reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
Do szpitala pojechałam ze skurczami co 5 minut i po kilku godzinach akcja się cofnęła na 12 godzin.
Potem czopki,czopki,czopki,przebicie pęcherza i dalej nic :-D:-D
Chodziłam z Oksytocyną podłączoną po korytarzu bo 20 czopków mnie nie ruszyło i też nic bo młoda zaczęła się dusić .To podłączyli prolaktynę i znów na korytarz :szok::szok::-D:-D
i nagle poczułam ,że za chwilę zgubię dziecko.
Zaczęłam drzeć ryja ,że rodzę ,a te położne wariatki się ze mnie śmiały,że lekarz powiedział,że akcja się zacznie za 5-6 godzin.:-D:-D:-D
No ale po mojej minie stwierdziły ,że jak tak bardzo chcę to mogą sprawdzić i mi się kazały na leżance położyć .
Na co ja znów ryja wydarłam ,że nie dam rady bo czuję ,że rodzę .
Wtedy mnie zaprowadziły do sali i pomogły wejść na łóżko .
Zawołały lekarza od innej rodzącej z uśmiechem na paszczy ,że ta pani mówi,że rodzi.
Lekarz podszedł ,sprawdził i powiedział...
Siostro szybko odbieramy poród !!! Główka na wierzchu :szok::szok::szok:
No i 3 parte i młoda na świecie.
Lekarz powiedział
to rekord szpitala całe 12 minut :-D:-D:-D:-D
Praktycznie wcześniejszego rozwierania nie czułam choć byłam bez znieczulenia.:no::no:
Kazali mi chodzić po schodach to chodziłam ,no i wychodziłam :-D:-D:-D:-D
 
Ja już po wszystkim:) Wizyta była krótka, bo bez usg. Gin stwierdził, że skoro w ubiegłym tygodniu robiłam genetyczne, to nie będzie dziś maltretował maluszka. Poza tym tak jak myślałam - mam jakąś infekcję i do tego zrobił mi się mały polip:( Boję się tych infekcji, to już będzie mój 3 lek w tej ciąży:( Dr zostawił mi luteinę i duphaston, trochę tylko zmienił dawkowanie - 2*2 luteinę i 2*1 duphaston. Nadal mam brać acard i eythyrox. Następna wizyta za miesiąc, ale ustaliłam z mężem, że za dwa tygodnie podejdę do mojej stałej gin, żeby sprawdziła, czy wszystko ok, bo dla mnie szczególnie "bojowe" tygodnie się zaczynają, więc dla własnego spokoju wolę kontrolę.
Kahaka - a Ty jak tam? Już po wszystkim?
As - trzymam kciuki wieczorem. Ty to potrafisz nas trzymać w niepewności z tymi późnymi godzinami wizyt:)

I dziękuję Wam wszystkim za kciuki:)
 
miśkam no to super !!!
Ty już po...
Mój gin jest w klinice od 18 ,ale ma wcześniej zabieg.
Po zabiegu przyjmuje dopiero pacjentki .
Tak średnio do północy ,więc i tak mam wczesną porę :-D:-D:-D
 
Miśkam- spokojnie wyleczysz tę infekcję i bęzie cacy , nic się nie martw na zapas będzie dobrze:tak:
As - to Ty rekordzistka w rodzeniu jesteś , moja mama rodziła mnie 20minut i mówiła ,że to szybciutko poszło ,a tu 12 minut szok.
Czekamy na kahake teraz , no i pisałam wczoraj na cpp ,że będziemy jajo wysiadywać czekając na wieści i tak będzie:-D
 
Jestem, jestem
U mnie też wizyta krótka, tylko na fotelu mnie zbadała. Wszystko ok.
I uwaga- KONIEC Z MOKRYMI GACIAMI :-D mam odstawić luteinę. Duphston dalej 1x1, Nospę 1x1. Mam dobrać do końca Clexane (zostało mi 7 zastrzyków) i przejść na Acard. NIe mam już twardej macicy, więc póki co Fenoterol mi nie grozi.
miśkam, zapytałam o tę moją macicę - czy jest wskazaniem do CC. A więc macica dwurożna sama w sobie nie jest, tylko jak się dziecko źle ułoży albo inne rzeczy będą się działy, to wtedy CC.
As, to jeszcze za Ciebie kciuki.
 
Kahaka- to fajnie,że wszystko ok czekałam tu na ciebie jak na szpilkach doczekać się nie mogłam , no to została As ,ale ja to chyba jutro doczytam bo po lekach mam odlot i śpię jak zabita.Idę się wymoczyć dziewczynki i jakąś kolację wymyślić do juterka.
 
Kahaka - super:) Wypada Ci chyba suchych gatek pogratulować;-). Dobrze, że coś Ci o porodzie powiedziała, choć tak naprawdę wszystko od dzieciątka zależy. Ja jak przetrwam do połowy to porozmawiam ze swoim ginem o tym, co mnie czeka i zobaczymy, jaki ma na mnie pomysł.
Kobietko - Ty tu przez nas oczopląsu dostaniesz od wypatrywania wieści;-);-);-) A tak na serio to bardzo, bardzo miło, że nam tak dzielnie kibicujesz:)

A ja buszuję po allegro i próbuję znaleźć coś fajnego do ubrania, bo czuję pewnien niedostatek w mojej garderobie. W sumie jest jakiś plus z tego, że jestem na l4 - gdybym chodziła do pracy, na pewno potrzebowałabym więcej ubrań...
 
reklama
Z nerwów usmażyłam prawie 30 naleśników,poodkurzałam całe piętro i brzuch mnie ciągnie.:baffled::baffled::baffled:
Stres rośnie z każdą sekundą :baffled::baffled:
no wiem wariatka ze mnie :-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry