reklama
gosiulek73
mama K&K&A
gosiulek73
mama K&K&A
Lili a jak się czuje As?
D
Doloress
Gość
As kochana trzymaj się dzielnie.
Trzymamy z maluszkiem kciuki za Ciebie i Twoją córcię
Trzymamy z maluszkiem kciuki za Ciebie i Twoją córcię
Piękna i słodka...
monisiowata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 153
Karolinka : piekna ksiezniczka .. i wcale nie taka malutka....
Lili : pozdrowienia dla AS !!!
Lili : pozdrowienia dla AS !!!
karolcia81
czekam na szczęście.....
Cześć!
Wielkie dzięki za tyle gratulacji i ciepłych słow....wszystkie powitania przeczytałam Szymonkowi.....on wam przesyła pierwszy uśmiechowy grymas kochane bb-ciocie!!!!!!
Więc jesteśmy w domku...od wczoraj....
Ale od początku...
tak jak przeczuwałam te bóle to było to.....około 13.30 poczułam w brzuchu takie jakby pęknięcie balonika...słyszalne i odczuwalne...z silnym skurczem.....wstałam z krzesła a tu się sączy....przeszłam do wc...a tu chlup......na podłogę...
no to się zaczeliśmy zbierać....a ja zaczęłam mieć skurcze regularnie co 10 minut..baaardzo bolesne...
chyba pare minut po 14.00 dojechaliśmy do szpitala...i miałam 4 cm rozwarcia i coraz częstsze skurcze....
i od razu do wanny na 2 godziny....było lżej....potem badanie i juz 6 cm....jeszcze chwila na piłce poskakalismy...też duża ulga i 8 cm....i na łóżko porodowe...prawy boczek, lewy boczek....zaczynają się bóle parte...
i trochę musiałam pokrzyczeć....bo k....wa jak to boli....i ostatni etap...mamy 10 cm...i przemy...raz, dwa...kilka parć...choć tego etapu nie pamiętam...urywał mi sie film (mąż mi potem opowiadał jak mały kawałek po kawałku ze mnie wychodził)....i mamy Młodego na brzuszku....potem 2 godziny w śluzie po porodowej tylko dla nas trojga...i dopiero potem go zabrali na badanie a ja mogłam się umyć i przejść do sali.....
nie chciałam znieczulenia...i urodziłam SN o "własnych siłach" bez wspomagaczy i środków znieczulających...jestem z siebie dumna!
nie zostałam nacięta, nie popękałam...położna była w szoku - pierwszy poród...i jeszcze tak krótko - trwał około 5 godzin
Szymon ważył 3080 i 52 cm! I jest najpiekniejszym dzieckiem na świecie....jest moim ukochanym wyczekanym CUDEM!!!!!!!
Jest bardzo grzeczny...tylko je, śpi i czasem trochę pogada z nami...prawie wcale nie płacze.....
Będą foty, ale później...bo nie mam jak wrzucić....
Zjola - zwalniam miejsce!!!!
As - skarbie....gratulacje....witaj Karolciu!!!!!!!
Anetha - Ty już jutro....kciuki tzrymamy razem z Szymonem!!
i zaraz się przywitam na "rozpakowanych";-)
Wielkie dzięki za tyle gratulacji i ciepłych słow....wszystkie powitania przeczytałam Szymonkowi.....on wam przesyła pierwszy uśmiechowy grymas kochane bb-ciocie!!!!!!
Więc jesteśmy w domku...od wczoraj....
Ale od początku...
tak jak przeczuwałam te bóle to było to.....około 13.30 poczułam w brzuchu takie jakby pęknięcie balonika...słyszalne i odczuwalne...z silnym skurczem.....wstałam z krzesła a tu się sączy....przeszłam do wc...a tu chlup......na podłogę...
no to się zaczeliśmy zbierać....a ja zaczęłam mieć skurcze regularnie co 10 minut..baaardzo bolesne...
chyba pare minut po 14.00 dojechaliśmy do szpitala...i miałam 4 cm rozwarcia i coraz częstsze skurcze....
i od razu do wanny na 2 godziny....było lżej....potem badanie i juz 6 cm....jeszcze chwila na piłce poskakalismy...też duża ulga i 8 cm....i na łóżko porodowe...prawy boczek, lewy boczek....zaczynają się bóle parte...
