reklama
Do szpitala pojechałam ze skurczami co 5 minut i po kilku godzinach akcja się cofnęła na 12 godzin.
Potem czopki,czopki,czopki,przebicie pęcherza i dalej nic
Chodziłam z Oksytocyną podłączoną po korytarzu bo 20 czopków mnie nie ruszyło i też nic bo młoda zaczęła się dusić .To podłączyli prolaktynę i znów na korytarz
i nagle poczułam ,że za chwilę zgubię dziecko.
Zaczęłam drzeć ryja ,że rodzę ,a te położne wariatki się ze mnie śmiały,że lekarz powiedział,że akcja się zacznie za 5-6 godzin.
No ale po mojej minie stwierdziły ,że jak tak bardzo chcę to mogą sprawdzić i mi się kazały na leżance położyć .
Na co ja znów ryja wydarłam ,że nie dam rady bo czuję ,że rodzę .
Wtedy mnie zaprowadziły do sali i pomogły wejść na łóżko .
Zawołały lekarza od innej rodzącej z uśmiechem na paszczy ,że ta pani mówi,że rodzi.
Lekarz podszedł ,sprawdził i powiedział...
Siostro szybko odbieramy poród !!! Główka na wierzchu
No i 3 parte i młoda na świecie.
Lekarz powiedział
to rekord szpitala całe 12 minut
Praktycznie wcześniejszego rozwierania nie czułam choć byłam bez znieczulenia.
Kazali mi chodzić po schodach to chodziłam ,no i wychodziłam
Potem czopki,czopki,czopki,przebicie pęcherza i dalej nic
Chodziłam z Oksytocyną podłączoną po korytarzu bo 20 czopków mnie nie ruszyło i też nic bo młoda zaczęła się dusić .To podłączyli prolaktynę i znów na korytarz
i nagle poczułam ,że za chwilę zgubię dziecko.
Zaczęłam drzeć ryja ,że rodzę ,a te położne wariatki się ze mnie śmiały,że lekarz powiedział,że akcja się zacznie za 5-6 godzin.
No ale po mojej minie stwierdziły ,że jak tak bardzo chcę to mogą sprawdzić i mi się kazały na leżance położyć .
Na co ja znów ryja wydarłam ,że nie dam rady bo czuję ,że rodzę .
Wtedy mnie zaprowadziły do sali i pomogły wejść na łóżko .
Zawołały lekarza od innej rodzącej z uśmiechem na paszczy ,że ta pani mówi,że rodzi.
Lekarz podszedł ,sprawdził i powiedział...
Siostro szybko odbieramy poród !!! Główka na wierzchu
No i 3 parte i młoda na świecie.
Lekarz powiedział
to rekord szpitala całe 12 minut
Praktycznie wcześniejszego rozwierania nie czułam choć byłam bez znieczulenia.
Kazali mi chodzić po schodach to chodziłam ,no i wychodziłam
Ja już po wszystkim Wizyta była krótka, bo bez usg. Gin stwierdził, że skoro w ubiegłym tygodniu robiłam genetyczne, to nie będzie dziś maltretował maluszka. Poza tym tak jak myślałam - mam jakąś infekcję i do tego zrobił mi się mały polip Boję się tych infekcji, to już będzie mój 3 lek w tej ciąży Dr zostawił mi luteinę i duphaston, trochę tylko zmienił dawkowanie - 2*2 luteinę i 2*1 duphaston. Nadal mam brać acard i eythyrox. Następna wizyta za miesiąc, ale ustaliłam z mężem, że za dwa tygodnie podejdę do mojej stałej gin, żeby sprawdziła, czy wszystko ok, bo dla mnie szczególnie "bojowe" tygodnie się zaczynają, więc dla własnego spokoju wolę kontrolę.
Kahaka - a Ty jak tam? Już po wszystkim?
As - trzymam kciuki wieczorem. Ty to potrafisz nas trzymać w niepewności z tymi późnymi godzinami wizyt
I dziękuję Wam wszystkim za kciuki
Kahaka - a Ty jak tam? Już po wszystkim?
