reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Jestem zarobiona po pachy, wpadałam dosłownie tylko czytać, ale pamiętam, że dziś pierwszy i Kahaka poleciała do szpitala, no to za chwilę będzie kolejny cud z nami. :laugh2:

As76 - martwię się i mocno trzymam kciuki, próbowałaś rozmawiać z Kubą, że czasem możesz być odstawiona do szpitala?
 
reklama
Tak Lili Kuba wie ,ale oczywiście płacz taki zaraz że...
Wczoraj wrócił ze szkoły wpadł do sypialni jeszcze w kurtce i ię przytulił do mnie .
Mówił tylko .
Ja Cię nigdzie nie puszczę ,nie zostawiaj mnie..,ja Cię nigdzie nie puszczę ...
I weź człowieku rób co chcesz....:baffled::baffled::baffled:
 
AS : mocno trzymam kciuki !!!!
ja po wizycie u gina - wszystko w porzadku maly wazy 1,6kg i napewno to chlopak :)
niestety przeziebienie mnie pozamiatalo wczoraj wieczorkiem - przyplatala sie goraczka, samopoczucie fatalne, bol gardla niesamowity , gin pozwolil ssac tantum verte ale tylko 3x/dzien ...cala noc nie spalam....poczekam do jutra jak sie nie poprawi to chyba zajrze do internisty chociaz wolalabym nie brac zadnych antyiotykow bo to i tak pewnie jakies wirusowe paskudztwo.....ide sie wyspac bo gardlo troszke odpuscilo :) Pati - gratulacje trzymam kciuki !!!! ja jeszcze niedawno zazdroscilam "zafasolkowanym" a tutaj juz 30tc....
 
Tak ni z gruszki ni z pietruszki, a może niekoniecznie...

Kiedyś jak byłam z Adą w ciąży tu na forum była pewna mama, która miała już jedno dziecko i z drugim była w ciąży. Troszkę pamiętam tamtą sytuację jak przez mgłę, ale pamiętam, że to dziecię starsze się rozchorowało i padła propozycja odstawienia dziecia do dziadków. Dziecię było przeziębione, miało temperaturę, w każdym razie nie była to choroba powiedzmy groźna, ale mama w ciąży powinna unikać takich sytuacji gdzie to zarazki i bakterie i wirusy się rozprzestrzeniają. Chyba sama wtedy napisałam, że "trzeba czasem wybrać lepsze zło". O ironio losu, rozchorowała się mi ostatnio Adrianna, dołożyło się to do mojej choroby. Adzik temperatura skacząca od 36,0 (na lekach) do 40,0 (bez leków, czasem nawet ciut powyżej).

No i właśnie którejś nocy (oczywiście podziwiałam sufit) przypomniała mi się tamta historia. W oczach łzy, że miałabym Ją oddać, bo czasem może to zagrażać dziecku w brzuszku? Nie potrafiłabym. Ja Ją tuliłam, całowałam, łezki ocierałam, wszystko przy Niej robiłam, w myślach prosząc dzidzię w brzuszku by pomogła mi to wytrzymać, a gdy brzuch ciągnął, bolał, no-spa już była w użyciu, prosiłam Adzika, by troszkę zajęła się sobą, bo mama musi poleżeć. Nawet ze mną potrafiła wtedy w łóżku przeleżeć kilka godzin, bajeczki w ruch i nie było problemu.

Ciężko wybrać między dzieckiem a dzieckiem. Ciężko wybrać "lepsze zło". O ile ono w ogóle istnieje ... Ciężko wybrać "ten moment", który oznacza koniec wyboru...
 
reklama
As 76 kochana ty pamiętaj,żeby leżeć jak najwięcej bo do szpitala za daleko bym miała o obiecałaś mi pomóc jeszcze z szydełkiem nie wykręcisz się tak łatwo .
Lilijanko jak pięknie to napisałaś aż mi łzy poleciały-ech kiedy ja w końcu przestanę ryczeć z byle powodu
:-(
 
Do góry