i trochę musiałam pokrzyczeć....bo k....wa jak to boli....i ostatni etap...mamy 10 cm...i przemy...raz, dwa...kilka parć...choć tego etapu nie pamiętam...urywał mi sie film (mąż mi potem opowiadał jak mały kawałek po kawałku ze mnie wychodził)....i mamy Młodego na brzuszku....potem 2 godziny w śluzie po porodowej tylko dla nas trojga...i dopiero potem go zabrali na badanie a ja mogłam się umyć i przejść do sali.....
nie chciałam znieczulenia...i urodziłam SN o "własnych siłach" bez wspomagaczy i środków znieczulających...jestem z siebie dumna!
nie zostałam nacięta, nie popękałam...położna była w szoku - pierwszy poród...i jeszcze tak krótko - trwał około 5 godzin
Szymon ważył 3080 i 52 cm! I jest najpiekniejszym dzieckiem na świecie....jest moim ukochanym wyczekanym CUDEM!!!!!!!
Jest bardzo grzeczny...tylko je, śpi i czasem trochę pogada z nami...prawie wcale nie płacze.....
Będą foty, ale później...bo nie mam jak wrzucić....
Zjola - zwalniam miejsce!!!!
As - skarbie....gratulacje....witaj Karolciu!!!!!!!
Anetha - Ty już jutro....kciuki tzrymamy razem z Szymonem!!
i zaraz się przywitam na "rozpakowanych";-)
Ostatnia edycja:
Karolcia gratuluję!!
As jesteś Naszą bohaterką- brawo!!! No i oczywiście gratuluję Karolinka jest piękna i cudowna No i jaka duża z niej dziewczynka
Nas nie było jakiś czas... byłam w szpitalu, bo malutkiemu spadało tętno do 35-40 przeraziłam się dostaliśmy leki na wzmocnienie pracy serduszka...po 3 dawkach serduszko się pięknie wyrównało... nie wiem czy nie było za wcześnie na KTG bo to był 25tc a KTG robi się po 30tc więc mój synek mógł byc za malutki na KTG i stąd ginięcie tętna... zrobiono nam USG przepływów obecny przy badaniu kardiolog dziecięcy ocenił, że serduszko Wiktorka jest zdrowe i nie powinniśmy się martwić, ale stres został i będzie mi towarzyszył aż dostanę synka w ramiona... to były ciężkie dni... za 3-4 tyg trafimy na oddział i zameldujemy się na nim już do końca ciąży. Zawsze coś...
As jesteś Naszą bohaterką- brawo!!! No i oczywiście gratuluję Karolinka jest piękna i cudowna No i jaka duża z niej dziewczynka
Nas nie było jakiś czas... byłam w szpitalu, bo malutkiemu spadało tętno do 35-40 przeraziłam się dostaliśmy leki na wzmocnienie pracy serduszka...po 3 dawkach serduszko się pięknie wyrównało... nie wiem czy nie było za wcześnie na KTG bo to był 25tc a KTG robi się po 30tc więc mój synek mógł byc za malutki na KTG i stąd ginięcie tętna... zrobiono nam USG przepływów obecny przy badaniu kardiolog dziecięcy ocenił, że serduszko Wiktorka jest zdrowe i nie powinniśmy się martwić, ale stres został i będzie mi towarzyszył aż dostanę synka w ramiona... to były ciężkie dni... za 3-4 tyg trafimy na oddział i zameldujemy się na nim już do końca ciąży. Zawsze coś...
Karolcia, Aneta WIELKIE GRATULACJE :-)
ps Karolcia i tak mnie w sprincie nie pobiłaś u mnie całą akcja trwała 2 godziny i 20 minut :-) w tym parte 20 minut mam ogromną nadzieję że tym razem nie będzie gorzej a moze będzie jeszcze lepiej.. cholernie boje się nacięcia bo mnie nacinali i ja to czułam......
miłego bycia mamą :-)
ps Karolcia i tak mnie w sprincie nie pobiłaś u mnie całą akcja trwała 2 godziny i 20 minut :-) w tym parte 20 minut mam ogromną nadzieję że tym razem nie będzie gorzej a moze będzie jeszcze lepiej.. cholernie boje się nacięcia bo mnie nacinali i ja to czułam......
miłego bycia mamą :-)
reklama
K
kaira24
Gość
AS Gratulacje ale Ta twoja Karolinka jest Duża
Karolciu Witajcie cieszę sie że jesteście już w domku masz swój cud czekam na fotkę
Karolciu Witajcie cieszę sie że jesteście już w domku masz swój cud czekam na fotkę
Podziel się: