniaprzed porodem to mialam zamiar sie ladnie ogolic, tylko, ze nie zdazylam bo Ela zdecydowala sie wyjsc 3 tyg wczesniej. Jak mi nagle zaczely odchodzic wody to juz sobie dalam spokoj. Ale w tu w szpitalu nie gola. Nacinaja tez tylko w ostatecznosci wiec ja akurat sama peklam i zszyli mnie tez bez golenia. Lewatywy tez tu nie robia, ale w moim wypadku to chyba w Polsce tez by nie zdazyli bo caly porod trwal 3h 50 min( wody zaczely odchodzic wczesniej ale nie bylo przy tym zadnych skurczow a akcja porodowa rozkrecila sie nagle 4 godziny pozniej). Przy bolach partych tez mialam mala niespodzianke niestety.
My obejrzelismy dzis mecz Polska-Rosja, zjedlismy po kawalku ciasta z okazji urodzin mojego mezusia, pobawilismy sie chwile z Ela i jak juz polozylam ja spac to teraz padam na pyszczek. Mialam prasowac bo cala sterta czeka ale nie mam juz sily. Kurcze nie pamietam zebym w ciazy z Ela na tym etapie tez bylam taka zmeczona, wrecz przeciwnie - mialam duzo energii. Tylko teraz na pewno mniej spie i po kilka razy w nocy wstaje wiec moze dlatego sie tak czuje
. Mamy chyba wreszcie wybrane imie dla drugiej corci. Ciekawe czy jeszcze nam sie nie zmieni