reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
Anniunia no tak jakoś wyszło, że z Lill jedziemy niemal na tym samym wózku co do tc :-) Będziemy robić wyścigi na porodówkę jakby co :-)

Czarna76 widzę, że u Was już z górki i nim się obejrzymy, będziemy Wam kibicować w boboseksach :-) Super :-)

Młode Mamusie i jak tam? Jest tak jak sobie wyobrażałyście, czy lepiej? :-)
 
Anniunia no tak jakoś wyszło, że z Lill jedziemy niemal na tym samym wózku co do tc :-) Będziemy robić wyścigi na porodówkę jakby co :-)
Ty mi ponownie depczesz po piętach, ponownie różnica 2tc, aczkolwiek jestem ciekawa czy i tym razem będziesz się obijać z porodem. :-p
Młode Mamusie i jak tam? Jest tak jak sobie wyobrażałyście, czy lepiej? :-)
Młode Mamuśki są na rozpakowanych koleżanko droga. ;-)

A ja zaczęłam mieć zachciewajki i to takie już teraz natychmiast, normalnie dziwne uczucie, a wczoraj chlebek posmarowany dżemikiem własnej roboty, a na to szyneczka, pomidor i rzodkiewka - pycha ;-)
 
Lill jeśli wierzyć lekarzom, którzy wtedy obaj mówili, że przenoszę i się prawdziło, to teraz mam do terminu nie doczekać. I też oboje tak twierdzą. A ja bym chciała dopiero po 20tym, jak rozliczę klienta z podatków. Zważając jednak, że Ktosiek jest mało miły dla mamusi (Emilka była grzeczniejsza już od brzucha) to na bank nie donoszę do 20/09.

Obiecuję, że ostatni raz depczę Ci po piętach. Więcej dzieci nie planuję. Musisz kogoś innego znaleźć do wyścigów ;-)

Takich zachcianek to ja nie znam :-) Za to polubiłam pieczywo z wędliną co w normalnym stanie nie jest u mnie na porządku dziennym.

Jej... Pomyliłam się z tymi mamusiami... Roztrzepanie ciężarnej, króra nie może ogarnąć 3 wątków na krzyż :-) Już się poprawiam :-)
 
She - ja lubię to deptanie, nie musisz się wycofywać, ja planuję potem jeszcze dwójkę, więc wiesz, nigdy nie mów nigdy, może lubisz moje towarzystwo w trakcie ciąży, a jeszcze o tym nie wiesz i potowarzyszysz mi za kilka lat ponownie. ;-)
 
Lill owszem lubię Twoje towarzystwo ciążowe, ale nie do takiego stopnia :-) WYBACZ!!! ;-) Po porodzie stanowczo będę wolała Twoje towarzystwo na rozpakowanych. A w dalszych brzuszkach będę Ci jedynie mocno kibicować bez brzucha :-)

Gorzej, że nie wiem jak się będę zabezpieczała, bo mój obecny gin po zapoznaniu się z moimi problemami grzybkowymi powiedział, że tabletki hormonalne sprzyjają rozwojowi grzybków, więc ta metoda odpada. Podobnie jak inne wydzielające hormony. Gumce nie ufam i nie lubię, więc jestem w czarnej d... :-(
 
she1978 a jak leczyłaś swoje problemy grzybkowe? ja męczyłam się kilka lat. Pomogła kuracja fluconazolem 100 i przypominająca prze pol roku przed okresem. Dodatkowo zero tamponów, kąpania w wannie, basenach, jeziorach morzu itp, podcieranie tylko ręcznikiem jednorazowym, tylko i wyłącznie bawełniana bielizna, stringi zakazane. Od czasu do czasu albo jak się coś dzieje lactovaginal
 
Magnusik tak jak Ty: bawełniana bielizna, gotowanie bielizny, nieużywanie płynów do płukania, odrzucenie wkładek, tamponów, basen, plaża nie, itd. Do tego różne antybiotyki oraz seria zastrzyków ponoć uodparniających na to cholerstwo. 6tyg kłucia co 2 dni. Potem po pół roku dawka przypominająca. Spokoju miałam na rok. W ciąży z Emi problem wrócił, ale nie tak mocno jak teraz z Ktosiem. Teraz leczy mnie inny lekarz, który dał mi 10dniową kurację nystatyną (tego jeszcze nie próbowałam), przepisał tabletki też mojemu M (czego poprzedni lekarz nie robił choć o to prosiłam, bo twierdził, że tego sobie nawzajem sprzedać nie można). Jednocześnie zapowiedział mi, że w ciąży i tak porządnie leczyć tego nie można. Można tylko łagodzić. A po porodzie czeka mnie co najmniej pól roku kuracji, z mocnym uderzeniem przed każdym @, bo wtedy ponoć najbardziej grzybki się rozwijają. Do tego zapowiedział mi, że będę musiała zrezygnować z wszelkiej antykoncepcji opartej na hormonach, bo one sprzyjają grzybkom. Więc jestem trochę podłamana. Raz, bo mam nieregularne @, więc nie wiem jak to będzie z tym celowaniem leczeniem tuż przed @, a dwa chciałam wrócić do tabletek, bo im najbardziej ufam, a tu wychodzi lipa totalna. Nie wiem jak to będzie... Ech... Na pewno chciałabym się tego pozbyć, bo już wariuję. Ostatnio leczyłam się 2tyg natamycyną, a po tygodniu od skończonej kuracji wszystko wróciło. Ryczeć się chce...
 
reklama
Do góry