As - trzymam kciuki wieczorem. Ty to potrafisz nas trzymać w niepewności z tymi późnymi godzinami wizyt
I dziękuję Wam wszystkim za kciuki
K
kobietka22
Gość
Miśkam- spokojnie wyleczysz tę infekcję i bęzie cacy , nic się nie martw na zapas będzie dobrze
As - to Ty rekordzistka w rodzeniu jesteś , moja mama rodziła mnie 20minut i mówiła ,że to szybciutko poszło ,a tu 12 minut szok.
Czekamy na kahake teraz , no i pisałam wczoraj na cpp ,że będziemy jajo wysiadywać czekając na wieści i tak będzie
As - to Ty rekordzistka w rodzeniu jesteś , moja mama rodziła mnie 20minut i mówiła ,że to szybciutko poszło ,a tu 12 minut szok.
Czekamy na kahake teraz , no i pisałam wczoraj na cpp ,że będziemy jajo wysiadywać czekając na wieści i tak będzie
Jestem, jestem
U mnie też wizyta krótka, tylko na fotelu mnie zbadała. Wszystko ok.
I uwaga- KONIEC Z MOKRYMI GACIAMI mam odstawić luteinę. Duphston dalej 1x1, Nospę 1x1. Mam dobrać do końca Clexane (zostało mi 7 zastrzyków) i przejść na Acard. NIe mam już twardej macicy, więc póki co Fenoterol mi nie grozi.
miśkam, zapytałam o tę moją macicę - czy jest wskazaniem do CC. A więc macica dwurożna sama w sobie nie jest, tylko jak się dziecko źle ułoży albo inne rzeczy będą się działy, to wtedy CC.
As, to jeszcze za Ciebie kciuki.
U mnie też wizyta krótka, tylko na fotelu mnie zbadała. Wszystko ok.
I uwaga- KONIEC Z MOKRYMI GACIAMI mam odstawić luteinę. Duphston dalej 1x1, Nospę 1x1. Mam dobrać do końca Clexane (zostało mi 7 zastrzyków) i przejść na Acard. NIe mam już twardej macicy, więc póki co Fenoterol mi nie grozi.
miśkam, zapytałam o tę moją macicę - czy jest wskazaniem do CC. A więc macica dwurożna sama w sobie nie jest, tylko jak się dziecko źle ułoży albo inne rzeczy będą się działy, to wtedy CC.
As, to jeszcze za Ciebie kciuki.
K
kobietka22
Gość
Kahaka- to fajnie,że wszystko ok czekałam tu na ciebie jak na szpilkach doczekać się nie mogłam , no to została As ,ale ja to chyba jutro doczytam bo po lekach mam odlot i śpię jak zabita.Idę się wymoczyć dziewczynki i jakąś kolację wymyślić do juterka.
martusionek
Fanka BB :)
As trzymam kciuki za wizytę &&&&&&&
Ja Tomka urodziłam w 15 min:-) więc jestem za Tobą
Ja Tomka urodziłam w 15 min:-) więc jestem za Tobą
Kahaka - super Wypada Ci chyba suchych gatek pogratulować;-). Dobrze, że coś Ci o porodzie powiedziała, choć tak naprawdę wszystko od dzieciątka zależy. Ja jak przetrwam do połowy to porozmawiam ze swoim ginem o tym, co mnie czeka i zobaczymy, jaki ma na mnie pomysł.
Kobietko - Ty tu przez nas oczopląsu dostaniesz od wypatrywania wieści;-);-);-) A tak na serio to bardzo, bardzo miło, że nam tak dzielnie kibicujesz
A ja buszuję po allegro i próbuję znaleźć coś fajnego do ubrania, bo czuję pewnien niedostatek w mojej garderobie. W sumie jest jakiś plus z tego, że jestem na l4 - gdybym chodziła do pracy, na pewno potrzebowałabym więcej ubrań...
Kobietko - Ty tu przez nas oczopląsu dostaniesz od wypatrywania wieści;-);-);-) A tak na serio to bardzo, bardzo miło, że nam tak dzielnie kibicujesz
A ja buszuję po allegro i próbuję znaleźć coś fajnego do ubrania, bo czuję pewnien niedostatek w mojej garderobie. W sumie jest jakiś plus z tego, że jestem na l4 - gdybym chodziła do pracy, na pewno potrzebowałabym więcej ubrań...
reklama
Podziel się: